Łódź: Znana reżyserka DK Welchman, opowiedziała o kulisach produkcji "Chłopów"
Rozmawiano o sukcesie "Chłopów", procesie powstawania i napotykanych po drodze trudnościach. Publiczność nie bała się poruszać kontrowersyjnych tematów, m.in. padł zarzut niewiernego odwzorowania powieści Reymonta.
Jak powstali "Chłopi"?
Pomysł narodził się podczas słuchania audiobooka.
Słuchając powieści, myślałam jakby ta historia wyglądała gdyby była namalowana obrazem. Następnie Hugh przedstawił mi swój odbiór dzieła i zaczął przekonywać do ekranizacji - zaznacza DK Welchman.
Wątpliwości, co do produkcji na początku było niewiele. Małżeństwo podzieliło się pracą przy filmie - Dorota zajęła się pracą z aktorami na planie i z malarzami, natomiast Hugh dopilnował kwestii dźwiękowych. Przejął pałeczkę także podczas kręcenia bitwy o las.
Wprowadziłam do filmu swoją perspektywę. Kluczową postacią w mojej interpretacji była Jagna. Ekranizacja miała skupić się właśnie na jej wewnętrznych rozterkach - dodaje reżyserka.
Dobór aktorów
DK Welchman już podczas czytania książki wyobrażała sobie obsadę.
Po raz pierwszy z Kamilą Urzędowską spotkałam się na castingu. Wcześniej o niej nie słyszałam. To niesamowite jak bardzo była bliska mojemu wyobrażeniu Jagny. Z kolei Dorotę Stalińską znałam prywatnie przed realizacją filmu. Od razu widziałam ją w roli Jagustynki - wspomina.
Dlaczego animacja?
Od początku film był projektowany pod obraz młodopolski.
"Chłopi" mieli być estetyczni - w filmie fabularnym spod paznokci wystawałby brud, a połowie postaci brakowałoby zębów. W filmie animowanym estetyka jest uzasadniona - mówi reżyserka.
Łączenie malarstwa z filmem
DK Welchman jest absolwentką ASP w Warszawie - miłość do plastyki pragnęła przenieść na ekran. Dlatego jej dwie największe produkcje są dziełami stworzonymi przez setki malarzy.
Technika malarska pomaga oddać emocje. Oczywiście były obawy ze strony aktorów, że pewnych gestów i spojrzeń, nie uda się wiernie oddać pędzlem. Zatrudniliśmy naprawdę wybitnych artystów, więc każda zagrana emocja trafiła do widza - zaznacza.
Niestety wiele - zdaniem reżyserki - pięknych scen zostało z filmu usuniętych w trakcie montażu.
Bardzo walczyłam o zwiększenie ilości scen kręconych pod gołym niebem. Pejzaże oddają klimat Młodej Polski - dodaj DK Welchman.