Katowice: 98. urodziny Radia Katowice. Słuchacie?

Głos AI nie zastąpi głosów naszych dziennikarzy. Bo nie ma w sobie tego, co najważniejsze: prawdziwych emocji - mówi Ewelina Kosałka-Passia, szefowa Radia Katowice, które 4 grudnia 2025 będzie świętowało swoje 98. urodziny. W najbliższą niedzielę, 30 listopada - Dzień otwarty w Radiu Katowice
Radio KatowicePoznajcie Radio Katowice w obiektywie Marzeny Bugały-Astaszow.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Marzena Bugała-Astaszow / Polska Press
Magdalena Nowacka-Goik
  • Radio Katowice
  • Radio Katowice
  • Radio Katowice
  • Radio Katowice
  • Radio Katowice
[1/5] Poznajcie Radio Katowice w obiektywie Marzeny Bugały-Astaszow. Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Marzena Bugała-Astaszow / Polska Press

Kto wymyślił "pięknych ludzi"? Moja teściowa Jadwiga nie wyobraża sobie poranka bez słów "dzień dobry, piękni ludzie". Tak mówi oczywiście Bartek Gruchlik na antenie Radia Katowice, ale czy to jego autorska fraza?
Tak, on osobiście to wymyślił i powitanie przyjęło się od razu, z entuzjazmem. Lepiej się wstaje, jak słyszy się taki przekaz. Bartek, nasz porankowiec, ma taką energię, że mógłby obdzielić nią kilka osób. To udziela się nam w redakcji i mamy nadzieję, że przede wszystkim - słuchaczom Radia Katowice.

Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci

Kiedy czytam wpisy od waszych słuchaczy na Facebooku, mam wrażenie, chociaż zabrzmi to może banalnie, że oni naprawdę traktują was jak rodzinę, a antenę jak mieszkanie kogoś znajomego, którego odwiedzają codziennie i dzielą się każdą myślą. Na każde pytanie macie odzew natychmiastowy, nie mówiąc już o liczbie memów z "smaczną kawusią" czy opisem planu dnia.
My też traktujemy naszych słuchaczy trochę jak naszą drugą rodzinę. To zapewne wynika też z tego, że jesteśmy radiem, które za dwa lata będzie świętować swoje setne urodziny. Radio Katowice zamilkło tak naprawdę tylko cztery razy - podczas wojny, stanu wojennego i dwa razy z powodu usterki technicznej. Ale poza tymi wyjątkami, słychać nas zawsze, niezmiennie od tych 98 lat. To wiąże nas z naszymi słuchaczami . Oni wiedzą, są pewni, że jak włączą 102,2 czyli naszą główną częstotliwość, czy bielską -103 ewentualnie 98,4 (Częstochowa) to usłyszą głosy znajome, bliskie. Członków swojej rodziny.

Z rodziną wiadomo, najlepiej. Ale też nie zawsze najbliżej. Ta radiowa towarzyszy nam od rana do późnej nocy.
Dokładnie. Program na żywo zaczynamy o godzinie 4 i wiemy, że nie mówimy w pustkę. Wśród naszych słuchaczy wciąż jest sporo tych, którzy wtedy wstają, szykują się do pracy na godz. 6. A kończymy nadawanie o 2 w nocy. Z żywym człowiekiem po drugiej stronie radia jesteśmy w każdym momencie dnia. Radio jest w tkance naszego województwa. Nasi dziennikarze relacjonują i są przy najważniejszych wydarzeniach. Radosnych i traumatycznych - to wszystko nas łączy, bo wszyscy utożsamiamy się z miejscem, w którym żyjemy - i którym żyjemy. Każdy z nas potrzebuje korzeni i nawet jeśli nie od razu, to w pewnym momencie sobie to uświadamiamy i zaczynamy ich szukać. A Radio Katowice jest korzeniem tego regionu.

