Kaszubskie truskawki w tarapatach. Plantatorzy walczą o każdy owoc
Trudna wiosna dla kaszubskich plantatorów
Tegoroczna wiosna okazała się wyjątkowo trudna dla plantatorów owoców w całej Polsce, ale szczególnie mocno odcisnęła swoje piętno na Kaszubach. Seria przymrozków, które pojawiły się już pod koniec kwietnia, zniszczyła wiele plantacji truskawek. W efekcie sezon truskawkowy stoi pod dużym znakiem zapytania, a ceny pierwszych kaszubskich owoców już dziś są wysokie.
Czerwiec zamiast wytchnienia przynosi kolejne kłopoty
Choć w kalendarzu już czerwiec, pogoda wciąż nie daje wytchnienia plantatorom. Zamiast ciepłych, słonecznych dni - wciąż chłodne noce, ciągłe deszcze i niska temperatura, która nie sprzyja dojrzewaniu owoców. Dla kaszubskich truskawek to kolejny cios po majowych przymrozkach, które poważnie przerzedziły tegoroczne plantacje. Sezon ruszył, ale na wielu polach trwa walka o każdy ocalały owoc.
Plantatorzy liczą straty
- Obecna pogoda przypomina bardziej październik niż czerwiec - mówi Zygmunt Jażdżewski, który ma plantację truskawek w powiecie kartuskim. - Sytuacja zapowiada się źle. Wczesne odmiany już są zniszczone. Jeśli chodzi o te późne, to też już gniją. Dla tych późnych odmian jest jeszcze szansa, ale potrzeba ciepła i słońca. Straty są duże. Moja 6-hektarowa plantacja istnieje od 60 lat, przejąłem ją po babci. Jedno jest pewne. Truskawek będzie znacznie mniej niż w ubiegłym roku.
Przymrozki uderzyły wyjątkowo mocno
Pierwsza fala przymrozków nadeszła między 26 a 30 kwietnia, a następne zimne noce utrzymywały się niemal bez przerwy do połowy maja. W niektórych rejonach Pomorza temperatura przy gruncie spadała nawet do minus 7 stopni Celsjusza. Tak długiego okresu przymrozków o tej porze roku nie notowano od lat. Na Kaszubach poważnie ucierpiały plantacje kaszubskiej truskawki, której smak od lat rozsławia region w całym kraju.
Początek jednego z najtrudniejszych sezonów
- Sezon już się rozpoczął i zaczynamy zbieranie kaszubskich truskawek - mówi Paweł Leszczyński z Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lubaniu, a także producent truskawek. - Jest to jeden z najtrudniejszych sezonów, ponieważ plantacje mocno ucierpiały w wyniku przymrozków, a w dodatku ostatnie deszcze sprawiły, że mocno wzrosło zagrożenie chorobami grzybowymi. Truskawki kaszubskie słyną z wyjątkowego smaku, którego próżno szukać w innych regionach Polski, a tym bardziej na świecie.
Kaszubski klimat nadaje smak
Jak się okazuje, to właśnie położenie geograficzne Kaszub ma tu ogromne znaczenie. Dość surowy, kaszubski klimat „robi robotę”.
- Jest duża różnica temperatur pomiędzy nocą a dniem. Zimne noce sprzyjają gromadzeniu fruktozy w truskawce. I nawet odmiany, które u nas są bardzo smaczne, to np. we Włoszech już tak nie smakują. U nas ten napływ chłodnego powietrza z północy i z północnego-wschodu sprawia, że truskawka jest wyjątkowa - mówi Paweł Leszczyński.
Nietypowa pogoda wpłynęła na smak w całym kraju
Co ciekawe, w tym roku truskawki z południowej Polski mają zbliżony smak do kaszubskich, bo i tam było chłodniej niż zwykle, a już zwłaszcza nocą.
- Ten nietypowy przebieg pogody i chłodne noce w pozostałych regionach Polski sprawiły, że w tym roku owoce mają podobny smak do kaszubskich, bo zaznały podobnego klimatu, z jakim my się borykamy - dodaje Paweł Leszczyński.
Chcąc rozpoznać, z jaką truskawką mamy do czynienia, trzeba uważnie przyjrzeć się owocom. Te, przywiezione z drugiego końca Polski, mają przywiędłe szypułki i nie są tak jędrne, jak lokalne.
Coraz trudniej utrzymać uprawy
Uprawa truskawek z roku na rok staje się coraz trudniejsza. Pogoda rzadko sprzyja, a w dodatku brakuje rąk do pracy. To niestety oznacza, że wielu producentów rezygnuje z tego biznesu „pod chmurką”.
Powierzchnia upraw na Kaszubach spada
Jak wynika ze statystyk, w 2020 roku w woj. pomorskim były 884 ha upraw truskawek, z czego w powiecie kartuskim - 533 ha. Natomiast w 2024 r. truskawki zajmowały powierzchnię 727 ha, a w pow. kartuskim - 458. To oznacza, że na Pomorzu powierzchnia upraw zmniejszyła się o nieco ponad 17 proc., a w powiecie kartuskim o ok. 14 proc. Te liczby niepokoją.
Obecnie kilogram kaszubskich truskawek kosztuje około 18 zł, co i tak nie jest najgorszą stawką, biorąc pod uwagę sytuację. Niestety, niższe plony oznaczają, że przychody producentów również będą ograniczone.
- Lepiej spieszyć się z zakupem, bo to może być krótki sezon. Tu, jak zwykle, wszystko zależy od pogody - podkreśla Leszczyński.
Problemy z pogodą, wysokie koszty produkcji i brak rąk do pracy sprawiają, że z roku na rok uprawa truskawek na Kaszubach staje się coraz trudniejsza. Coraz więcej producentów rezygnuje z prowadzenia plantacji.
- Jeśli chodzi o pracowników, to na Polaków nie ma co liczyć - mówi Zygmunt Jażdżewski. - W ub. roku do zbiorów zgłaszali się głównie Ukraińcy. W tym roku za koszyk trzeba będzie zapłacić ok. 3 zł.