Prestiżowe rozgrywki czas zacząć. Barwne porównanie dyrektora sportowego
Ale tyszanie przystępują do tych rozgrywek z jasnym planem. Chcą zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Bydgoszcz: 3 mężczyzn zatrzymanych po nocnych wybrykach na hulajnodze
W piątek o 20:20 podopieczni Pekki Tirkkonena zmierzą się na wyjeździe z Red Bullem Salzburg. Z kolei w niedzielę o 15:45 skrzyżują kije z ZSC Lions Zurych.
Tyszanie na pierwsze dwa mecze udali się autokarem. Aby podróż była jak najmniej uciążliwa, wyjechali już w środę wieczorem. W czwartek, po odpoczynku, odbędą trening na lodzie.
Dla drużyny trójkolorowych będą to solidne sprawdziany. Red Bull Salzburg cztery razy z rzędu wygrał rozgrywki ICE Hockey League, która skupia drużyny z Austrii, Włoch, Węgier i Słowenii. W zeszłym roku pokonał na wyjeździe Unię Oświęcim 3:2 po dogrywce.
Z kolei ZSC Lions to urzędujący mistrz Szwajcarii oraz zwycięzca ostatniej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Gościem specjalnym tego meczu będzie Henryk Gruth, który idealnie łączy oba kluby. Był kapitanem GKS-u Tychy, a potem zawodnikiem i trenerem "Lwów". Walnie przyczynił się do poprawy szkolenia w szwajcarskim zespole i wychowania wielu zawodników.
Zapytaliśmy więc dyrektora sportowego o to, czy pan Henryk wystąpił w roli tajnego agenta i zdradził, na których zawodników szwajcarskiej ekipy trójkolorowi powinni szczególnie uważać.