Kara za hejt wobec awatarów. Idolom K-pop zarzucił „męski wygląd”
Sprawa dotyczyła internetowego użytkownika, który w lipcu 2024 roku opublikował w mediach społecznościowych serię obraźliwych komentarzy na temat grupy PLAVE – pięcioosobowego wirtualnego zespołu K-pop. Autor wpisów sugerował m.in., że osoby kryjące się za avatarami są „brzydkie w prawdziwym życiu”, że mają „typowy koreański męski wygląd”. Używał przy tym wulgaryzmów.
Członkowie zespołu, czyli performerzy odpowiadający za ruch i głos avatarów, pozwali hejtera, domagając się 6,5 mln wonów odszkodowania dla każdego (łącznie 32,5 mln wonów – ok. 23 tys. euro).
76-latka jechała pod prąd przez ponad 70 km. Stanie przed sądem
Sąd nie przyznał tak wysokiego zadośćuczynienia, ale orzekł, że komentarze rzeczywiście były zniesławiające i nakazał wypłatę po 100 tys. wonów (ok. 70 euro) każdemu z pięciu artystów, czyli w sumie 500 tys. wonów (ok. 360 euro).
Awatar to także tożsamość
Pozwany bronił się, że obrażał fikcyjne postacie, a nie realne osoby, więc nie można mówić o zniesławieniu. Sąd odrzucił jednak tę linię obrony, wskazując, że awatar jest formą ekspresji i reprezentacji osoby w świecie cyfrowym. Jeśli więc jest powszechnie utożsamiany z konkretnym użytkownikiem, atak na awatara jest atakiem na człowieka.
W uzasadnieniu podkreślono też, że wypowiedzi pozwanego nie były „subiektywną opinią”, lecz personalnymi atakami, które spowodowały u artystów realny stres psychiczny.
Precedens dla cyfrowej przyszłości
PLAVE zadebiutował w 2023 roku i szybko zdobył popularność w Korei. Grupa składa się z pięciu członków – Yejun, Noah, Bamby, Eunho i Hamin – którzy istnieją wyłącznie w formie cyfrowej. Ich występy powstają dzięki technologii motion capture, a prawdziwe tożsamości artystów nie są ujawniane.
Prawnicy podkreślają, że to jeden z pierwszych wyroków w Korei, który wprost uznaje, iż atakowanie awatarów może naruszać dobra osobiste osób stojących za nimi. Wyrok może stać się punktem odniesienia w przyszłych sporach związanych z cyfrową tożsamością, mową nienawiści w sieci i ochroną artystów wirtualnych.
Foto: PLAVE/YouTube.