Jodła kontra świerk. Jeden gatunek wytrzyma dłużej i mniej się sypie
W tym artykule:
Choinka ma być dorodna i przetrwać okres świąteczny. Klient nie chce "pierwszej lepszej"
Żywą choinkę można dostać w sklepach, na stoiskach, na plantacjach, a także z lasów, prosto od nadleśnictw. Na cenę mają wpływ miejsce zakupu, gatunek, wysokość i okazałość drzewa. Obecnie w niektórych marketach budowlanych można już kupić choinki w doniczkach, na przełomie listopada i grudnia zaczną pojawiać się cięte w specjalnych stojakach. Niektórzy zamawiają też wybrane gatunki na plantacjach i odbierają w dogodnym momencie.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Jak wskazują sami właściciele, od kilku lat rosną wymagania co do wymarzonego chojaka. Świąteczna choinka ma symbolizować odrodzenie, a im więcej gałązek, tym większy dobrobyt. Małą choinkę na półkę można dostać za kilkadziesiąt złotych, te duże i rozłożyste kosztują więcej, trzeba przeznaczyć od 100 do kilkuset złotych. Biznes choinkowy nabiera rumieńców w grudniu, najczęściej na kilka, kilkanaście dni przed Wigilią; trzeba jednak to dobrze rozplanować.
- Trzeba pamiętać o ryzyku, które w tej branży się ponosi. 25 grudnia nawet najpiękniejsza choinka, szczególnie ta cięta, jest prawie nic niewarta. Należy zatem tak oszacować ilość, aby nie przeinwestować i w drugą stronę - aby nie pozostać na 5 dni przed Wigilią bez towaru. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że uprawa i sprzedaż choinek się opłaca, ale tych dobrych jakościowo i w większej ilości - wskazuje nam Przemysław Jakubiak.
Plantację od wielu lat prowadzi jego ojciec. Na kilku hektarach we wsi Łaknarz rosną różne gatunki iglaków, które potem są sprzedawane w Łodzi. Każde drzewko jest odpowiednie pielęgnowane, nawożone i formowane.
Każda choinka jest jednak inna. Im dłużej pozostaje w ziemi, tym więcej generuje kosztów. Bez przycinania na etapie wzrostu drzewo nie będzie gęste i rozłożyste, dlatego wkład plantatorów w ostateczny wygląd jest istotny. W tym roku ceny nie będą się mocno różnić od zeszłorocznych, miniaturowe będzie można kupić za kilkadziesiąt złotych, kilkumetrowe będą przekraczać 100 zł, w zależności od wyboru. Wielu klientów już na mikołajki chce mieć ciętą choinkę, a jeszcze kilka lat temu sprzedaż ruszała najczęściej po 6 grudnia.
Już nie świerk, a jodła. Na topie konkretne gatunki
Jak przyznaje rozmówca, zmienia się nie tylko gust Polaków, ale podejście do jakości. Szukają nie tylko optymalnego cenowo towaru, ale przede wszystkim trwałego.
- Ostatnie lata to zdecydowanie przejście z tradycyjnego świerka na poczet jodły kaukaskiej. To niekłujące, ładne z natury i długo żyjące drzewo. Jednocześnie świerk srebrzysty zyskuje na popularności. Widzimy także coraz większą popularność choinek doniczkowych, szczególnie tych wyższych. Zawsze informujemy klientów, że z dwumetrowego drzewka w doniczce, które postoi 2 tygodnie przy grzejniku, a potem wyląduje na mrozie, sadzonki nie będzie. Proszę zatem nie wierzyć w rynkowe bajki - dodaje Jakubiak.
W przypadku ciętego drzewka dobrze jest je najpierw aklimatyzować, a więc zostawić w piwnicy lub garażu, a dopiero potem przenieść w ciepłe miejsce. Najlepiej z suchym powietrzem i ogrzewaniem radzi sobie jodła kaukaska, mniej odporne są świerki pospolite i kłujące, stąd też zmiana upodobań. Alternatywę mogą stanowić też sosna pospolita i świerk srebrny.