Kasztelanka: magiczna noc u stóp gołanieckiego zamku
Plecione ręcznie kwiatowe wianki, tworzenie ziołowych mieszanek, strzelanie z łuku czy spacery wokół kasztelańskiej twierdzy - mieszkańcy ziemi gołanieckiej w piątkowy wieczór 20 czerwca mogli obcować z dawnymi tradycja mi i bawić się wspólnie podczas najbardziej magicznej nocy w roku podczas Kasztelanki.
Wydarzenie zagościło nad jeziorem u stóp średniowiecznej kasztelańskiej warowni.
Cuda wianki i ziołowe mieszanki
Gołaniecka Kasztelanka odbywa się co roku w czasie gdy nasi przodkowie obchodzili Noc Kupały. Tradycyjnym nakryciem głowy w tą magiczną noc dla młodych panien były uplecione z kwiatów i ziół wianki.
Podczas magicznego wieczoru pod kasztelańską warownią chętne panny i nie tylko mogły zaznać namiastkę dawnej tradycji i pod okiem załogi Gołanieckiego Ośrodka Kultury stworzyć własny wianek.
W sąsiedztwie wianków można było natknąć się na stragan zielarki, która nie tylko częstowała jednym ze swoich naparów, ale także stworzyć ziołowe mieszanki na różne codzienne dolegliwości.
Wśród straganów znaleźć można było też rękodzielników tworzących obrazy na drewnie czy tworzących małe dzieła sztuki na szydełku.
Najmłodsi uczestnicy wydarzenie najchętniej zaglądali do małego rycerskiego obozu w którym chętni mogli próbować swoich sił w łucznictwie lub ci nieco bardziej odważni wyzwać rycerza na pojedynek.
Coś dla ducha
Mieszkańcy, którzy zawitali na Kasztelankę mogli podziwiać na scenie występy lokalnych artystów. Jako pierwsze na scenie pojawiły się młode artystki z grupy "Groszki" działającej przy GOK.
Młode artystki zaprezentowały własne interpretacje ludowych przyśpiewek, ale też porwały do tańca dorosłych.
Następnie na scenie zagościła kapela podwórkowa "Szyberek" z Dworzakowa. Muzycy sami siebie określali "sąsiadami zza Noteci".
Wielu uczestników wieczornej zabawy korzystając z okazji udało się na spacer wokół kasztelańskiego zamku. Już niedługo zabytkowa budowla będzie mogła gościć mieszkańców w swoich murach, gdy tylko zakończy się rewitalizacja zabytku.
Magia dziejąca się na oczach widowni
Najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem wieczoru był występ Zespół Pieśni i Tańca „Łany”. Poznańscy artyści Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu za pomocą tańca i muzyki przedstawili dawny obrzęd Nocy Kupały. W trakcie spektaklu na świeżym powietrzu widzowi mogli podziwiać opowieść pełną efektów świetlnych jak i pogrążyć się w kłębach dymu podczas najbardziej emocjonującej części występu.
Jednak główną atrakcją przedstawienia był pochód orszaku z pochodniami nad brzeg jeziora, gdzie dziewczęta puściły na wodę swoje wianki z zapalonymi świeczkami. Wianki zostały uniesione przez wody jeziora Smolary, co dało magiczny efekt świateł unoszących się na tafli wody.
Po powrocie pod zamek zespół zaprezentował też pokaz skoków przez ognisko oraz chętnie wykonywał zdjęcia z widzami spektaklu.
Wielki finał
Zakończeniem wieczoru pełnego emocji był występ muzycznej gwiazdy wieczoru - Tomasza Dolskiego – finalisty programu Must Be the Music. Artysta swą brawurową grą na skrzypcach porwał gołaniecką publiczność. Mimo późnej pory zgromadzeni mieszkańcy żywo oklaskiwali występ skrzypka, a co poniektórzy dali się porwać do tańca. Ze sceny płynęły dźwięki znanych utworów muzyki współczesnej jak i klasyczne kompozycje czy dzieła własne Tomasza Dolskiego.