Nowa rozgrywająca MKS El-Volt Lublin: "W Lublinie czuję się dobrze"
Lublinianki godnie uczciły pamięć wybitnego trenera, który z drużyną MKS-u osiągnął wiele sukcesów, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Team znad Bystrzycy w półfinale pokonał półfinalistę poprzedniej edycji rozgrywek European Cup - słowacką MSK Iuventę Michalovce 32:25. Z kolei w finałowym starciu nie dał szans Sośnicą Gliwice, zwyciężając 40:27.
- Bardzo cieszą nas te wygrane, choć niewątpliwie jest jeszcze dużo rzeczy do poprawy. To nasze pierwsze gry sparingowe i na pewno wyciągniemy wnioski - podkreśla Daria Szynkaruk, najskuteczniejsza zawodniczka PGE MKS El-Volt w turnieju. - Musimy lepiej poznać się na boisku, żeby wiedzieć, która z dziewczyn zaatakuje, gdyż na treningu nie wszystkie sytuacje możemy przećwiczyć, jak podczas meczu. W naszej grze widać było radość, taką podnoszącą na duchu. Wszystkie cieszyłyśmy się z każdej dobrej akcji, każdego podania i każdej zdobytej bramki. Nowe zawodniczki są bardzo fajne, szybko wkomponowały się w zespół i nie było tak naprawdę widać, że dopiero niedawno dołączyły do nas - dodaje.
Daria Szynkaruk w finale była najskuteczniejsza, zdobywając dziewięć bramek. Z bardzo dobrej strony pokazała się także hiszpańska rozgrywająca lubelskiej drużyny - Maria Prieto O'Mullony, której inteligencja boiskowa, precyzja podań i skuteczność w ataku, zrobiły ogromne wrażenie na kibicach i trenerach. Jej wyróżniająca się gra została doceniona, została bowiem wybrana najlepszą zawodniczką całego memoriału.
- W Lublinie czuję się bardzo dobrze i jestem szczęśliwa. Cieszę się, że mogłam pokazać się z dobrej strony w tych pierwszych meczach kontrolnych - mówi Maria Prieto O'Mullony. - Cały zespół pracował ciężko podczas przygotowań i to widać na boisku. Staram się pomagać drużynie najlepiej, jak potrafię, ale to zasługa całej ekipy, że wygrałyśmy ten turniej. Naszym celem jest gra zespołowa, a każdy mecz to dla nas cenna lekcja. Teraz skupiamy się na dalszej pracy, żebyśmy były jeszcze lepsze i bardziej zgrane - dodaje.
Znakomicie dyrygowała grą także portugalska rozgrywająca - Patricia Lima, która imponowała nie tylko precyzyjnymi podaniami, ale także znakomitą wizją boiskową. Jej umiejętność czytania gry, mocna psychika, dyrygowanie atakiem oraz opanowanie w trudnych momentach, pozwalały lubelskiemu zespołowi utrzymać spokój i kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na parkiecie. Portugalka może nie rzuca dużo bramek, ale powinna być sporym wzmocnieniem wicemistrzyń Polski i trafionym transferem.
Kluczowymi postaciami powinny być także inne nowe zawodniczki PGE MKS El-Volt: Adrianna Górna, Daria Przywara i Portugalka brazylijskiego pochodzenia, bramkarka Caroline Martins. Z dobrej strony pokazała się również młoda obrotowa - Julia Owczaruk, która jeszcze niedawno występowała w pierwszoligowym MKS AZS UMCS.
PGE MKS El-Volt zwyciężył w memoriale po raz trzeci z rzędu. Turniej był nie tylko sportowym sprawdzianem, ale również wyjątkową okazją, by godnie uczcić pamięć Edwarda Jankowskiego, wybitnego trenera i legendy klubu, który przez lata budował fundamenty MKS-u. Na najniższym stopniu podium stanęły natomiast mistrzynie Słowacji, a czwarte miejsce przypadło Enerdze Startowi Elbląg.
- Mecz z drużyną z Lublina był dla nas znacznie lepszy niż poprzednie. W drugiej połowie poprawiliśmy naszą grę w obronie, tracąc tylko jedenaście bramek z mocnymi gospodyniami - zaznacza Michal Lukačín, szkoleniowiec Iuventy. - Moje podopieczne nie były już tak skuteczne w ataku, jak przed przerwą i nie wykorzystaliśmy dobrej obrony. Broniliśmy się pięć lub sześć razy z rzędu, ale potem niepotrzebnie oddawaliśmy piłkę przeciwniczkom. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tej fazy na swoją korzyść. Nie możemy popełniać tyle niepotrzebnych błędów - dodaje.
- Choć turniej nie przyniósł nam tym razem zwycięstwa, wracamy z niego bogatsze o cenne doświadczenia. Wyciągamy wnioski, wiemy nad czym musimy pracować i będziemy robić wszystko, żeby w kolejnych meczach być jeszcze silniejsze - mówi z kolei Magdalena Stanulewicz, trenerka Energi Startu Elbląg.
PGE MKS El-Volt w dniach 15-16 sierpnia zagra w kolejnym turnieju, tym razem w Rumunii. W tamtejszej Bystrzycy, oprócz lublinianek wystąpią gospodynie z CS Gloria 2018 BN - brązowe medalistki minionego sezonu rumuńskich rozgrywek ligowych, Szombathelyi KKA - ósmy zespół ligi węgierskiej oraz czwarta ekipa ligi rumuńskiej - CS Minaur Baia Mare.
Biało-zielone pozostaną jednak w Rumunii nieco dłużej. 19 sierpnia ponownie zmierzą się w sparingu z CS Glorią 2018 BN.