Bełżyce: Pożar w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów. Akcja potrwa kilkadziesiąt godzin
W poniedziałek wieczorem doszło do groźnego pożaru na terenie Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Bełżycach. W kulminacyjnym momencie ogień gasiło 35 jednostek straży pożarnej, a łącznie w działaniach brało udział nawet 50 zastępów. Obecnie ogień jest dogaszany.
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Anna Paszkowska
We wtorek (2 września) na miejscu zorganizowano briefing prasowy, w którym udział wzięli wojewoda lubelski Krzysztof Komorski, wicewojewoda Andrzej Maj, komendant wojewódzki PSP w Lublinie st. bryg. Zenon Pisiewicz oraz przedstawiciele zakładu i samorządu.
- Sytuacja jest pod kontrolą. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ani nie odniósł uszczerbków na zdrowiu - podkreślił wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. - Akcja jest długotrwała, a ze względu na charakterystykę i różnorodność składowanych materiałów, stuprocentowe dogaszenie będzie wymagało czasu. Dziękuję zaangażowanym samorządom za wsparcie dla straży pożarnej, a także strażakom, również ochotnikom. Zapewniam jednocześnie, że wykonujemy badania jakości powietrza w celu wyeliminowania zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Już na ten moment jest względnie bezpiecznie, aczkolwiek strażacy nadal pracują na miejscu zdarzenia - dodał.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Ogień pojawił się w godzinach popołudniowych i objął teren o powierzchni około 3 tysięcy metrów kwadratowych. Spaleniu uległy m.in. odpady foliowe, papierowe oraz wielkogabarytowe.
- Musimy fizycznie usunąć materiały, które się palą, dogasić je. W tej chwili zaangażowanych jest 20 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, około 80 strażaków. Te działania na pewno potrwają jeszcze kilkadziesiąt godzin. Liczymy się z tym, że lokalnie może występować uciążliwość związana z zadymieniem. Apelujemy, by się o to nie niepokoić - zaznaczył st. bryg. Zenon Pisiewicz.
- Pożar objął obszar o powierzchni trzech tysięcy metrów kwadratowych. W tym momencie szacujemy, że tli się około tysiąca metrów kwadratowych - doprecyzował komendant wojewódzki PSP.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.