Białystok: Budowa hali widowiskowo-sportowej. Co dalej z widokami na finansowanie inwestycji? Prezydent spotka się z ministrem sportu
W przyszłym tygodniu spotykam się z nowym ministrem sportu - zapowiada prezydent Tadeusz Truskolaski pytany o to, czy miasto Białystok jest bliżej czy dalej ogłoszenia przetargu w stosunku do zapowiedzi z ostatniej sesji rady miasta.
O hali w debacie nad raportem o stanie miasta.
24 czerwca prezydent przypomniał, że miasto ma prawomocne pozwolenie na budowę. Ale wyliczał też perypetie związane z uchyleniem przez byłego wojewodę PiS Bohdana Paszkowskiego pozwolenia na budowę, a także z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej i słynną budką meteorologiczną, która przeszkadzała w budowie. Problemy udało się rozwiązać dopiero po przejęciu władzy w Polsce przez rząd Donalda Tuska i Koalicję 15 Października.
To miejsce przeżywa wielkie oblężenie. Tłoczą się i marzną, aby wszystko zobaczyć
- W tej chwili przygotowujemy dokumenty do ogłoszenia przetargu na budowę hali oraz wniosek do ministerstwa o dofinansowanie inwestycji. Trochę czasu zostało zmarnowanego. Niech słuchacze sami wyciągną wnioski, kto działał, a kto przeszkadzał. Jesteśmy na dobre djrodze, by tę epopeję zakończyć - mówił prezydent.
Radny Paweł Myszkowski (Prawo i Sprawiedliwość) przypominał od razu, że w 2018 roku wojewoda uchylił rzeczywiście pozwolenie na budowę, ale przyczyną był brak ważnej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Przypomniał też, że rację wojewodzie w tej kwestii przyznały Wojewódzki i Naczelny Sąd Administracyjny.
Zmiana w fotelu ministra sportu. Co to oznacza dla hali w Białymstoku?
Tyle, że w międzyczasie doszło do rekonstrukcji rządu. Ministrem sportu przestał być Sławomir Nitras, u którego władze miasta lobbowały za wsparciem finansowym budowy hali w Białymstoku. Zastąpił go Jakub Rutnicki, który w pierwszych wystąpieniach podkreślał, że kluczowe znaczenie ma dla niego rozwój sportu powszechnego, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Poniekąd wyrazem tego ma być - ogłoszone we wcześniejszych miesiącach przyśpieszenie Orlikowe, które zakłada modernizację (z możliwością rozbudowy) boisk powstałych od 2012 roku. Podczas ogłoszenia wyników naboru minister przypomniał zapowiedzi premiera Donalda Tuska, że każdy Orlik, który będzie tego potrzebował, dostanie wsparcie i zostanie wyremontowany.
Jesienią miasto Białystok ma ogłosić przetarg na budowę hali.
Myślę że w sprawie hali nic się nie zmienił - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski. - W następnym tygodniu spotykam się z nowym ministrem sportu i oczywiście będę rozmawiał o dofinansowaniu hali.
Właśnie wsparcie od rządu miało być jednym ze źródeł pieniędzy na inwestycję na Krywlanach. Pozostałe to środki własne miasta czy możliwość wzięcia kredytu.
Radny Henryk Dębowski uważa, że po rekonstrukcji rządu pozostaje mieć nadzieję, że temat budowy hali widowiskowo-sportowej w Białymstoku nie zostanie odłożony na półkę.
- Mieszkańcy mają dość wizualizacji i pustych obietnic, oczekują realnych działań i konkretnych terminów - podkreśla szef klubu PiS. - Przypomnę, że miasto już dziś zmaga się z zadłużeniem sięgającym 1,1 miliarda złotych, a roczny koszt obsługi długu wynosi blisko 60 milionów złotych. W takiej sytuacji deklarowanie kolejnego zobowiązania na poziomie 400 milionów złotych bez pewnego wsparcia z budżetu państwa byłoby nieodpowiedzialne. Dziś Prezydent Tadeusz Truskolaski nie może już tłumaczyć bezczynności "złym rządem", ponieważ zarówno rząd, jak i marszałek województwa reprezentują Platformę Obywatelską, formację, z którą identyfikuje od lat. Mieszkańcy czekają na wsparcie rządu, skuteczność prezydenta i obiecane rezultaty.
Schron światełkiem w hali
Być może nowe źródło wsparcia inwestycji będzie związane z unijnymi funduszami. Co prawda Bruksela już od dawna nie współfinansuje obiektów sportowych, ale w projekcie budżetu wspólnotowego na kolejną siedmiolatkę mowa jest o inwestycjach podwójnego przeznaczenia. Jak wyjaśnia Jacek Protas, europoseł z okręgu warmińsko-mazursko-podlaskiego, chodzi o rozwiązania i przedsięwzięcia, które w czasie pokoju będą normalnie służyły mieszkańcom. Natomiast zostaną w taki sposób przygotowane, żeby w czasie wojny, zagrożenia militarnego służyły obronie cywilnej, działaniom militarnym. Przykłady to:
- wzmocnienie nośności dróg, mostów,
- przebudowa niektórych dróg, w tym tych w pasie nadgranicznym,
- modernizacja i przygotowanie szpitali na większe zapotrzebowanie w łóżka.
- Z innych rozwiązań podwójnego przeznaczenia to możliwość finansowania w czasie budowy hali sportowej znajdującego się pod nią schronu, który w czasie pokoju może służyć różnym innym celom, a w czasie wojny będzie chronił ludność - wymienia Jacek Protas.
Czy taka alternatywa może być światełkiem w tunelu jeśli chodzi o inwestycję na Krywlanach.
- Sprawdzamy, czy będzie taka możliwość o jakiej mówił Jacek Protas. Jeżeli jego słowa się potwierdzą to oczywiście będziemy korzystali ze środków unijnych - zapowiada Tadeusz Truskolaski.