Opowiedz o tych słuchaczach, którzy tak jak wy dla nich, tak samo oni dla was, nie są już anonimowi. Kim są, ile mają lat i jacy są?
Nie pamiętam imion ich wszystkich, ale jest mnóstwo takich osób. Pan z koparki - dzwoni do nas regularnie. Jest też słuchacz, który "zabiera" nas ze sobą, kiedy jedzie do pracy w Wiedniu i słucha nas na którymś piętrze austriackiego biurowca. Mamy słuchacza z Adelajdy, który słucha nas przez internet. Wyemigrował, ale też "zabrał" nas ze sobą. Co ciekawe, słuchają nas także osoby z innych regionów Polski - Białystok, Łódź, Radomsko. I to niekoniecznie te, które były np. wcześniej związane ze Śląskiem. Słuchają Radia Katowice, bo im się ta rozgłośnia podoba. Stałych słuchaczy znamy też już nie tylko z głosów czy wpisów - odwiedzają nas podczas dni otwartych i to co roku. W ubiegłym przyszło młode małżeństwo, które przyjechało specjalnie pokazać nam swoje dziecko. Te relacje są naprawdę niesamowite i trwają. Co nie znaczy , że słuchacze są wobec nas bezkrytyczni. Najstarsi mają około 90 lat, a najmłodsi...kilka miesięcy. I tych najmłodszych nawet było słychać na antenie. Przywiązanie do Radia Katowice przechodzi z pokolenia na pokolenie. Wiele razy słyszeliśmy opowieści, że wszystko zaczęło się od babci, która robiła obiad i w kuchni miała nastawioną częstotliwość właśnie na nas. A teraz wnuczek słucha i uczy nas słuchać swoje dzieci. Bo do nas trzeba też dojrzeć.

Dużo u was gadania - w dobrym znaczeniu. Różnorodnego, ale jednak słowo dominuje.
Radia Katowice nie słucha się dla muzyki, chociaż oczywiście też ją u nas słychać. Ale jednak w głównej mierze słucha się nas dla informacji z regionu, tematów lokalnych, kultury. To jest też misja radia publicznego - żeby tego słowa było więcej niż w stacji komercyjnej. Mądrego słowa. Mamy świetny zespół, który ostatnio też nam trochę odmłodniał, ale nadal pracują tu także ci z wieloletnim stażem. Wśród tych, którzy wciąż są z nami mamy dziennikarzy (na współpracy) blisko osiemdziesięcioletnich, ale mamy też dwudziestolatków.

Czyli jakby wspólnie pracowało pokolenie dziadków, rodziców i wnuków. Co jest najtrudniejsze dla tych, którzy dopiero pojawili się w waszej radiowej rodzinie? Nie boją się mówić? Bo mam wrażenie, że to młode pokolenie jest lapidarne werbalnie, a umiejętność komunikacji słownej, bezpośredniej, jest przecież kluczowe na antenie.
Tak, rzeczywiście. Do tego dochodzą częste problemy językowej poprawności. Cóż, powszechne stało się używanie komunikatorów. A tu trzeba napisać coś, co potem jest odczytywane na antenie. Zdanie musi być proste, mieć jasny, konkretny, ale też poprawnie zbudowany przekaz.

Zdania wielokrotnie złożone, problemy ze stylem, dziwna składnia, często będąca kalką tej angielskiej. Też się z tym borykamy w gazecie i na portalu.
Dokładnie. Dodatkowo, zdanie do wygłoszenia na antenie musi być inaczej skonstruowane niż to do artykułu. Podstawy odmienności dziennikarstwa radiowego od prasowego, które my znamy od pokoleń. U nas dochodzi kwestia czasu. Informacja radiowa z dźwiękiem 15-sekundowym nie może trwać dłużej niż 45 sekund. Trzy sekundy ciszy wydają się być niezauważalne w normalnej rozmowie - na antenie to już potężna dziura. Wszyscy spinamy się na krzesłach, kiedy do czegoś takiego dochodzi. Minuta to wieczność.

Dobrze więc, że wciąż są osoby, od których ci młodzi mogą się tego nauczyć. Z kolei oni rewanżują się wiedzą technologiczną, która bardzo zmieniła także pracę "starego" radiowca.
Tak. Znają większość programów do montażu, a jeśli nawet nie, to bardzo szybko łapią wszystkie szczegóły. Natomiast muszą uczyć się cierpliwości. Szybko pracujemy w newsach, ale przy zebraniu materiału trzeba poświęcić czas, żeby potem mieć z czego wybrać i nadać temu sens. Z drugiej strony, nie wystarczy nagrać dużo - trzeba o tym myśleć już na tym etapie, w głowie mieć pewną konstrukcję. Inaczej zgubimy się podczas selekcji.

