Namierzono kolumnę pojazdów. W środku pseudokibice z Gdańska
Grupa pseudokibiców z Gdańska, wspierana przez "sojuszników" z Grudziądza, szykowała się do brutalnej konfrontacji z ekipą z Torunia. Do ustawki miało dojść w drodze – podczas przejazdu obu zwaśnionych grup. Na szczęście mundurowi wyprzedzili ich ruch. Policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej, działając wspólnie z funkcjonariuszami z trzech województw – pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i łódzkiego – rozbili planowane spotkanie zanim doszło do konfrontacji. Prewencyjny cios w świat stadionowej przemocy.
Fot. Policja
04 kwietnia 2025 roku funkcjonariusze z Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dzięki przeprowadzonym intensywnym czynnościom zapobiegli starciu chuliganów z Gdańska, Grudziądza oraz Torunia na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. To właśnie dzięki współpracy z policjantami z tego województwa, a mianowicie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu oraz z mundurowymi z KWP i KMP Łódź, którzy monitorowali przejazdy ekip – nie doszło do konfrontacji fizycznej pomiędzy antagonistycznie nastawionymi pseudokibicami zwaśnionych drużyn.
Mundurowi odkryli miejsce zbiórki i skontrolowali kolumnę 17 pojazdów pseudokibiców z Gdańska wspieranych przez grupę z Grudziądza, którzy mieli zamiar starcia się z przemieszczającymi się autostradą A1 pseudokibicami z Torunia. Policjanci ustalili, że przejazd pojazdami prywatnymi był zaplanowany w pełnej konspiracji przed organami ścigania i został zorganizowany pomimo wynajętego pociągu okazjonalnego na mecz piłki nożnej w ramach rozgrywek ekstraklasy w Łodzi. Blisko pięćdziesięciu wylegitymowanych i sprawdzonych przez policjantów mężczyzn miało przy sobie przedmioty takie jak kominiarki i ochraniacze na szczęki świadczące o tym, że są przygotowani do ustawki. Kolumna pojazdów została zabezpieczona i objęta policyjnym nadzorem podczas przejazdu do Łodzi.
Tym samym dzięki skoordynowanym i błyskawicznym działaniom funkcjonariusze nie dopuścili do możliwości wystąpienia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego.
