Czeka nas "zima stulecia"? IMGW zdradza, co szykuje pogoda
Zima jak z ostatnich lat – z jednym wyjątkiem
Analiza Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pokazuje, że listopad, grudzień i luty mają przebiegać bez większych anomalii pogodowych. Temperatura i ilość opadów mają odpowiadać średnim wartościom z lat 1991–2020.
Nieco inaczej zapowiada się styczeń 2026 roku, który może przynieść więcej deszczu i śniegu niż zwykle. Średnie temperatury w większości regionów mają pozostać w normie lub lekko ją przekroczyć, co może oznaczać częste przejścia między odwilżami a opadami śniegu.
– To nie będzie ekstremalna zima, ale z pewnością nie zabraknie trudnych warunków na drogach – oceniają meteorolodzy IMGW.
Śnieg w górach, deszcz na nizinach
Według prognoz, najwięcej śniegu zobaczymy w górach – w Zakopanem temperatury mają wahać się od –3 do –0,5°C, co pozwoli na utrzymanie się pokrywy śnieżnej. W innych miastach będzie znacznie cieplej:
- Warszawa: od –1 do 1,5°C
- Kraków: od –0,5 do 2°C
- Gdańsk i Szczecin: od –0,5 do 1,5°C
IMGW przewiduje, że styczniowe opady mogą być powyżej normy, ale nie wiadomo, czy będą to opady śniegu, czy raczej mieszanki z deszczem.
Listopad i grudzień bez szaleństw
Jeszcze przed kalendarzową zimą, w listopadzie, pogoda ma być typowa – ani wyjątkowo ciepła, ani mroźna.W grudniu, według prognoz, powinniśmy spodziewać się klasycznej zimy z umiarkowanym chłodem: w Warszawie temperatury mają oscylować wokół 0–2°C, a w Zakopanem spaść do –2°C.
Długoterminowa prognoza to nie wyrok
Eksperci IMGW zastrzegają, że prognozy sezonowe są eksperymentalne i obarczone dużą niepewnością. Pogoda w Polsce bywa kapryśna, więc nawet jeśli dane wskazują na łagodną zimę, nagle mogą pojawić się silne mrozy lub śnieżyce.
– To tylko możliwy scenariusz, nie pewnik. Wystarczy zmiana układu barycznego nad Atlantykiem, by cała prognoza uległa odwróceniu – wyjaśniają synoptycy.
Zima bez „stulecia”, ale z potencjałem na zaskoczenia
Choć nie zanosi się na lodowy armagedon, zima 2025/2026 może być bardziej uciążliwa niż ostatnie lata – szczególnie dla kierowców i mieszkańców regionów górskich. Jedno jest pewne: śnieżne szaleństwo raczej nas nie czeka, ale pogoda w Polsce lubi płatać figle – i jeszcze nieraz przypomni, że prognozy to jedno, a rzeczywistość – zupełnie co innego.