Katowice: Niemcy pokonani. Liderzy nie zawiedli
W przekroju całego meczu podopieczni Jacka Płachty okazali się zespołem lepszym i skuteczniejszym.
Z pewnością nie będą najlepiej wspominać początku tego starcia, bowiem przegrywali już od pierwszej minuty. Jesper Eliasson został pokonany w sytuacji sam na sam.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
W 9. minucie wyrównał Patryk Wronka, który ruszył z własnej tercji i przymierzył z bulika.
Remis 1:1 utrzymał się do końca pierwszej, a także drugiej odsłony. Optyczną przewagę mieli katowiczanie, ale nie potrafili jej wykorzystać.
W 51. minucie GieKSę na prowadzenie wyprowadził Mateusz Michalski, który zwieńczył trójkową akcję. O losach spotkania definitywnie przesądził Grzegorz Pasiut. Kapitan umieścił gumę w pustej bramce.
GKS Katowice – IceFighters Lipks 3:1 (1:1, 0:0, 2:0) 0:1 (1 min.) 1:1 Wronka - Pasiut (9 min.) 2:1 Michalski - Anderson, Bepierszcz (51 min.) 3:1 Pasiut (59 min, do pustej bramki)
GKS Katowice: Eliasson (Kieler) - Lundegard, Hoffman; Dupuy, Pasiut, Fraszko - Varttinen, Verveda; Jo. Hofman, McNulty, Wronka - Runesson, Maciaś; Bepierszcz, Anderson, Michalski oraz Strojny, Dawid, Ja. Hofman. Trener: Jacek Płachta
IceFighters Leipzig: Kessler, Hoffman - Hertl, Alasaari, Thalmeier, Ficenec, Reiner, Mantsch, Schietzhold, Hessler, Visner, Zajic, Eriksson, Schumacher, Schwammberger, Bauer, Pauker, Detig, Volkmann, Abramov, Herzog, Bassen.