Piłkarki ręczne PGE MKS El-Volt Lublin pewnie pokonały ukraińską Galiczankę Lwów
PGE MKS El-Volt Lublin - Galiczanka Lwów 28:22 (15:9)
MKS: Wdowiak, Gawlik, Martins - Przywara 6, Szynkaruk 6, O'Mullony 5, Andruszak 3, Górna 3, Radosavljević 2, Planeta 2, Tomczyk 1, Gliwińska, Lima, Owczaruk, D. Więckowska. Kary: 8 min. Trener: Paweł Tetelewski
Galiczanka: Poliak, Hrabchak, Stadnyk - Havrysh 5, Markevych 3, Dmytryshyn 3, Kolodiuk 3, Kozak 3, Tkach 2, Prokopiak 1, Prokopets 1, Lakatosh 1, Chapovska, Diachenko. Kary: 12 min. Trener: Vitally Andronov
Sędziowali: Maciej Mleczko i Krzysztof Paczyński (Bochnia)
Podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego dość niemrawo rozpoczęły piątkowe spotkanie i po pięciu minutach przegrywały 1:3. Jedyną bramkę dla gospodyń zdobyła w tym czasie Hiszpanka Maria Prieto O'Mullony. Zespół z Lublina długo był nieskuteczny, ale z każdą minutą grał coraz pewniej. Gdy dwa razy z rzędu trafiła Daria Szynkaruk, na tablicy wyników pojawił się remis (5:5).
Chwilę później najskuteczniejsza w tym sezonie zawodniczka Galiczanki - Svitlana Havrysh nie wykorzystała rzutu karnego, a Szynkaruk ponownie wpisała się na listę strzelczyń, dając wicemistrzyniom Polski pierwsze prowadzenie w meczu (6:5). Ukrainki odpowiedziały trzema bramkami z rzędu i to one prowadziły za moment 8:6, zmuszając lubelskiego szkoleniowca do wzięcia czasu.
Po krótkiej przerwie team znad Bystrzycy wrócił na parkiet odmieniony. Lublinianki zagrały agresywniej w obronie i pewniej w ataku, notując serię siedmiu trafień z rzędu (13:8). W tym okresie skutecznością imponowały Daria Przywara, zdobywczyni czterech goli oraz debiutująca w barwach PGE MKS El-Volt - Sanja Radosavljević, która dwukrotnie pokonała lwowską golkiperkę. Do przerwy gospodynie powiększyły jeszcze prowadzenie, wygrywając ostatecznie premierową odsłonę 15:9.
Po zmianie stron początkowo trwała wymiana ciosów. W 40. minucie po kolejnym trafieniu Prieto O'Mullony, biało-zielone wygrywały już jednak 20:12. Cztery z pięciu bramek po przerwie, było właśnie dziełem hiszpańskiej rozgrywającej. Ukrainki walczyły ambitnie, zmniejszając w 49. minucie straty do zaledwie dwóch goli (19:21).
Wtedy jednak na parkiecie ponownie błysnęły Daria Szynkaruk oraz Aleksandra Tomczyk, które błyskawicznie odbudowały przewagę miejscowych (23:19). Warto dodać, że dla Tomczyk był to powrót do gry po kilkumiesięcznej przerwie. W końcówce spotkania zespół Pawła Tetelewskiego nie pozostawił już rywalkom złudzeń. Na niespełna pięć minut przed końcem, po skutecznym rzucie Węgierki Szimonetty Planety, wynik 27:20 praktycznie przesądził o losach meczu. Ostatecznie PGE MKS El-Volt triumfował 28:22, notując piąte zwycięstwo w trwającym sezonie ORLEN Superligi Kobiet.