Czas ucieka. Polski przemysł musi inwestować, żeby przetrwać w Europie
Obejrzyj rozmowę wideo z Martą Anczewską z Instytutu Reform.
W tym artykule:
Dekarbonizacja gwarancją utrzymania konkurencyjności polskiego przemysłu
Dekarbonizacja przemysłu to nie wybór, a konieczność, jeśli Polska chce utrzymać konkurencyjność w Europie. Przemysł jest jednym z kluczowych sektorów polskiej gospodarki, zapewniającym setki tysięcy miejsc pracy.
– Szczególną uwagę należy zwrócić na mały i średni przemysł, który nie został dostatecznie uwzględniony w unijnych dokumentach dotyczących konkurencyjności – podkreśla Marta Anczewska z Instytutu Reform w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl.– Tymczasem czekają go te same wyzwania co największych graczy – dodaje.
Z naszych analiz wynika, że elektryfikacja nisko- i średniotemperaturowego ciepła procesowego jest możliwa już dziś. – Technologiczne rozwiązania są dostępne i skalowalne, a w przypadku wybranych zakładów inwestycja zaczyna się już opłacać – zaznacza Anczewska.
Elektryfikacja ciepła procesowego opłaca się już dziś
Wysokotemperaturowe pompy ciepła stają się coraz bardziej dostępne, a przy rosnących kosztach emisji CO2 i niepewności cen gazu elektryfikacja zaczyna mieć także sens ekonomiczny. Problemem nie jest brak finansowania — przedsiębiorstwa mogą korzystać zarówno ze środków komercyjnych, jak i unijnych programów, takich jak KPO, FENiKS czy Fundusz Modernizacyjny.
Barierą jest niska aktywność inwestycyjna przedsiębiorców, wynikająca z braku długofalowej i spójnej polityki energetycznej państwa, niechęci do podejmowania ryzyka oraz złożonych procedur administracyjnych. – Przy obecnych trendach cenowych to inwestycja w przyszłość i swoiste ubezpieczenie – podkreśla Anczewska. – Nie warto czekać do 2040 roku, bo wtedy będzie już za późno.
Obecnie dostępnych jest kilka technologii: wielkoskalowe pompy ciepła, kotły elektrodowe oraz hybrydowe systemy łączące różne źródła ciepła. Ceny tych rozwiązań maleją, a możliwości produkcji ciepła do 200°C zasilanego elektrycznie już teraz odpowiadają potrzebom wielu branż, np. papierniczej.
Aby przyspieszyć proces, potrzebna jest spójna strategia energetyczna państwa, uproszczenie procedur przyłączeniowych oraz wprowadzenie mechanizmów premiujących elastyczne zużycie energii. Kluczowe będzie także wsparcie kosztów operacyjnych przynajmniej do 2035 roku, kiedy elektryfikacja powinna stać się ekonomicznie opłacalna bez dopłat.
Skąd środki na dekarbonizację?
Polski przemysł stoi dziś przed wyzwaniem finansowym. Mimo dostępności instrumentów — komercyjnych, bankowych, środków z KPO oraz funduszy krajowych — przedsiębiorcy wstrzymują się z decyzjami inwestycyjnymi.
– Powodem jest brak jasnych i długoterminowych sygnałów regulacyjnych dotyczących przyszłości systemu elektroenergetycznego – podsumowuje Anczewska.
Zgodnie z założeniami aKPEiK, od 2027 roku mniejsze przedsiębiorstwa przemysłowe zostaną objęte systemem ETS2, a ceny uprawnień do emisji mają do 2040 roku wzrosnąć do ok. 250 euro za tonę. Jednocześnie rosnący udział OZE będzie obniżał giełdowe ceny energii, choć wzrosną opłaty sieciowe.
Elektryfikacja z użyciem wysokotemperaturowych pomp ciepła w dłuższej perspektywie będzie tańsza od spalania paliw kopalnych. Jednak z uwagi na długi cykl inwestycyjny i czas potrzebny na pozyskanie wsparcia, optymalne będzie rozpoczęcie inwestycji już teraz.
Warto zaznaczyć, że biomasa pozostanie teoretycznie konkurencyjna, ale jej ceny mogą znacząco wzrosnąć ze względu na rosnący popyt i ograniczoną dostępność. Przy poziomie cen 80–90 zł/GJ elektryfikacja stanie się bardziej opłacalna.
Analizy Instytutu Reform pokazują, że najbardziej efektywnym mechanizmem wsparcia byłoby stałe dofinansowanie w postaci Fixed Feed-In-Premium (FIP). Rozwiązaniem kompromisowym między efektywnością kosztową a skutecznością zachęty może być sliding FIP.
Równocześnie warto zastąpić premię kogeneracyjną nowym mechanizmem wsparcia operacyjnego dla elektryfikacji przemysłu. Środki obecnie przeznaczane na wysokosprawną kogenerację gazową mogłyby wesprzeć inwestycje w wysokotemperaturowe pompy ciepła i kotły elektrodowe.