Pamiętał swoje poprzednie życie jako aktor z lat 40. Znał szczegóły, których nie powinien znać

Twierdził też, że miał żółty samochód, wiele żon, a nawet był w Paryżu. 

Rodzice, zaniepokojeni tym, co się dzieje, zaczęli wszystko notować.

Prawdziwy przełom nastąpił, gdy Ryan przeglądał książkę o starym Hollywood. Wskazał zdjęcie jednego z aktorów i powiedział: „To ja. Zrobiłem sobie zdjęcie z tym facetem”. Niewiele później jego słowa doprowadziły badaczy do Marty’ego Martyna – człowieka, który faktycznie był epizodycznym aktorem w latach 30. i 40., a później został agentem gwiazd. Żył w Beverly Hills, był kilkukrotnie żonaty, podróżował do Europy i zmarł w 1964 roku.

Co najbardziej zaskakujące – wiele z faktów, o których mówił Ryan, nie zostało publicznie ujawnionych. Nie znajdowały się w książkach, gazetach ani w Internecie. A jednak okazywały się prawdziwe. Chłopiec mówił, że pił pomarańczowy napój o nazwie „True Aid” – produkt popularny w połowie XX wieku, dziś niemal zapomniany. Twierdził, że został uderzony przez ochroniarza Marilyn Monroe – wspomnienie osobiste i trudne do zweryfikowania, ale pasujące do obrazu hollywoodzkiego środowiska tamtych czasów. Powiedział też, że zmarł w szpitalu, „bo jego serce eksplodowało”, po czym „przeszedł przez światło i trafił do nowej mamy”.

Najbardziej niepokojące było to, że aż 55 wspomnień Ryana pasowało do życia Marty’ego Martyna. I to w szczegółach tak drobnych, że nie sposób byłoby ich odgadnąć przypadkiem. Córka Martyna, która spotkała się z Ryanem, potwierdziła wiele jego wypowiedzi jako zgodnych z historią ich rodziny – nawet tych członków rodziny, które znała tylko ona.

Sprawą zainteresował się dr Jim Tucker, psychiatra dziecięcy z Uniwersytetu Wirginii, który od lat bada dzieci twierdzące, że pamiętają poprzednie wcielenia. Zbadał on setki takich przypadków na całym świecie i uważa, że niektóre z nich nie dają się wyjaśnić za pomocą znanych mechanizmów psychologicznych. W przypadku Ryana również przyznał, że część wspomnień chłopca jest „zdumiewająco zgodna” z faktami i trudna do uzasadnienia racjonalnie.

Oczywiście pojawiły się też głosy sceptyczne. Niektórzy sugerowali, że rodzice mogli nieświadomie wpływać na chłopca, inni – że to efekt dziecięcej wyobraźni lub konfabulacji. Ale żadne z tych wyjaśnień nie tłumaczy, skąd kilkulatek znał nazwisko rzadko występującego aktora z lat 30., nazwę jego ulubionego napoju i szczegóły jego śmierci.

Czy to możliwe, by dusza człowieka mogła się odrodzić w innym ciele i zachować fragmenty wspomnień? Reinkarnacja pozostaje pojęciem trudnym do udowodnienia, ale też trudnym do całkowitego odrzucenia, gdy pojawiają się takie historie. Ryan Hammond nie napisał książki, nie występuje w mediach, nie zrobił kariery – a jego opowieść wciąż pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych przypadków współczesnych badań nad świadomością.

Dziś Ryan jest nastolatkiem i – jak twierdzi jego matka – wspomnienia z „poprzedniego życia” z czasem zanikły. Ale pytania pozostały. Skąd dziecko mogło znać fakty, do których dostęp miały jedynie bliskie osoby zmarłego? Czy to tylko zbieg okoliczności, czy może faktycznie istnieje coś, co wykracza poza nasze rozumienie pamięci i tożsamości?

• UNILAD, „11-year-old boy believes he was reincarnated and has vivid memory of 'past life' as Hollywood star”, 2024-09-19
• GOOD, „Boy who claims to be a reincarnated Hollywood actor recounts stories of his 'past life'”, 2024-07-24
• Hot Tomato, „Boy Claims to Be the Reincarnation of a Hollywood Actor From the 30s”, luty 2025
• Jim B. Tucker, Return to Life: Extraordinary Cases of Children Who Remember Past Lives, 2013
• Wikipedia.org, hasło: Jim B. Tucker