O zapomnianym Apostole Pomorza i chrystianizacji regionu. Adela Kuik-Kalinowska odwiedziła Remusowy Krąg
Jak co miesiąc w Borzestowie zebrał się Remusowy Krąg. Majowe spotkanie przebiegło w skromniejszym niż zwykle gronie. Sam okres bowiem - tuż po majówce - często utrudnia dotarcie, nie pomagała też kapryśna w ostatnich tygodniach pogoda, która rozłożyła niejednego klubowicza.
Niezmiennie jednak członkowie Kręgu zadbali o to, by zebranie minęło w miłej atmosferze, pełnej ciekawych rozmów. Pomógł w tym zaproszony gość - prof. Adela Kuik-Kalinowska. Wizyta wykładowczyni Uniwersytetu Pomorskiego w Słupsku przybrała nieco formę spotkania autorskiego. Dyskusja skupiła się w dużej mierze na serii monografii, opisujących świętych patronów Pomorza i Pomorza Zachodniego.
Prof. Kuik-Kalinowska podjęła się zadania stworzenia takich pozycji z pewnej osobistej potrzeby. Jak sama przyznała, już w dzieciństwie intrygowały ją znajdowane przy drogach zapomniane kapliczki, figurki. Nasi przodkowie musieli przywiązywać do nich dużą wagę, dlaczego więc dziś tak mało rozmawiamy o ukazanych w ten sposób postaciach?
- Zależało mi ogromnie na tym, aby przywołać z tej przestrzeni Pomorza i przybliżyć postaci świętych - mówiła Adela Kuik-Kalinowska. - Ale zanim oni się stają świętymi, przechodzą taką samą drogę, jak my. Chciałam więc ich przybliżyć od tej ludzkiej strony.
W ten sposób powstały już m.in. prace o św. Barbarze czy św. Rozalii. Szczególną uwagę jednak w Borzestowie poświęcono św. Ottonowi z Bambergu. To właśnie poprzez życiorys owego biskupa, nazywanego „Apostołem Pomorza”, prof. Kuik-Kalinowska starała się zarysować przebieg chrystianizacji Pomorza Zachodniego - niełatwego procesu, którego 900-lecie obchodziliśmy w ubiegłym roku.
Kluczowa, acz rzadko omawiana postać
Zdaniem autorki monografii, postać św. Ottona wciąż pozostaje dość zapomnianą. I to mimo, że ten pochodzący z Frankonii (dziś część Bawarii) biskup w rzeczywistości odegrał kluczową rolę w utrwaleniu chrześcijaństwa nad Bałtykiem. Świadczą zresztą o tym liczne kapliczki, obrazy, witraże, a nawet świątynie pod jego wezwaniem, jakie można znaleźć na ziemiach pomorskich.
On sam był też wyedukowany, ale i nad wyraz przygotowany do zadania misyjnego.
- Znał dobrze język polski, ale nie bardzo dobrze. Dlatego w trakcie tej misji miał dodatkowych tłumaczy - ludzi, którzy byli pomocni, jeśli chodzi o przekaz, komunikację - opowiadała Adela Kuik-Kalinowska.
Autorka w omawianiu postaci św. Ottona przytoczyła również słowa biskupa Edwarda Dajczaka, idealnie jej zdaniem oddające charakter „Apostoła Pomorza” - iż był on „człowiekiem ognia i wiatru”.
- Mi się to bardzo podobało. Ogień - z Ducha Świętego, to jest ta siła, miłość chrystusowa. A wiatr to pielgrzymowanie - wyjaśniła.
Adela Kuik-Kalinowska nie zamierzała jednak zdradzić w szczegółach całej historii biskupa - o tym można by rozmawiać wieczorami. Dla wielu zebranych jednak krótka opowieść o świętym była wystarczającą zachętą, by już we własnym zakresie zapoznać się z jego ciekawym życiorysem.
Finał sezonu za nami
Majowe spotkanie Remusowego Kręgu było ostatnim w 24. sezonie zebrań. Przed klubowiczami przerwa wakacyjna, aczkolwiek dla większości nie oznacza to odpoczynku. Zaangażowani w sprawy regionalne uczestniczą w tym okresie w różnych innych wydarzeniach, jak np. zbliżający się X Odpust Kaszubski na Świętej Górze Polanowskiej już w połowie czerwca (14-15.06), czy Światowy Zjazd Kaszubów 5 lipca w Szemudzie.
Na kolejne rozmowy w samym Borzestowie jednak trzeba będzie poczekać do października. Co organizatorzy zaserwują na 25. sezon? Przekonamy się wkrótce...