Katowice: Drugi dzień święta muzyki alternatywnej w Dolinie Trzech Stawów. Pogoda bardziej łaskawa, a festiwal wyprzedany
OFF Festival w Katowicach
Piątek (1 sierpnia), czyli pierwszy dzień tegorocznej edycji OFF Festivalu wielu uczestników zapamięta z powodu rekordowych chyba dla tej imprezy, kolejek prowadzących do punktów wymiany karnetów i biletów jednodniowych na festiwalowe opaski.
76-latka jechała pod prąd przez ponad 70 km. Stanie przed sądem
Niektórzy w kolejce spędzili ponad dwie godziny, nie brakowało pretensji za zbyt małą liczbę punktów wymiany, a także brak jasnych oznaczeń gdzie powinni kierować się posiadacze biletów jednodniowych, a gdzie osoby mające karnety. Swoją "cegiełkę" dorzuciła też pogoda, która festiwalowczów (tych oczekujących w kolejce do wejścia) potraktowała małym prysznicem. A skoro o wodzie, to tu też dostało się organizatorom - w komentarzach zamieszczanych w mediach społecznościowych - za brak wystarczającego dostępu do wody, przy równoczesnym zakazie wnoszenia własnej.
Na szczęście największe muzyczne gwiazdy pierwszego dnia imprezy nie zawiodły, na czele z Kneecap, a zwłaszcza Kraftwerk na czele, których występ przez wielu uznany został za perfekcyjny.
Nowości na OFF Festivalu
Z pewnością bardzo udanym pomysłem tegorocznego OFF Festivalu jest nowa scena czyli OFF'n Jazz mBank na której swoje miejsce znaleźli zarówno znakomici już jazzmani jak i najlepiej zapowiadające się składy i nazwiska. Scena dość kameralna, z miejscami do siedzenia, zlokalizowana w miejscu, gdzie wcześniej królowała Kawiarnia Literacka. Zresztą nowa scena okazała się też dobrą przestrzenią do rozmów. W sobotę gościli tu Łukasz Orbitowski i Artur Rojek, z którymi rozmawiał Jarosław Kuźniar. W niedzielę gościem ma być Igor Brejdygant.
Sobota, czyli drugi dzień OFF Festivalu, powitała uczestników imprezy bardzo słoneczną aurą i zapowiedzią otwarcia stanowisk z wymianą biletów na festiwalowe opaski już od godziny 14.00. Tym razem udało się uniknąć sytuacji z pierwszego dnia i wejście na festiwal przebiegało płynnie. Warto dodać, że tegoroczny OFF Festival został całkowicie wyprzedany, o czym organizatorzy poinformowali w sobotę, w swoich mediach społecznościowych. Zapraszając jednocześnie na festiwal w 2026 roku.
Festiwalowicze mieli w czym wybierać. Choć bywało to prawdziwym wyzwaniem, głownie wtedy, gdy nakładały się oczekiwane koncerty. Przykładowo Lambrini Girls, którymi swego czasu zachwycił się Iggy Pop, roznosiły swoją niesamowitą energią scenę Perlage w tym samym czasie, gdy na scenie Trójki w sentymentalną nutę uderzał kultowy Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach.
Słoneczna przez większą część dnia pogoda pozwalała, by czas między koncertami (albo w trakcie, bo dźwięki ze scen niosły się po całym terenie imprezy) wykorzystywać na odpoczynek w miasteczku festiwalowym, w strefach relaksu, bądź w bogatej w przeróżne smaki, strefie gastronomicznej.
Dopiero po zachodzie słońca pogoda pokazała swe mniej przychylne oblicze, ale wieczorna burza (na szczęście krótkotrwała) nie ostudziła emocji. Zwłaszcza, gdy na scenie Trójki grał Have A Nice Life. W bardziej nastrojowy klimat wprowadził natomiast James Blake, gwiazda sceny Perlage.
Uczestnicy OFF Festivalu mogą liczyć na dodatkowe atrakcje także poza terenem imprezy. W trakcie tego weekendu, dzięki festiwalowej opasce, wejście do Muzeum Śląskiego kosztuje tylko 1 zł.