Porzucił wielki biznes, by stworzyć wymarzoną kosmiczną grę, która zawstydza Starfielda gigantycznym wszechświatem. Zagrasz w nią za darmo na wszystkim

Jest wielu twórców, którzy przez chęć szybkiego zarobku tworzą przepełnione mikrotransakcjami darmowe gry przeglądarkowe, mogące dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Nieczęsto słyszy się jednak o tego typu produkcjach stworzonych z pasją przez ambitnych deweloperów, jak Outspace. To kosmiczne MMO autorstwa jednej osoby, które zostawia daleko w tyle 1000 powtarzalnych planet wysokobudżetowego Starfielda.

Martin Sadílek to pochodzący z Czech deweloper, który od ponad 10 lat pracuje nad wspomnianym Outspace. Tworzenie tej ambitnej gry przeglądarkowej rozpoczął jeszcze w trakcie prowadzenia własnego internetowego biznesu. Sadílek był założycielem prosperującej firmy zajmującej się handlem elektronicznym, jednak szybko znudziła mu się wizja pracy w nudnych i „sterylnych salach”, dlatego postawił na opracowanie własnej gry (via CzechCrunch).

Chciałem robić coś związanego z Internetem, ale szybko znudził mnie świat biznesu, e-commerce i menedżerów w sterylnych salach konferencyjnych.

Dzieciństwo spędziłem grając w Dragon’s Lair i projektując własne gry planszowe. [...] W tamtym czasie [wczesne lata milenijne – dop. red.] popularne były gry przeglądarkowe, jak Travian czy OGame. Pomyślałem więc o zrobieniu czegoś, do odpalenia czego nie byłby potrzebny mocny komputer.

Mężczyzna ograniczył więc rozwój swojego biznesu i zaczął skupiać się na własnej grze, która już teraz jest projektem ogromnym i imponującym jak na produkcję przeglądarkową.

Outspace to darmowa kosmiczna gra MMO, którą można pod wieloma względami porównać do EVE Online. To produkcja, w której zarządzamy własnym statkiem, prowadzimy bitwy w czasie rzeczywistym, a przy okazji handlujemy z innymi graczami stworzonymi przedmiotami.

Według dewelopera w nadal znajdującym się w fazie rozwoju Outspace bawi się blisko 5 tysięcy osób, ale ogromna przestrzeń kosmiczna gry może pomieścić 10 razy więcej graczy. Odległości w produkcji są tak wielkie, że dotarcie do innych układów może zająć wiele miesięcy w rzeczywistości.

Rozmiary obiektów kosmicznych i odległości między nimi odpowiadają rzeczywistym wymiarom. Na przykład, podróż do Alfa Centauri zajmuje graczom mniej niż rok, przy wykorzystaniu dostępnej technologii. Są tacy, którzy naprawdę odbyli taką podróż, grając [w Outspace – dop. red.] codziennie.

Cała zawartość Outspace jest zapisywana w bazie danych, która praktycznie nie ogranicza Sadíleka. Zaprojektowanie tak dużej produkcji zajęło deweloperowi 5 lat, a stworzenie autorskiego silnika drugie tyle, chodź początkowo mężczyzna zakładał, że uwinie się ze wszystkim w 2 lata.

Sadílek przyznał, że zastanawiał się nad tym, czy porzucenie firmy, która mogła rozrosnąć się do ogromnych rozmiarów i zarabiać setki milionów, było słuszną decyzją z finansowego punktu widzenia. Deweloper podkreśla, że mimo wszystko nie żałuje swojego wyboru.

Ostatecznie twórca Outspace dodał do produkcji mikropłatności, dzięki którym może rozwijać swoje dzieło. Niemniej Martin Sadílek zaprojektował tytuł tak, aby gracze często do niego wracali przez powolne tempo rozgrywki i przymus czekania na wykonanie danej akcji bądź zakończenie wydarzenia.

To gra, którą można odpalić nawet w pracy. Jeśli uda ci się uruchomić Facebook’a, uruchomisz też Outspace - powiedział Martin Sadílek.