Będzie protest w obronie szpitala w Pyskowicach. Mieszkańcy i personel medyczny obawiają się zamknięcia placówki. "Brońmy naszego szpitala"
W tym artykule:
Szpital w Pyskowicach zawiesza kolejne oddziały
W Pyskowicach narasta społeczny niepokój wokół przyszłości miejscowego szpitala. Po połączeniu placówek w Pyskowicach i Knurowie, mieszkańcy i personel medyczny obawiają się, że konsekwencją restrukturyzacji będzie likwidacja kluczowych oddziałów i przekształcenie szpitala w Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, co — jak twierdzą — może doprowadzić do poważnego ograniczenia dostępności opieki zdrowotnej w regionie. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez pracowników szpitala, zmiany mają charakter dynamiczny i nieprzejrzysty.
- Jako pracownicy szpitala w Pyskowicach z niepokojem obserwujemy gwałtowne zmiany w strukturach naszej placówki, jeszcze większe obawy budzą działania polityków i zarządu połączonych szpitali, którzy w jasny i dobitny sposób pokazują podczas zebrań i spotkań, iż dobro szpitala i jego pacjentów nie stanowi dla nich priorytetu - wskazują przedstawiciele zawiązanego Komitetu Obrony Szpitala w Pyskowicach.
Zarzuty kierowane są głównie pod adresem zarządu szpitala oraz lokalnych władz, które – jak wskazują sygnatariusze apelu – miały wielokrotnie zaprzeczać planom przekształceń, a następnie wdrażać je bez konsultacji społecznych. - Oficjalnie prezentowany plan naprawczo-rozwojowy nie jest w istocie tym, czym przedstawia go zarząd szpitala, a podejmowane działania mają na celu destrukcję jednostki i przekształcenie jej w pełnowymiarowy zakład opiekuńczo leczniczy kosztem obecnie funkcjonujących tam oddziałów - wskazują przedstawiciele komitetu.
Dotychczas w wyniku zmian zawieszony został oddział położniczy, który – jak podano – może zostać przekształcony w przestrzeń dla pacjentów z gliwickiego ZOL-u przy ul. Klasztornej. Planowane są dalsze zawieszenia i zamknięcia – oddział chirurgii ogólnej już został zawieszony, a oddział ginekologii może podzielić jego los. Zgodnie z planem, część infrastruktury szpitala ma zostać przeznaczona na potrzeby opieki długoterminowej.
A konsekwencje dla mieszkańców mogą być dotkliwe. Zlikwidowanie kolejnych oddziałów ograniczy dostępność do leczenia w miejscu zamieszkania. Jak podkreślają protestujący, „pacjenci gminy Pyskowice utracą możliwość leczenia schorzeń chirurgicznych i ginekologicznych (a być może też internistycznych) w miejscu zamieszkania, utracą też możliwość skorzystania z chirurgicznej pomocy ambulatoryjnej w Pyskowicach”.
Niepokój budzi również sytuacja w szerszym kontekście regionalnym. Pozostałe szpitale w okolicy – w Gliwicach, Knurowie, Tarnowskich Górach czy Strzelcach Opolskich – już teraz dysponują ograniczoną liczbą miejsc. „Wydłużony będzie również czas dotarcia zespołów ratownictwa medycznego do Izb Przyjęć oddziałów Chirurgii, co przełoży się na narażenie zdrowia i życia pacjentów oraz gorsze zabezpieczenie regionu przez ambulanse Państwowego Ratownictwa Medycznego”.
Pracownicy obawiają się o swoją przyszłość
Nie bez znaczenia są również skutki dla personelu. Likwidacja oddziałów oznacza utratę pracy dla lekarzy, pielęgniarek i obsługi bloku operacyjnego oraz zespołów anestezjologicznych. Choć jako alternatywę sugeruje się codzienne dojazdy do szpitala w Knurowie, oddalonego o 35 km, nie wiadomo, czy jednostka ta będzie w stanie wchłonąć cały dotychczasowy personel.
W odpowiedzi na sytuację powołano Komitet Obrony Szpitala w Pyskowicach, który organizuje manifestacje i nawołuje mieszkańców do udziału w protestach. Celem jest zatrzymanie procesu likwidacji i wywarcie presji na decydentów.
- Chcemy po prostu uratować szpital w Pyskowicach przed przekształceniem go w zakład opiekuńczo-leczniczy - słyszymy.
Protestujący nie wysuwają roszczeń finansowych. Jak zaznaczają, ich postulatów jest niewiele, lecz mają zasadnicze znaczenie: „Żądamy tylko utrzymania działalności dotychczasowo czynnych oddziałów. Żądamy zatrzymania likwidacji oddziałów chirurgii ogólnej oraz oddziału ginekologii”.
Na czwartek 5 czerwca zaplanowano manifestację. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 17, po czym protestujący przejdą przed mury szpitala.
Brakuje lekarzy – oddział chirurgii w szpitalu w Pyskowicach zawieszony
15 maja, zawieszony został oddział chirurgii ogólnej z pododdziałem onkologicznym w szpitalu w Pyskowicach. Jak w odpowiedzi na nasze pytania wyjaśnił zarząd Zespołu Szpitali Powiatu Gliwickiego, do którego należy placówka w Pyskowicach, powodem tej decyzji jest poważny i narastający problem kadrowy.
- Przyczyną zaistniałej sytuacji jest ogólnopolski problem związany z niedoborem lekarzy specjalistów w dziedzinie chirurgii ogólnej. Pomimo licznych działań podejmowanych przez Szpital w celu pozyskania kadry medycznej, nie udało się zapewnić wymaganej obsady lekarskiej niezbędnej do funkcjonowania oddziału - przekazano Dziennikowi Zachodniemu w odpowiedzi na zadane pytania o przyczyny zawieszenia działalności oddziału.
Rozstrzygnięty konkurs ofert potwierdził trudności – zgłoszenia od lekarzy dotyczyły jedynie częściowego zabezpieczenia dyżurowego, które nie wystarczyło, by zapewnić ciągłość opieki i całodobowe zabezpieczenie chirurgiczne. W związku z tym, zdaniem placówki nie było podstaw do dalszego prowadzenia oddziału w obecnej formule.
Zarząd szpitala tłumaczy, że mieszkańcy Pyskowic i okolicznych gmin nie zostaną pozostawieni bez pomocy. Świadczenia z zakresu chirurgii ogólnej mają być realizowane w oddziale chirurgii ogólnej szpitala w Knurowie, który również należy do Zespołu Szpitali Powiatu Gliwickiego. Wskazano także, że placówka w Knurowie została przygotowana kadrowo i organizacyjnie do przejęcia zwiększonego napływu pacjentów.
- Adekwatnie do zapotrzebowania, w oddziale chirurgii ogólnej w Knurowie zapewniony został odpowiedni personel medyczny, dzięki któremu możliwe jest zwiększenie liczby realizowanych świadczeń – podkreślają przedstawiciele zarządu.
Problem jednak w tym, że placówka w Knurowie oddalona jest od Pyskowic o około 30 kilometrów. To duże utrudnienie, zwłaszcza dla starszych pacjentów. Jednak w przypadku, gdy pacjent w stanie nagłym zgłosi się do izby przyjęć w Pyskowicach, szpital ma zapewnić transport sanitarny do najbliższej placówki dysponującej oddziałem chirurgicznym, z uwzględnieniem stanu klinicznego chorego i czasu dojazdu.