Radzyń Podlaski: Przyjechał odebrać pieniądze z oszustwa. "Odbierak" w rękach policjantów

Senior, przeglądając strony internetowe, natrafił na reklamę zachęcającą do inwestowania w akcje, obligacje oraz metale szlachetne. Skuszony obietnicą szybkiego zysku zarejestrował się na wskazanej stronie, po czym skontaktował się z nim rzekomy analityk. Mężczyzna przekonał go do wykonania pięciu przelewów na łączną kwotę prawie 90 tysięcy złotych.

Po kilku dniach senior otrzymał wiadomość na czacie platformy, informującą o konieczności zapłaty podatku od wygenerowanych zysków. Kwota miała wynosić ponad 100 tysięcy złotych. Wierząc, że inwestycja przynosi zyski, 74-latek udał się do banku, aby zaciągnąć kredyt.

Mężczyzna miał przekazać pieniądze osobie podającej się za jego indywidualnego opiekuna inwestycyjnego. Okazało się, że "odbierakiem" gotówki był 53-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego. Przyjechał on taksówką pod dom seniora, jednak na miejscu zamiast pieniędzy czekali na niego funkcjonariusze kryminalni, którzy natychmiast go zatrzymali.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na postawienie podejrzanemu zarzutu oszustwa. Decyzją sądu 53-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Policja po raz kolejny przypomina, aby nie ufać reklamom obiecującym szybki zysk. W przypadku telefonów od rzekomych inwestorów należy zachować szczególną ostrożność i nie przekazywać osobom trzecim swoich danych, haseł ani pieniędzy. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, warto skonsultować się z rodziną lub skontaktować się bezpośrednio z bankiem.