Co z nowym szlakiem kolejowym z Poznania do Bydgoszczy?

Trwają intensywne przygotowania do reaktywacji i modernizacji połączenia kolejowego między Poznaniem a Bydgoszczą. Pierwszy etap zakłada uruchomienie pociągów pasażerskich do Nakła nad Notecią przez Wągrowiec i Kcynię. Docelowo jednak oba zaangażowane samorządy – wielkopolski i kujawsko-pomorski – widzą przyszłość linii w pełnej elektryfikacji i rozwinięciu nowoczesnej kolei aglomeracyjnej przez Szubin. Droga do realizacji przedsięwzięcia nie jest jednak taka prosta.

szlak kolejowy
szlak kolejowy
Źródło zdjęć: © codziennypoznan.pl | unsplash
A. Karczewska

Jak ustalił portal Rynek Kolejowy, PKP Polskie Linie Kolejowe są bliskie podpisania umowy na modernizację 26-kilometrowego odcinka jednotorowej trasy między Wągrowcem a granicą województw. To kontynuacja wcześniejszych prac realizowanych od strony Poznania. Cały wielkopolski fragment linii nr 356 ma zostać dostosowany do prędkości 120 km/h. Na razie bez elektryfikacji, której domagają się samorządowcy.

Choć pociągi już dziś kursują z Poznania do Gołańczy, w województwie kujawsko-pomorskim – na dalszym odcinku trasy – od lat brakuje regularnych połączeń. Plan zakłada, że po remoncie torów i niezbędnych pracach utrzymaniowych między granicą województwa a Nakłem, linia będzie gotowa do obsługi ruchu pasażerskiego do końca 2026 roku.

W rozmowie z Rynkiem Kolejowym Aneta Jędrzejewska, wicemarszałkini województwa kujawsko-pomorskiego, podkreśla:

–”Naszym celem jest uruchomienie co najmniej pięciu par pociągów na dobę. Zależy nam, aby oferta przewozowa była porównywalna z tą funkcjonującą już dziś w Wielkopolsce.”

Na tym etapie najbardziej realne wydaje się połączenie Poznań – Nakło. Jak wyjaśnia Departament Transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, takie kursy można uruchomić bez konieczności przetargu, ze względu na niewielką odległość między Nakłem a granicą województw. W przypadku kursów do samej Bydgoszczy wymagane byłyby już dodatkowe porozumienia międzyregionalne.

Samorządowcy nie wykluczają, że na początku pasażerowie będą przesiadać się w Nakle nad Notecią – przy tym samym peronie, z krótkim czasem oczekiwania na pociągi do Piły lub Bydgoszczy. Takie rozwiązanie, choć nieoptymalne, pozwala szybciej wznowić kursy bez angażowania ograniczonego taboru spalinowego lub dwutrakcyjnego, którego obecnie brakuje.

– „Przesiadka nie jest idealna, ale w obecnych realiach technicznych i taborowych może się sprawdzić jako przejściowe rozwiązanie” – wskazuje Aneta Jędrzejewska

W dłuższej perspektywie województwo kujawsko-pomorskie stawia jednak na rozwój linii przez Szubin i Białe Błota. Samorząd planuje utworzenie tam kolei aglomeracyjnej. Według analiz Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz danych urzędu marszałkowskiego, odcinek Bydgoszcz – Szubin ma kilkukrotnie większy potencjał przewozowy niż trasa przez Kcynię.

Zgodnie z koncepcją zaprezentowaną podczas sesji sejmiku, plan zakłada uruchomienie 18 par pociągów aglomeracyjnych między Bydgoszczą a Szubinem, 12 par regionalnych do Kcyni oraz 6 połączeń międzyregionalnych do Poznania.

– „To ambitny, wieloetapowy projekt, którego realizacja zależy od modernizacji infrastruktury, elektryfikacji linii oraz dostępności odpowiedniego taboru” – tłumaczy Jędrzejewska.

Władze województwa wielkopolskiego deklarują poparcie zarówno dla trasy przez Kcynię, jak i dla modernizacji szlaku przez Szubin. Zdaniem Departamentu Transportu UMWW, umożliwienie ruchu po obu liniach zapewni elastyczność i lepsze dostosowanie oferty przewozowej do potrzeb mieszkańców.

– „Choć decyzje dotyczące reaktywacji odcinka Kcynia – Szubin – Bydgoszcz jeszcze nie zapadły, jesteśmy otwarci na współpracę i analizujemy różne scenariusze” – poinformował urząd marszałkowski.

PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają przygotowanie analiz planistyczno-prognostycznych dla całej linii 356 – od Wągrowca aż do Bydgoszczy. Udostępniona już została dokumentacja przedprojektowa dla odcinka Kcynia – Nakło wraz z planowaną mijanką. Jak poinformował Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP PLK, ewentualna elektryfikacja całej linii wymagać będzie dalszych, kompleksowych analiz.

Choć reaktywacja bezpośrednich pociągów z Poznania do Bydgoszczy to perspektywa kilku najbliższych lat, działania samorządów i PKP PLK pokazują, że nowy korytarz kolejowy może realnie wpłynąć na poprawę dostępności komunikacyjnej i rozwój lokalnych społeczności. Na razie jednak, zanim pociągi pojadą pełną trasą, ważne będą decyzje organizacyjne i inwestycyjne po obu stronach granicy województw.

Źródło artykułu:codziennypoznan.pl

Wybrane dla Ciebie