Uwierzyła w uczucie "generała z Kabulu". 73‑latka straciła tysiące
Do policjantów z białostockiej trójki zgłosiła się 73-letnia białostoczanka, która poinformowała, że prawdopodobnie padła ofiarą oszusta. Opowiedziała, że pod koniec sierpnia ubiegłego roku na komunikatorze napisała do niej osoba przedstawiająca się jako generał przebywający w Kabulu.
Korespondowali ze sobą przez kilka miesięcy. Oszust opowiadał kobiecie, że pracuje tam od kilkunastu lat. W trakcie rozmów wspomniał, że jest wdowcem i szuka kobiety, z którą chce się związać. Pisał również, że ma syna i potrzebuje pieniędzy na jego szkołę. W jednej z rozmów dodał, że wysyłają go na misję, na którą nie chce jechać. Warunkiem uniknięcia wyjazdu było wpłacenie pieniędzy. Niestety jak twierdził, nie posiada gotówki. Wówczas poprosił seniorkę o pomoc.
Po tej informacji białostoczanka dając wiarę opowiadanej historii, jednocześnie sądząc, że zrodziło się między nimi uczucie, postanowiła mu pomóc. Zaczęła przelewać pieniądze, łącznie ponad 36 tysięcy złotych. W trakcie kolejnych rozmów rzekomy generał deklarował, że gdy tylko wróci ze służby, natychmiast zwróci jej dług. Po kilku miesiącach próśb o zwrot pieniędzy, kobieta uświadomiła sobie, że została oszukana. Wówczas o całej sytuacji opowiedziała policjantom.