Kraków: Jedyne takie muzeum w Polsce. Wehikuł czasu dla kawoszy
Czy wiesz, że w Krakowie istnieje jedyne w Polsce muzeum kawy? Nie znajdziesz tu głośnych turystów ani baristów w modnych fartuchach. Za to poznasz człowieka, który kocha kawę tak bardzo, że stworzył jej świątynię. Muzeum Kawy przy Dietla 29 w Krakowie to nie tylko zbiór antyków. To miejsce, które opowiada historię napoju, który od zarania cywilizacji łączy ludzi. I miejsce, w którym - jak mówi sam właściciel - "każde ziarno ma swój los".
Wejście do innego świata: "To nie jest zwyczajne muzeum"
Już od progu pachnie paloną kawą. Ale nie tą ze sklepowej paczki. To zapach wspomnień, podróży i przygód, które mają smak espresso i aromat starego tygielka. Za ladą wita pan Tomasz - kolekcjoner, przewodnik, opowiadacz historii i najprawdziwszy kawowy pasjonat.
Kawa to nie napój. To rytuał. A jak coś robisz codziennie, to powinno mieć duszę - mówi z uśmiechem, pokazując metalowy dzbanek z Maroka.
Skarby z czterech stron świata
Na początek kawiarnia - przytulna, urządzona w klubowym stylu. Pierwsze co rzuca się w oczy to wielki dallah - tradycyjny arabski dzbanek do kawy. Do Krakowa przyjechał z Dubaju.
Tu można napić się kawy parzonej metodami tradycyjnymi - ale tylko w wybrane dni. Nie ma menu z latte i flat white. Jest kawa "z historią", parzona z sercem. Czasem z dzbanka z XIX wieku, czasem z francuskiego urządzenia wyglądającego jak coś z laboratorium chemicznego. Mieliśmy okazję zobaczyć wyjątkowy proces parzenia kawy - możecie go zobaczyć na filmie.
W salach muzeum znajduje się ok. 1000 eksponatów. Kawiarki, tygielki, syfony, młynki. Ręczne, elektryczne, ceramiczne, drewniane, porcelanowe - każda rzecz opowiada własną historię. W gablocie japoński syfon z lat 60., obok niego żeliwny młynek z Belgii, który wygląda jakby jeszcze przed chwilą ktoś z niego korzystał. Kosmiczne kawiarki i przepiękne ceramiczne maszynki.
Oprócz urządzeń znajdziemy tu również kolekcję kaw z różnych miejsc i epok. W oryginalnych opakowaniach - kawy z początku XX wieku i te, po które nasi rodzice stali w kolejkach za czasów PRL - u.
Zwiedzanie i kawowe rytuały w rytmie slow
Nie znajdziesz tu tłumów ani standardowych ścieżek zwiedzania. Wizyta w Muzeum Kawy to raczej spotkanie z gospodarzem i jego opowieściami. Przestrzeń nie jest duża, ale to jej zaleta - intymność sprzyja wsłuchaniu się w detale. Zobaczysz tu jak ewoluowały metody parzenia kawy, jak różniły się kultury jej picia, jak wyglądały domowe rytuały z czasów, gdy kawa była czymś więcej niż tylko napojem "na szybko".
Pan Tomasz nie chce być nazywany baristą, choć o kawie wie więcej niż niejeden zawodowiec. Sam o sobie mówi „kolekcjoner wspomnień”. I faktycznie, jego kolekcja to nie tylko obiekty, ale i historie, które je otaczają.
Czasem mówi o przedmiotach z sentymentem, czasem z dumą. Niektóre eksponaty to pamiątki rodzinne, inne - znaleziska z podróży, które urzekły go formą, zapachem lub po prostu... klimatem.
Zaglądajcie do Muzeum Kawy na Dietla 29 - na zwiedzanie i niesamowitą kawę. To jedno z tych miejsc, które tworzy człowiek, nie instytucja. Nie znajdziesz go w przewodnikach obok Wawelu, ale po wyjściu będziesz wspominać dłużej niż niejeden zabytek. To żywa, pachnąca opowieść o kawie, czasie, wspomnieniach i pasji, która nie wygasa nawet po trzech dekadach.