Czego jeszcze uczycie w radiu młodych dziennikarzy, z czym mają kłopot?
Na przykład z tym, jak otwierać ludzi w wypowiedziach i zrobić to sprawnie, dynamicznie. Jakie pytania zadawać, jak wejść w słowo, naprowadzić, wydobyć kwintesencję. My to umiemy, oni mają z tym duży problem. Ale przyznam też, że dzięki tym najmłodszym dziennikarzom, jesteśmy na bieżąco z nowinkami technologicznymi, które bardzo przydają się w tej sferze redakcji poza anteną. I tak tworzy się redakcja prawie idealna, w której mamy trzy pokolenia i wymiana myśli.

Idealna...to nie macie obawy, że idealnie zastąpi was sztuczna inteligencja? I to AI powie "dzień dobry, piękni ludzie", a my, słuchając, pomyślimy, że to redaktor Gruchlik.
Mieliśmy już takie eksperymenty. I...nie ma takiej możliwości. Słuchacz wyczuje, czy mówi do niego żywa osoba. Ja przetestowałam pod tym względem moją 75-letnią mamę.

I nie ma bata?
Nie ma bata. Mama słuchając, bezbłędnie potrafi powiedzieć, kiedy jest tzw. puszka. Ten głos, mimo że żywy, ale jednak nagrany, brzmi po prostu inaczej. I dopóki głos będzie przekazywać emocje - a tylko żywy, prawdziwy człowiek je ma, a więc też jest w stanie przekazać, nie wydaje mi się, żeby AI nam zagroziła. Wchodzimy na antenę z bagażem dnia, doświadczeniem codzienności. Oczywiście możemy deklarować, że zostawiamy to poza studiem, ale nikt nie jest robotem i nawet przy pełnym profesjonalizmie czasem zwyczajnie nie da się uniknąć emocjonalnego przekazu. I to jest piękne. Sztuczna inteligencja będzie perfekcyjna, a ludzie nie chcą perfekcji, bo to, co nas zbliża, to właśnie brak tego idealizmu. Dlatego wszelkie pomyłki, niekontrolowane wybuchy śmiechu, drżenia w momentach relacji dramatycznych, to elementy, których nie da się zastąpić.

Dla waszych słuchaczy głos to konkretny człowiek. Nawet, jeśli czujemy się zaskoczeni, bo na podstawie tego głosu tworzymy postać dobrze z zbudowanego faceta czy filigranowej blondynki.
A tu czar pryska, kiedy poznajemy ich na żywo w dniu otwartym? Bywa i tak. Sama miałam taką sytuację, kiedy czytałam dzienniki. Okazało się, że jedna ze słuchaczek po moim głosie wyobrażała sobie, że jestem o wiele starsza, dojrzalsza.

A tu młoda dziewczyna. No, akurat w tej sytuacji można mówić, że te wyobrażenia nie były rozczarowaniem - dla ciebie nawet komplementem. Mówiliśmy o rodzinnych relacjach między dziennikarzami a słuchaczami, a jak to wygląda, jak słyszy się w radiu głos swojej mamy?
Masz na myśli mojego syna?

Dokładnie. Syna dwojga radiowców dodajmy, bo twój mąż również pracuje w radiu, chociaż w innej stacji.
Kiedy syn był młodszy, reagował spontanicznie. Moja mama opowiadała, że próbował do mnie mówić, krzyczał "halo", jak do słuchawki. Teraz oczywiście już tak nie robi. No i obecnie rzadziej mnie teraz słychać na antenie. Natomiast faktycznie wychowuje się z Radiem Katowice (na zmianę z Radiem eM). Lubi nasze audycje przyrodnicze dla dzieci, słuchowiska. Dzięki tym ostatnim pokochał audiobooki. Sam miał tylko jedną przygodę z występem na antenie, ale nie dał się namówić na więcej. Chociaż kiedy był młodszy to bawił się w radio. Może dlatego, że u nas w domu zawsze gra radio.

A jak wyjeżdżasz, to też słuchasz Radia Katowice?
A właśnie nie. Wolę podsłuchiwać konkurencję, czasem szukam inspiracji. Razem z mężem lubimy słuchać innych stacji.

Słuchacie z internetu?
Nie, mamy klasyczny odbiornik. Moje pierwsze wspomnienia związane z radiem to wakacje u babci, Żarki Letnisko. Jest poranek, budzi mnie dźwięk otwieranych przez nią drewnianych okiennic, a potem jingiel Lata z Radiem.

A teraz co ci dźwięczy w głowie?
No oczywiście "Radio Katowice...".

