"Gniją w brudzie i nędzy". Tak wyglądali dawniej polscy chłopi

Gdy wyobrażamy sobie dawnych polskich chłopów, zazwyczaj widzimy ubogich, zgarbionych ludzi, chodzących boso po zrytej bruzdami ziemi. Twarze poorane zmarszczkami, dłonie stwardniałe od pracy, wzrok zmęczony niekończącą się harówką. Ale czy ten obraz jest zgodny z rzeczywistością? Czy naprawdę chłopi, jak podówczas uważano, "mało się różnią od bydła"?

Ilustracja poglądowaIlustracja poglądowa
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Ubiór chłopów

Typowy chłop nosił lnianą koszulę, którą przewiązywał paskiem lub sznurkiem w talii. Spodnie z podobnej tkaniny w lecie często wędrowały do skrzyni. Podczas upalnych dni wielu mężczyzn pracowało jedynie w koszulach, a nogi zostawiali nagie.

Obuwie było prawdziwym luksusem. Skórzane buty chłopi zakładali wyłącznie od święta. Na co dzień nosili drewniane chodaki albo łapcie uplecione z łyka drzew. Dla większości społeczeństwa chłopskiego buty pozostawały marzeniem.

Gdy nadchodziły mrozy, sytuacja się zmieniała. Chłopi ubierali się w grube sukmany i owcze kożuchy, często dziedziczone po przodkach. Te ubrania, choć chroniły przed zimnem, były niewygodne i sztywne od użytkowania.

Materiały, z których szyto odzież, chłonęły pot i kurz. Pranie było rzadkością, więc te same rzeczy noszono tygodniami. To, co dziś uznajemy za brak higieny, wówczas było po prostu koniecznością.

Życie wśród dymu i brudu

Obcokrajowcy zwiedzający polską wieś w XVIII i XIX stuleciu pozostawili niepochlebne relacje. Hubert Vautrin, jezuita z Francji, twierdził że chłopi "gniją w brudzi i nędzy". Czy jednak ich obserwacje były sprawiedliwe?

Dostęp do świeżej wody był ograniczony, mydło kosztowało majątek. Codzienna higiena sprowadzała się do mycia twarzy i dłoni wodą z drewnianej balii. Pełne kąpiele zdarzały się sporadycznie.

Gdy tylko się dało, chłopi korzystali z łaźni parowych. Rozgrzane kamienie polewano wodą, a ciało chłostano brzozowymi rózgami. To był ich sposób na oczyszczenie.

Prawdziwym utrapieniem był jednak dym. Większość chat nie miała kominów, funkcjonowały jako "kurne izby". Dym z ogniska unosił się pod dach i osadzał na wszystkim. Skóra, włosy i odzież przesiąkały sadzą, tworząc charakterystyczną ciemną warstwę na ciele.

Wygląd chłopów

Józef Ignacy Kraszewski opisywał chłopów jako ludzi o spalonych słońcem twarzach, z głębokimi zmarszczkami i zapadniętymi policzkami. Ich wzrok miał być surowy, nieufny. Czy jednak wszyscy prezentowali się tak źle?

Ciągła praca fizyczna rzeźbiła ich sylwetki. Byli szczupli i umięśnieni, choć często wycieńczeni przez niedożywienie. Ich ciała nosiły ślady ciężkiego życia.

Zagraniczni obserwatorzy często zauważali, że chłopi wyglądali starzej niż wynikałoby z ich rzeczywistego wieku. Praca od świtu do nocy, brak opieki medycznej i głód przyspieszały procesy starzenia.

Dieta niszcząca zdrowie

Menu chłopskie było skromne i powtarzalne. Podstawę stanowił żytni chleb, różne kasze, kapusta kiszona, groch i ziemniaki. Mięso pojawiało się rzadko, najczęściej w postaci kawałka słoniny lub suszonej wołowiny.

