Nowy wskaźnik ESA oceni zaśmiecenie orbity okołoziemskiej
ESA tłumaczy, że wskaźnik jest niezbędny do utrzymania kosmicznego środowiska w stanie bezpiecznym i zrównoważonym. Porównano go do temperatury jako wskaźnika oceny globalnego ocieplenia.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
- Nowy wskaźnik ma pomóc w dążeniu do celu przyjętego przez ESA na rok 2030, czyli sytuacji, aby misje kosmiczne nie pozostawiały po sobie śmieci na orbicie - podano w komunikacie agencji.
Jak obliczany jest indeks
W ocenie wpływu misji brane są pod uwagę m.in.:
- rozmiar i kształt obiektu,
- czas życia obiektu na orbicie,
- zdolność do unikania kolizji,
- materiał wykonania i ryzyko eksplozji,
- ryzyko fragmentacji generującej kosmiczne śmieci.
Wyższa wartość wskaźnika oznacza większy negatywny wpływ na otoczenie, a niższa - bardziej zrównoważone zachowanie satelity czy sondy. Zsumowane wartości dla wszystkich obiektów tworzą globalny indeks, pokazujący stan orbity okołoziemskiej.
Obecny stan i zastosowania wskaźnika
Wartość docelowa wskaźnika to 1, co oznacza długotrwałe utrzymanie orbity w dobrym stanie. Obecnie wynosi 4, co pokazuje rosnące zagrożenie związane z kosmicznymi śmieciami.
ESA wskazuje, że w przyszłości wskaźnik może służyć przy planowaniu misji, przy udzielaniu licencji, ubezpieczeń czy w regulacjach prawnych, np. jako kryterium przy wydawaniu zezwoleń na wysyłanie satelitów.
- Wyższa wartość wskaźnika oznacza większy negatywny wpływ na otoczenie, a mniejszy wynik to bardziej zrównoważone zachowanie danego obiektu - satelity czy sondy kosmicznej - podkreślono w raporcie ESA.
Źródło: PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!