Od tony lub za godzinę. Tyle trzeba zapłacić za wywóz obornika

W większości kraju trwają zbiory jęczmienia i rzepaku, niedługo ruszą prace z pszenicą, żytem i innymi gatunkami zbóż. Wielu rolników pracuje od rana do wieczora, przy dużych hektarach czasem potrzebna jest jednak pomoc. Zdarza się również, że w danym gospodarstwie brakuje konkretnej maszyny lub jest ona w naprawie. Wtedy z pomocą przychodzą firmy lub koledzy po fachu, którzy oferują pomoc w trakcie gorących okresów w polu.

Wynajmując zewnętrznego wykonawcę, trzeba liczyć się z tym, że musi on zarobić. Koszt utrzymania maszyny, konserwacji, kupno paliwa rolniczego, dojazd, zarobek – to wszystko wpływa na to, ile finalnie chce rolnik za daną pracę. „Sprzęt się zużywa, a części kosztują”, mówi wielu.

Usługi obejmują nie tylko czynności w czasie żniw, ale także po nich. W ofercie są orka, talerzowanie, wywóz obornika czy siew kolejnych roślin. W przypadku wywozu obornika trzeba pilnować jesiennych terminów – na gruntach ornych można to robić do 31 października, na użytkach trwałych lub uprawach wieloletnich do 30 listopada. Zabieg ten jest szczególnie istotny przed rozpoczęciem siewów ozimych, użyźnia glebę i wzbogaca w minerały.

Sposób rozliczania zależy od regionu i ilości pracy, można liczyć godzinowo lub za tonę/przyczepę. Większość rolników szuka usługi, która obejmuje załadunek na rozrzutnik i późniejszy transport na pole.

Według notowań usług rolniczych Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego z 23 lipca, koszt wywozu obornika to średnio 20 zł/t. Jedno z ogłoszeń w województwie mazowieckim preferuje rozliczenie godzinowe – 350 zł/h. Na Mazowszu można znaleźć wywóz za 300 zł/h.

• Podlaskie. Wywóz obornika, 30 zł za załadunek, 30 zł za wywóz, liczone za tonę.
• Podlaskie. Wywóz z załadunkiem lub bez, od 100 zł za rozrzutnik.
• Kujawsko-Pomorskie. 20 zł/t za wywóz obornika.
• Małopolskie. Z zestawem dwurozrzutnikowym 390 zł/h.