Nowy iPhone będzie jeszcze brzydszy, niż wskazywano. Steve Jobs by na to nie pozwolił

Apple planuje wprowadzenie jednej z najbardziej kontrowersyjnych zmian w wyglądzie swojego flagowego smartfona – iPhone’a 17 Pro. Jak wynika z przecieków i grafik CAD, które trafiły do sieci, kultowe logo Apple zostanie przesunięte znacznie niżej na tylnej obudowie urządzenia. Dotychczas symbol nadgryzionego jabłka był centralnym punktem plecków iPhone’a – idealnie wyważonym, stonowanym detalem. W nowym modelu jego pozycja ma ulec radykalnej zmianie, co zdaniem wielu użytkowników i analityków wygląda po prostu... brzydko.

Zmiana ta nie jest podyktowana estetyką, lecz koniecznością techniczną. Apple powiększa bowiem wyspę aparatów, co powoduje przesunięcie logo. Problem w tym, że to rozwiązanie burzy dotychczasową równowagę wzorniczą. Jabłko wędrujące w kierunku dolnej części obudowy wygląda po prostu gorzej.

Kolejną zmianą, która mocno ingeruje w wygląd smartfona, jest ponowne powiększenie wyspy z aparatami. Z roku na rok staje się ona coraz bardziej masywna, a w nowym modelu osiągnie rozmiary, które wielu użytkowników uznaje za przesadzone.

Choć Apple tłumaczy to koniecznością poprawy możliwości fotograficznych (pojawią się nowe soczewki i ulepszone czujniki), to nie sposób nie zauważyć, że przez to tył iPhone’a przypomina dziś bardziej kamerę przemysłową niż minimalistyczne urządzenie klasy premium.

Jeszcze kilka lat temu firma słynęła z obsesyjnego przywiązania do estetyki. Tymczasem dziś urządzenia marki zdają się coraz bardziej podporządkowane wymogom inżynieryjnym kosztem harmonii wzorniczej.

Zmiany te budzą szczególne emocje, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat filozofii Steve’a Jobsa. Współzałożyciel Apple znany był z dbałości o detale i obsesyjnego wręcz przywiązania do piękna w technologii. W jego wizji technologia miała być nie tylko funkcjonalna, ale również piękna. Wygląd urządzenia zawsze był przemyślany w najdrobniejszym szczególe.

Apple w przeszłości wielokrotnie udowadniało, że potrafi przekonywać użytkowników nawet do kontrowersyjnych zmian. Zniknięcie złącza jack, wprowadzenie notcha czy przycisku akcji zamiast przełącznika – to wszystko spotykało się z krytyką, a potem… przyjmowało się na dobre.

Jednak tym razem nie chodzi o funkcję, lecz o formę – a ta dla wielu klientów Apple jest równie ważna, co specyfikacja techniczna. Jeśli przewidywania się potwierdzą, iPhone 17 Pro może być pierwszym flagowcem, którego design spotka się z szerokim sprzeciwem wśród lojalnych fanów marki.