Dzień Otwarty Radia Katowice - 30 listopada (niedziela)

Miejsce: ul. Ligonia 29, Katowice
Czas: godz. 10:00-17:00

To okazja, by zajrzeć za kulisy jednej z najstarszych rozgłośni radiowych w Polsce i spotkać dziennikarzy, których głosy znacie z anteny.

Co w programie?

O godz. 9:45 przed siedzibą Radia zabrzmi muzyczne powitanie w wykonaniu Orkiestry Dętej OSP Żarki pod batutą kapelmistrza Krzysztofa Pyrkosza.

O 11:30 w Studiu Koncertowym ponownie usłyszymy Orkiestrę Dętą OSP Żarki.

Od godz. 10:00 do godz. 17:00 wraz z przewodnikiem-dziennikarzem będzie można zwiedzać siedzibę Radia Katowice, odkrywać jej tajemnice i zaglądać w miejsca, do których na co dzień dostęp mają tylko pracownicy rozgłośni.

Spotkania z dziennikarzami Radia Katowice:

11:00 - red. Iwona Kwaśny oraz prof. Jolanta Tambor z Uniwersytetu Śląskiego
12:00 - red. Anetta Chlebica i gość, prof. Irma Kozina
14:00 - red. Cezary Orzech
15:00 - red. Beata Tomanek oraz prof. Jan Malicki "Ekspert w temacie"
16:00 - red. Ewa Niewiadomska

Dla najmłodszych strefa animacyjną: malowanie twarzy, kolorowanki, balony i słodki upominek.

Na zakończenie, o 17:00, w Studiu Koncertowym słuchowisko "NIKAJ" Zbigniewa Rokity, które odbędzie się w całkowitych ciemnościach. To doświadczenie, którego nie można przegapić!

A w galerii DZ: Radio Katowice - miejsce i ludzie oczami naszej fotoreporterki Marzeny Bugały-Astaszow.

Wybrane dla Ciebie
Biała Podlaska: Tragiczny finał poszukiwań mieszkańca gminy Tuczna. Ciało odnaleziono w Krznie
Biała Podlaska: Tragiczny finał poszukiwań mieszkańca gminy Tuczna. Ciało odnaleziono w Krznie
Gra Betclic 3. Liga Weekend 28-29 listopada, 19. kolejka. Porażka Sparty. W sobotę mecze: KSZO, Korony II, Czarnych, Naprzodu i Staru
Gra Betclic 3. Liga Weekend 28-29 listopada, 19. kolejka. Porażka Sparty. W sobotę mecze: KSZO, Korony II, Czarnych, Naprzodu i Staru
Sandomierz: Przy ul. Wojska Polskiego powstaną bloki mieszkalne
Sandomierz: Przy ul. Wojska Polskiego powstaną bloki mieszkalne
Kraków: Black Friday wystartował. Zakupowe szaleństwo w galeriach
Kraków: Black Friday wystartował. Zakupowe szaleństwo w galeriach
Gorlice: Na start łyżwiarskiego sezonu popołudnie z darmowymi ślizgawkami. Kryte lodowisko zaprasza
Gorlice: Na start łyżwiarskiego sezonu popołudnie z darmowymi ślizgawkami. Kryte lodowisko zaprasza
Włocławek: Budują mieszkania na ul. Cyganka. Koniec dzikiego parkingu
Włocławek: Budują mieszkania na ul. Cyganka. Koniec dzikiego parkingu
Wadowice: Ewakuacja w szkole. Wyciek substancji chemicznych
Wadowice: Ewakuacja w szkole. Wyciek substancji chemicznych
Aigro wycofany z zawodów w Ruce
Aigro wycofany z zawodów w Ruce
Nie tylko Jan Bokloev. Szwedzkie sukcesy w Pucharze Świata
Nie tylko Jan Bokloev. Szwedzkie sukcesy w Pucharze Świata
Gmina Karsin: Czujni seniorzy udaremnili próbę oszustwa. Policja ostrzega: przestępcy znów dzwonią "na policjanta"
Gmina Karsin: Czujni seniorzy udaremnili próbę oszustwa. Policja ostrzega: przestępcy znów dzwonią "na policjanta"
Konin: Szkoła Podstawowa nr 8 świętowała swoje 55-lecie
Konin: Szkoła Podstawowa nr 8 świętowała swoje 55-lecie
Zielona Góra: 12-metrowy świerk stanął przy ratuszu
Zielona Góra: 12-metrowy świerk stanął przy ratuszu
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