Będzin: Finał Klasycznej Niedzieli. Uczta dla fanów motoryzacji
W godzinach od 9:00 do 14:00 miłośnicy czterech i dwóch kółek spotkali się, by po raz ostatni w tym roku podziwiać zadbane klasyki, porozmawiać z ich właścicielami i poczuć niepowtarzalny klimat dawnych lat - KLIKNIJ TUTAJ i zobacz zdjęcia. Wydarzenie tradycyjnie przyciągnęło pasjonatów z całego województwa. Oprócz widowiska na kołach, na uczestników czekał rockowy koncert nadający wyjątkowego klimatu jesiennemu pożegnaniu sezonu.
Ikony Polskich Dróg: Od "Malucha" do "Kredensu"
Centralne miejsce na będzińskim zlocie zawsze zajmują pojazdy, które przez dekady królowały na polskich drogach, stanowiąc symbol minionej epoki. Uczestnicy mieli okazję podziwiać doskonale zachowane egzemplarze Polskich Fiatów 126p, czyli popularnych "Maluchów", które pomimo skromnych gabarytów, budzą ogromny sentyment. Obok nich dumnie prezentowały się legendarne Warszawy - pierwsze powojenne samochody produkowane w Polsce, których dostojne sylwetki przywodzą na myśl czasy PRL-u. Nie zabrakło również solidnych Polonezów, często pieszczotliwie nazywanych "Kredensami", które udowadniają, że motoryzacja z FSO miała swój unikalny charakter. Całość polskiej historii dopina kultowy Trabant, którego dwusuwowy silnik i karoseria z duroplastu stanowią stały element zlotów klasyków, zawsze wywołując uśmiech na twarzach zwiedzających.
Amerykański sen i potężne muscle cary
Z polską klasyką w kontrast wchodzą lśniące chromem i potężnymi silnikami amerykańskie klasyki, które przypominają o wielkiej erze motoryzacji za Oceanem. To na będzińskim targu można zobaczyć spektakularne Mustangi, których drapieżny design i moc ucieleśniają ducha wolności i szybkości. Wśród nich występują również luksusowe Cadillaki, często w wersji Fleetwood, których długie sylwetki i bogate detale świadczą o amerykańskim zamiłowaniu do przepychu. Fani muscle carów nie ukrywają zachwytu na widok Chevroletów i innych potężnych maszyn, których dźwięk silników rozbrzmiewa na targowisku, przenosząc widzów na kultowe amerykańskie autostrady. Kontrast między skromnością polskiej motoryzacji a przepychem amerykańskiej czyni Klasyczną Niedzielę wyjątkowo interesującą, oferując szerokie spektrum historycznych pojazdów.
Do zobaczenia w przyszłym roku
Zakończenie sezonu jest zawsze momentem refleksji i podziękowania dla pasjonatów, którzy przez całe miesiące dbają o swoje pojazdy i dzielą się nimi z publicznością. Organizatorzy zapraszają zarówno właścicieli zabytkowych pojazdów, jak i całe rodziny szukające niedzielnej rozrywki na świeżym powietrzu. Klasyczna Niedziela to lokalne zjawisko kulturowe, które udowadnia, że historia motoryzacji jest żywa i ma się dobrze w Zagłębiu Dąbrowskim. Po godzinie 14:00 maszyny znikają, by powrócić na będziński targ dopiero wiosną przyszłego roku.