Dorota Pomykała – talent, serce i burzliwa miłość. Nieznana historia ikony polskiego kina

Dorota Pomykała to aktorka, o której dzisiaj można usłyszeć jedynie w kontekście dokonań zawodowych. Jest niezwykle utalentowana, doceniana i ma spory artystyczny dorobek. Choć jako dziecko myślała, że chce zostać psychologiem, to skrycie marzyła o aktorstwie. W młodości mogła pochwalić się nieprzeciętną urodą. Kochała się w Marku Grechucie, a romansowała z największym amantem PRL-u – Janem Englertem. Dorotę Pomykałę warto poznać bliżej – oto jej ciekawa historia.

Dorota Pomykała urodziła się 3 lipca 1956 roku w Świerklańcu. Bytom to miasto jej dzieciństwa – wychowała się w jednym z górniczych bloków.

To była prawdziwa komuna – wszyscy się znali, wspierali. Gdy mama zrobiła pierogi, niosła sąsiadce. Tylko my mieliśmy telewizor, więc na mecz czy film schodził się tłum. A gdy tata brał akordeon, wychodził na podwórko i grał, bawiła się cała kamienica – czytamy w wywiadzie, jakiego udzieliła Pomykała „Twojemu Stylowi”.

Aktorka pochodzi z muzykalnej rodziny. Jedna z sióstr grała na skrzypcach, druga śpiewała, podobnie jak jej mama, a Dorota potrafiła grać na gitarze. Artystka ma piękne wspomnienia z dzieciństwa:

Miałam szczęśliwy dom. Wielka kuchnia z piecem i dwa pokoje; jeden zajmowali rodzice, drugi ja z siostrami. Ciasno było, ale blisko i serdecznie – mówiła Pomykała w „Twoim Stylu”.

W domu rodzinnym panował wzajemny szacunek. Ojciec był dla aktorki wzorem mężczyzny, ukochanym tatą, idealnym mężem dla jej mamy i odważnym górnikiem:

Gdy wracałam ze szkoły, obiad czekał na stole, choć rzadko dwa dania. Uwielbiałam mamine placki ziemniaczane. Ojciec mamę szanował, oddawał jej całą pensję, ona oszczędnie gospodarowała. Siedziała z ołówkiem nad zeszytem i wpisywała wydatki. Sukienki szyła nam sama. Na drutach robiła swetry, kapelusze – czytamy w „Twoim Stylu”.

Laureatka Orła i rola w filmie nominowanym do Oscara

Dorota Pomykała początkowo nie wiązała swojej przyszłości z aktorstwem. Chciała być psychologiem, bo ludzie i ich emocje były jej bliskie. Skrycie jednak marzyła o aktorstwie i pracy na scenie. Nie wiedziała, czy ma talent, czy się nadaje do tego zawodu – zaryzykowała i się opłaciło:

Gdy w Bytomiu gościł Krzysztof Kolberger, podeszła do niego i zapytała: Proszę mi powiedzieć, czy mam szansę dostać się do szkoły teatralnej? Nie wiedziała, czy ma talent. Usłyszała, że jest tylko jedna metoda, by się dowiedzieć – trzeba sprawdzić – czytamy w „Twoim Stylu”.

W 1979 roku, po ukończeniu studiów w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, debiutowała na deskach Starego Teatru w Krakowie podczas wieczoru poetyckiego poświęconego twórczości Jana Kochanowskiego. Jej bogata kariera sceniczna obejmuje występy w kultowej Piwnicy pod Baranami, a także na scenach takich teatrów jak Teatr Nowy w Łodzi (1994), Teatr Rozmaitości (1995), Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach (1999), Teatr Bagatela (w latach 1999-2000 oraz 2002) oraz Teatr im. Juliusza Słowackiego (2000). Obecnie jest związana ze Starym Teatrem w Krakowie.

Od 1992 roku aktywnie angażuje się w edukację artystyczną, współprowadząc z Danutą Schlette Studio Aktorskie „Art-Play” oraz dwuletnią Policealną Szkołę Aktorską w Pałacu Młodzieży w Katowicach. Wystąpiła w wielu filmach oraz serialach.  Jest niezwykle cenioną aktorką. Ostatnie lata jej kariery to pasmo sukcesów i nagród – zwłaszcza rok 2023. Wówczas została nagrodzona Złotym Lwem za najlepszą rolę kobiecą na Festiwalu Filmowym w Gdyni, a następnie uhonorowana Orłem 2023 w kategorii najlepsza główna rola kobieca.

Obie te prestiżowe wyróżnienia dotyczą jej kreacji w filmie Anny Jadowskiej „Kobieta na dachu”. Pomykała wcieliła się w rolę sześćdziesięcioletniej położnej, która, pozornie cicha i „niewidzialna”, pewnego dnia radykalnie zmienia swoje życie, napadając na bank uzbrojona jedynie w mały kuchenny nóż. Ta rola, pełna szaleństwa, desperacji i przekornej chęci udowodnienia kobiecej siły, przyniosła jej również nagrodę dla najlepszej aktorki na prestiżowym Tribeca Film Festival w Nowym Jorku. Większość widzów kojarzy Pomykałę z serialu „BrzydUla”, a starsze pokolenia pamięta ją jako piękną kobietę, która zawładnęła niejednym męskim sercem. Głośno było o jej romansach – zwłaszcza o jednym!

Młoda studentka szkoły teatralnej – Dorota Pomykała po chichu podkochiwała się w Marku Grechucie. Mężczyzna był wówczas obiektem westchnień wielu kobiet.

Jedyną drogą, by zbliżyć się do niego, była Piwnica pod Baranami – wspominała Pomykała w jednym z wywiadów.

Rok 1981 przyniósł spełnienie artystycznego marzenia – Marek Grechuta zaprosił ją do swojego projektu „Śpiewające obrazy”. W ramach tej współpracy, Pomykała zaśpiewała z nim w duecie, między innymi w utworze „Piruet na polnej drodze”. Ich relacja jednak pozostała jedynie na płaszczyźnie zawodowej:

Byłam jego muzą, ale nasze relacje były czysto zawodowe - przyznała aktorka.

Grechuta pozostał wierny swojej żonie Danucie, a Dorota spotkała na swojej życiowej drodze innego mężczyznę – był nim Jan Englert. O ich romansie było bardzo głośno. Spotykali się przez wiele lat, ale aktor nigdy nie zostawił dla Pomykały Barbary Sołtysik (obecnej jego żony).

Kochałam go i wierzyłam, że kiedyś przestanie być tą trzecią - wspominała po latach Dorota.

Englert i Pomykała spotkali się na planie filmu „Ojciec królowej” i od razu między nimi zaiskrzyło. Ich romans trwał prawie dekadę, rozstanie było dla aktorki druzgocącym ciosem.

Wpadłam w rozpacz i na wiele lat zrezygnowałam z miłości – wyznała aktorka.

Dzisiaj Dorota Pomykała jest szczęśliwa i nie gra roli tej trzeci. Jest z mężczyzną, dla którego jest tą pierwszą i jedyną.

Dorota Pomykała to przykład kobiety, która nigdy nie przestała wierzyć w siebie – mimo rozczarowań, strat i trudnych wyborów. Dziś, kiedy świeci pełnym blaskiem jako artystka, udowadnia, że dojrzałość nie musi oznaczać końca, a wręcz może być początkiem prawdziwej siły i spełnienia.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.