Dla każdego coś dobrego, czyli za co milionerzy i zwykli kibice kochają Formułę 1 

Formuła 1 od dawna przestała być tylko sportem. Dziś to globalne widowisko - mieszanka precyzji, adrenaliny, wielkich pieniędzy i równie wielkich emocji. A Grand Prix Węgier tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że F1 to zderzenie dwóch zupełnie różnych światów. Światów, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego, a jednak - co weekend - spotykają się przy torze.
Formula One Hungarian Grand Prix - Practice and QualifyingGrand Prix Węgier
Źródło zdjęć: © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | PAP/EPA
Dawid Foltyniewicz

Pierwszy z tych światów to padok - enklawa dla nielicznych, gdzie królują luksus, nazwiska z czołówek gazet i liczby z kilkoma zerami. Widziałem to na własne oczy. Co minutę, tuż obok toru, lądował helikopter z kolejnym VIP-em na pokładzie. Korki z Budapesztu? To problem dla zwykłych śmiertelników. Ci, którzy na Hungaroring przyjeżdżają śmigłowcem, nie muszą się martwić o takie detale. W alejach spacerują kierowcy - dziś już niemal popkulturowe ikony - a obok nich aktorzy, muzycy, sponsorzy, celebryci. W tym roku: Anthony Mackie, czyli filmowy Kapitan Ameryka, Anya Taylor-Joy, przyjaciółka Lewisa Hamiltona i gwiazda serialu "Gambit królowej", oraz Axl Rose, który na koniec wyścigu machał flagą w biało-czarną szachownicę. Ale największy aplauz (i najwięcej selfie) zebrał... András Arató. szerzej znany jako "Hide the Pain Harold" albo "śmieszny pan ze Stocka". Można mieć Oscara, można być gwiazdą rocka, ale czasem i tak mem wygrywa z całą resztą.

A teraz drugi świat. Wystarczy przejść kawałek dalej, za trybuny, by znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości. Wokół toru - niczym na dużym festiwalu - ciągną się pola namiotowe, rzędy przyczep kempingowych i kamperów. W powietrzu unosi się zapach kiełbasy z grilla, w tle słychać gitary i języki z całej Europy. Bardzo dużo języka polskiego, mimo że nie mamy żadnego rodaka w stawce. Ludzie siedzą na składanych krzesełkach, w koszulkach Ferrari, Mercedesa, Red Bulla. Niektórzy od rana, z piwem w ręku, analizują czasy okrążeń. Inni po prostu chłoną atmosferę. I choć nie mają dostępu do padoku, widać, że dla nich to również coś wyjątkowego.

W ciągu trzech dni tor odwiedziło ponad 300 tysięcy ludzi. Większość miała na sobie czapeczkę lub koszulkę ulubionego zespołu - bo Formuła 1 dziś to nie tylko wyścig, to także lojalność, emocje, niemal religijne zaangażowanie. I chociaż stawki są gigantyczne, a drużyny inwestują miliony w aerodynamikę i strategię, to na końcu liczy się to samo, co zawsze - radość z wyprzedzania, emocje na ostatnich okrążeniach, wspólne przeżywanie każdego manewru.

Patrząc na te dwa światy - jeden pełen garniturów i szampana, drugi pełen ognisk i plastikowych kubków - trudno nie zadać sobie pytania, który z nich jest bardziej "prawdziwy". Ale może nie trzeba wybierać. Może właśnie w tej różnorodności tkwi siła F1. To sport, który potrafi zachwycić i milionera, i fana z biletem za ostatnie euro. Bo emocje - te na torze i te na trybunach - są uniwersalne. Łączą.

Właśnie dlatego warto tam być. Nie tylko, żeby zobaczyć, jak bolidy ścinają zakręty z prędkością 300 km/h. Ale też po to, by zrozumieć, jak wygląda sport, który porywa cały świat - od padoku po pole namiotowe.

Wybrane dla Ciebie

Suwałki: Ponad pół kilograma narkotyków w mieszkaniu 46-latka
Suwałki: Ponad pół kilograma narkotyków w mieszkaniu 46-latka
Bielsk Podlaski: Przemycał papierosy balonem. W telefonie miał treści pornograficzne
Bielsk Podlaski: Przemycał papierosy balonem. W telefonie miał treści pornograficzne
Śląskie: Trwa rozbiórka stadionu Ruchu Chorzów. Obiekt był świadkiem największych sukcesów klubu
Śląskie: Trwa rozbiórka stadionu Ruchu Chorzów. Obiekt był świadkiem największych sukcesów klubu
Zduńska Wola: Złote i Szmaragdowe Gody. Wyróżnienia od Prezydenta RP
Zduńska Wola: Złote i Szmaragdowe Gody. Wyróżnienia od Prezydenta RP
Warszawa: Kierujący sportowym BMW wbił się w tył miejskiego autobusu na Bemowie
Warszawa: Kierujący sportowym BMW wbił się w tył miejskiego autobusu na Bemowie
Kalisz: Pijany 50-latek za kierownicą auta. Wpadł prosto w ręce policji
Kalisz: Pijany 50-latek za kierownicą auta. Wpadł prosto w ręce policji
Kuzie: Kierowca holowanego BMW wydmuchał ponad trzy promile
Kuzie: Kierowca holowanego BMW wydmuchał ponad trzy promile
Baltexpo 2025. Zbliżają się Międzynarodowe Targi Morskie i Militarne
Baltexpo 2025. Zbliżają się Międzynarodowe Targi Morskie i Militarne
Wypadek w Tatrach. Turysta spadł z około 20 metrów
Wypadek w Tatrach. Turysta spadł z około 20 metrów
Leszno: Ma powstać nowa droga do Gronowa. Przetarg jeszcze w 2025 roku
Leszno: Ma powstać nowa droga do Gronowa. Przetarg jeszcze w 2025 roku
Wrocław: Najstarszy budynek. Ma prawie 900 lat i stoi blisko Rynku. Zobaczcie "Domek Romański"
Wrocław: Najstarszy budynek. Ma prawie 900 lat i stoi blisko Rynku. Zobaczcie "Domek Romański"
Powiat chełmiński: Dramatyczny wypadek nastolatka na hulajnodze. Lądował LPR
Powiat chełmiński: Dramatyczny wypadek nastolatka na hulajnodze. Lądował LPR