Stanisław Staszic w swoich "Przestrogach dla Polski" pisał, że chłopi przez większość roku żywią się "samym zielem". Ich organizmy cierpiały na chroniczne niedobory witamin i minerałów.

Taka dieta prowadziła do poważnych problemów zdrowotnych. Osłabienie, choroby i przedwczesne starzenie były jej bezpośrednimi skutkami.

Sposób postrzegania przez elity

Najboleśniejszym aspektem życia chłopów był sposób, w jaki traktowały ich wyższe warstwy społeczne. Szlachta często widziała w nich jedynie "żywy inwentarz", siłę roboczą bez uczuć i potrzeb.

Relacje z tamtych czasów pełne są pogardy. Dla arystokracji chłopi byli "ciemni", "brudni" i "dzicy". Obcokrajowcy opisywali ich jako "zniszczonych" i "wynędzniałych".

Pozostaje jednak pytanie o obiektywność tych ocen. Czy rzeczywiście chłopi byli tak źle traktowani przez naturę i okoliczności?

A może te opisy służyły usprawiedliwieniu systemu, który przez stulecia skazywał ich na życie w ubóstwie i poddaństwie?

Wybrane dla Ciebie

Dulowa: Chcą jeździć pociągami, ale brakuje parkingu przy dworcu
Dulowa: Chcą jeździć pociągami, ale brakuje parkingu przy dworcu
Zduńska Wola: Anna Andrych świętowała 40 lat twórczości
Zduńska Wola: Anna Andrych świętowała 40 lat twórczości
Nie tylko Poznań. TOP 10 najpiękniejszych starówek w Wielkopolsce
Nie tylko Poznań. TOP 10 najpiękniejszych starówek w Wielkopolsce
Janikowo: Ukrył narkotyki w samochodzie, do akcji wkroczył pies
Janikowo: Ukrył narkotyki w samochodzie, do akcji wkroczył pies
Koszalin: 81-latka na hulajnodze elektrycznej zderzyła się z ciężarówką
Koszalin: 81-latka na hulajnodze elektrycznej zderzyła się z ciężarówką
Wrocław: Jarmark Jadwiżański w Zamku Leśnickim - tradycja, rękodzieło i atrakcje na wyjątkowy jesienny weekend we Wrocławiu
Wrocław: Jarmark Jadwiżański w Zamku Leśnickim - tradycja, rękodzieło i atrakcje na wyjątkowy jesienny weekend we Wrocławiu
Dominikowice: Czterdziestolecie Zespołu Folklorystycznego Beskidy. Zatańczyli z przytupem, zaśpiewali z energią godną pozazdroszczenia
Dominikowice: Czterdziestolecie Zespołu Folklorystycznego Beskidy. Zatańczyli z przytupem, zaśpiewali z energią godną pozazdroszczenia
Konin: Klasyczne samochody i retro klimat na Bulwarze Nadwarciańskim
Konin: Klasyczne samochody i retro klimat na Bulwarze Nadwarciańskim
Leszno: Miasto Jana Amosa Komeńskiego. Pedagog i uczony ma dwa pomniki, swoją ulicę i jest patronem dwóch szkół
Leszno: Miasto Jana Amosa Komeńskiego. Pedagog i uczony ma dwa pomniki, swoją ulicę i jest patronem dwóch szkół
Ciechocinek: Zjazd rodziny Serkowskich. Niezwykłe spotkanie po latach. Zdjęcia
Ciechocinek: Zjazd rodziny Serkowskich. Niezwykłe spotkanie po latach. Zdjęcia
Ćmielów: Dzień Tradycji Kawalerii Polskiej w Rudzie Kościelnej. Spotkanie z historią i tradycją
Ćmielów: Dzień Tradycji Kawalerii Polskiej w Rudzie Kościelnej. Spotkanie z historią i tradycją
Poznań: Dni Kultury Czeskiej. W programie literatura, muzyka i smaki zza południowej granicy
Poznań: Dni Kultury Czeskiej. W programie literatura, muzyka i smaki zza południowej granicy