Roman Gruszecki pozostanie trenerem Pogoni Staszów. Klub utrzymał się w RS Active 4. Lidze. Jakie zmiany w zespole?
Roman Gruszecki pozostanie trenerem Pogoni Staszów. Klub utrzymał się w RS Active 4. Lidze. Jakie zmiany w zespole?
Roman Gruszecki to brązowy medalista mistrzostw świata do lat 20 z 1983 roku z Meksyku. Ma dalej odważnie stawiać na młodzież.
Nie obyło się bez nerwowej końcówki, ale utrzymanie Pogoń zapewniła sobie 2 dni przed swoim ostatnim meczem, bo Granat Skarżysko-Kamienna przegrał w Busku z AKS 2:3. – Przede wszystkim zdziwiło mnie to, że w kolejce zamykającej sezon mecze nie odbywały się w tym samym terminie. Granat miał swoje spotkanie w piątek, my w niedzielę. Nie wiem jakie były przyczyny takiego terminarza, nie wnikam, ale na pewno to nieporozumienie. Z czymś takim nigdy wcześniej się nie spotkałem – mówi Roman Gruszecki, szkoleniowiec Pogoni.
Ciśnienie jemu i zawodnikom zeszło po porażce Granatu w Busku, ale z GKS Rudki walczyli o wzbogacenie dorobku.
– Zespół z Rudek mocno się postawił, kibice zobaczyli dobre widowisko – dodaje Gruszecki, który jest zadowolony z tego, że młodzież Pogoni gra w czwartej lidze i z dnia na dzień wygląda coraz lepiej.
Klub ze Staszowa musi się jednak liczyć z odejściem kilku ważnych zawodników, na pewno barwy zmieni utalentowany Mikołaj Kuca. – To ciekawy chłopak, dobry motorycznie, szybki. Na pewno musi bardziej w siebie wierzyć i cały czas pracować. Ma braki, ale dużo da się skorygować, najwięcej zależy od niego samego – podkreśla trener Pogoni.
Ze Staszowem pożegna się też ikona Pogoni, były kapitan – Ernest Rozmysłowski, który wyprowadza się do Kielc i ma oferty z kilku klubów. Pogoń nadal ma stawiać na młodych zawodników, ogrywać ich, może trafi się jakaś perełka.
– Czwarta liga daje juniorom możliwość rozwoju i oni muszą z tego korzystać w największym stopniu jak się tylko da. Powiem szczerze, że jestem zaskoczony na plus poziomem rozgrywek. Podobała mi się gra AKS Busko, ale jak wskazuje tabela najlepsza była Sparta Kazimierza Wielka, która zbudowała solidną defensywę, a jej liderem jest Michał Czekaj, były piłkarz Wisły Kraków. On świetnie dyryguje kolegami, kapitalnie się ustawia, a do tego jest groźny przy stałych fragmentach. Nie spodziewałem się, że drużyna przeze mnie prowadzona zmierzy się z kimś takim jak Tomasz Jodłowiec. Ćwierćfinalista Euro 2016 w starciu z Pogonią pokazał mądrość. Nie zawsze trzeba dużo biegać, żeby osiągać boiskowe cele. Widać, że Jodła grał na wysokim poziomie, w kadrze Polki, pucharach i czwarta liga świętokrzyska powinna marketingowo więcej na tym skorzystać – podkreśla Roman Gruszecki.
Nie tylko on w Pogoni liczy, że w przyszłym sezonie uda się uniknąć nerwówki na finiszu. Czwarta liga też wymaga poświęceń od zawodników, trzeba dawać z siebie więcej niż minimum. Dziś warunki są znacznie lepsze niż 20, 10 lat temu. Trener to dobry przykład dla graczy Pogoni, bo wybił się na tyle, że grał w ekstraklasie, juniorskich, młodzieżowych kadrach Polski i zdobył medal młodzieżowych mistrzostw świata.