Zamość: "Tutaj ktoś sika, tam ktoś sika". Ludziom puszczają... nerwy
- Ludzie są naprawdę w kłopocie - mówił jeden z naszych rozmówców. - Nie tylko oni. Obok jest przecież siłownia zewnętrzna, a trochę dalej skatepark. Toalety w takich miejscach muszą być. I kiedyś były! Trzeba, żeby powróciły na swoje miejsce.- W parku działa jedna restauracja z toaletą. Ale jest ona tylko dla klientów - dodał inny mężczyzna. Wygląda na to, że takie apele naszych Czytelników przyniosły skutek, ale... tylko pozornie. Dwie, przenośne toalety (toi toi) powróciły w okolice miejscowego Parku Miejskiego. Są jednak nieczynne.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Bogdan Nowak
Bieganie po krzaczkach
Mieszańcom już puszczają nerwy. - W parku jest wielu spacerowiczów, także z dziećmi. Bo jest niedziela! I nadal nie można z tych toalet..., które niby są... skorzystać. Bo przywieźli je, ale leżą na boku - złościła się jedna z kobiet, którą spotkaliśmy wczoraj w zamojskim Parku Miejskim. - Efekt? Biegamy z dziećmi po parkowych krzaczkach. Tutaj ktoś sika, tam ktoś sika. Bo nie ma takich w miarę odosobnionych miejsc zbyt wiele.
O tym - tylko z pozoru błahym kłopocie - pisaliśmy na początki sierpnia, w związku z Pchlim Targiem, który odbywa się na terenach zielonych: przy zamojskim parku. To wydarzenie przyciąga coraz więcej osób: sprzedających i kupujących. Ostatnio przybyły tam tłumy.
Rozmawialiśmy wówczas z kilkoma sprzedawcami. To oni zwrócili nam uwagę na to, że "w całej okolicy" brakuje toalet.
Słów już brakuje
Zapytaliśmy o tę sytuację jakiś czas temu Marcina Nowaka, dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Zamościu. Efekt? Obiecał, że przenośne toalety wrócą niebawem w okolice Parku Miejskiego. Tak się stało. Tyle, że nadal są one nieczynne. "Przyciśnięci przez potrzebę" ludzie tracą cierpliwość.
- To naprawdę przerasta możliwości naszych urzędników? Znowu będą mówić, że czegoś nie da się zrobić, bo poprzedni prezydent nabrał zbyt wiele kredytów? Bo to, bo tamto. Ta śpiewka przestaje już być strawna - słyszeliśmy utyskiwania.
- Dlaczego obok parku, skateparku, siłowni zewnętrznej i budowanej właśnie tężni nie może być normalnych ubikacji? W sezonie turystycznym, a nawet w jego szczycie, w miejscu gdzie odbywa się Pchli Targ. Napiszcie o tym, bo już słów na to brakuje! - wtórowała inna osoba.