Kierowca pod wpływem narkotyków wrzucił do radiowozu 50 złotych. Myślał, że puszczą go wolno
Trzy zarzuty usłyszał 39-letni mieszkaniec Radzionkowa. Mężczyzna został zatrzymany w swoim aucie, którym kierował pod wpływem narkotyków. Policjantom proponował 50 złotych łapówki - włożył gotówkę do paczki papierosów, a następnie do radiowozu. Resztę obiecał dostarczyć później. Stróże prawa ujawnili przy nim także amfetaminę. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu stróże prawa wydziału prewencji zatrzymali na ulicy Dworskiej do kontroli kierowcę Volkswagena. Gdy podeszli do samochodu, kierowca był wyraźnie pobudzony i zaczął się nerwowo zachowywać. Przypuszczenia policjantów potwierdziło badanie testerem, którego wynik wskazywał, iż w organizmie mężczyzny możliwa jest obecność substancji psychotropowych.
Jeszcze bardziej zdenerwowany 39-latek wiedząc, że grożą mu konsekwencje, postanowił "załatwić" sprawę w inny sposób. "Chciał się dogadać", w związku z czym zaproponował policjantom pięćdziesiąt złotych, by zrezygnowali z dalszej kontroli i nie wyciągali konsekwencji prawnych. Kierowca włożył gotówkę do paczki papierosów, a następnie do policyjnego radiowozu. Obiecywał dodatkowo 400 złotych, które ma w domu. Mundurowi o całej sytuacji natychmiast powiadomili oficera dyżurnego. W pojeździe kierowcy stróże prawa znaleźli także woreczek strunowy z zawartością białego proszku. 39-letni mieszkaniec Radzionkowa przyznał, że jest to amfetamina.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił prosto do policyjnej celi. Odpowie za wręczenie łapówki, posiadanie narkotyków i kierowania pojazdem pod ich wpływem. O jego losie zadecyduje sąd. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.