Greckie i tureckie kurorty w ogniu. Itaka zabiera głos
Pożary na Krecie i w Turcji
Pożary na południowo-wschodnim wybrzeżu Krety oraz w tureckiej prowincji Izmir wywołały niepokój wśród turystów i mieszkańców. Na Krecie, w okolicach Jerapetry, ewakuowano około 5 tysięcy turystów z hoteli w miejscowościach takich jak Agia Fotia, Achlia, Galini, Ferma i Kutsunari. W Turcji, w prowincji Izmir, ewakuowano kilkadziesiąt osób. Gubernator Suleyman Elban poinformował, że w akcję gaśniczą zaangażowano ponad 1000 pojazdów, 6000 osób oraz 30 śmigłowców.
Na Krecie działania strażaków utrudnia silny, sztormowy wiatr, którego prędkość sięga nawet 9 stopni w skali Beauforta. Warunki te mają się utrzymać do czwartkowego wieczora, kiedy to wiatr powinien osłabnąć. W Turcji pożary wybuchły w wyniku zwarcia na linii energetycznej, co spowodowało dodatkowe problemy z przemieszczaniem się i zakłócenia w połączeniach lotniczych.
Zapewnienie bezpieczeństwa przez Itakę
Wiceprezes Itaka Holding, Piotr Henicz podkreślił, że klienci biura podróży są bezpieczni. – Wszyscy nasi klienci przebywający zarówno na Krecie, jak i w Turcji są bezpieczni – powiedział.
Biuro podróży pozostaje w stałym kontakcie z rezydentami i kontrahentami, którzy monitorują sytuację w destynacjach. W przypadku Krety, w nocy z 2 na 3 lipca, przeprowadzono prewencyjną ewakuację klientów z hotelu Mare Village. W Turcji, hotele Itaki w okolicy Cesme znajdują się w bezpiecznej odległości od zagrożonego rejonu, co wykluczało potrzebę ewakuacji.
Henicz zapewnił, że firma jest gotowa do wdrożenia stosownych procedur, jeśli zajdzie taka potrzeba.
– Nie ma zagrożenia w regionach Marmaris, Fethiye, Bodrum i Didyma (Turcja Egejska), jak i w regionie Antalyi (Riwiera Turecka) – zapewnił.
Decyzje o postępowaniu w sytuacjach kryzysowych podejmują lokalne służby, a Itaka ściśle stosuje się do ich wytycznych.
Reakcje lokalnych władz i służb
Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, podkreślił, że na miejscu działają greckie służby, które mają doświadczenie w walce z pożarami. Ewakuacja turystów jest standardową procedurą w sytuacjach kryzysowych, a turyści są przewożeni do innych ośrodków, gdzie nic im nie zagraża.
W Turcji, minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya poinformował o zniszczeniach spowodowanych przez pożary. W prowincji Izmir uszkodzonych lub zniszczonych zostało 110 domów, dwa zakłady pracy i stodoła. Rząd przeznaczył na pomoc ofiarom żywiołu około 22 mln tureckich lir, a jedna osoba poniosła śmierć.
Dalsze działania i zalecenia
Polski konsulat w Stambule ostrzegł przed utrudnieniami w przemieszczaniu się w kierunku półwyspu Cesme oraz zakłóceniami w połączeniach lotniczych.
– Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do poleceń władz miejscowych – dodała polska placówka dyplomatyczna.
Tureckie służby nadal walczą z pożarami, które wybuchły w różnych częściach kraju, w tym w Stambule i Antalyi. Najbardziej narażone pozostają prowincje Izmir, Hatay i Manisa.
Inne biura podróży realizujące wyjazdy do greckich i tureckich kurortów do momentu nadania depeszy nie odpowiedziały PAP na temat swych działań w zw. z pożarami.
źródło: PAP