Białystok: Coraz bliżej zabrania tranzytu z Dojlid. Miasto dostało oferty. Jest taniej, niż zakładali urzędnicy
Kwestia wyprowadzenia ruchu tranzytowego z Dojlid nie jest nowa. Mieszkańcy od lat apelowali, by - po zbudowaniu nowego układu drogowego na Krywlanach - zabrać z ich ulic ciężarówki. Ten nowy układ to ulice Jacka Kuronia oraz Dywizjonu 303, które pozwalają ominąć ciąg Dojlid Fabrycznych i księdza Stanisława Suchowolca.
Biejat: moja wolność mandatu nie mierzy się liczbą wypitych piw
Tranzyt przez Dojlidy. Miasto reaguje. Po wypadku
Do tej pory miasto ustawiło jednak jedynie tablice sugerując, by ruch tranzytowy między trasą generalską a wylotówką do Lublina odbywał się ulicami Konstantego Ciołkowskiego, Dywizjonu 303 i Jacka Kuronia. Sugerujące, ale nie nakazujące. Część kierowców ciężarówek zastosowała się do tej sugestii. Ale wielu pozostało na Dojlidach Górnych i Suchowolca. Kroplą, która przelała czarę goryczy był wypadek z 2024 roku, kiedy w jeden domów - na rogu ze Stawową - wjechał autobus PKS. Okazało się, że to dom jednej z mieszkanek Dojlid, która od lat walczyła z ciężkimi pojazdami za ścianą.
Miasto zapowiedziało, że będzie wykonywać projekt stałej organizacji ruchu, by tranzyt puścić przez Krywlany. Na naszych łamach wielokrotnie dopytywaliśmy kiedy do tego dojdzie. Kiedy w lipcu tego roku miasto zapowiadało przetarg na ustawienie znaków, Maciej Rowiński-Jabłokow, spolecznik z Dojlid komentował:
- A jednak! Mieszkańcy zabiegali o tę decyzję od dekad. Ileż odbyliśmy kłótni z radnymi i urzędnikami, którzy zamiast wyrzucić tranzyt na istniejące czteropasmówki, przekonywali o konieczności budowy kolejnej, na estakadzie, przez środek Dojlid. Jednak spóźniona dobra decyzja wciąż jest dobrą decyzją. Mamy za sobą ten straszny czas, w którym strach było nawet iść wzdłuż Dojlid Fabrycznych, nie mówiąc o przechodzeniu przez jezdnię lub mieszkaniu przy niej.
Tranzyt przez Dojlidy. Trzy oferty na zlecenie
Dziś w magistracie są już oferty złożone w postępowaniu na ustawienie znaków na trasie tranzytu i tablic informacyjnych na poszczególnych skrzyżowaniach. Miasto planowało przeznaczyć na ten cel 2,4 mln zł. Oferty są znacznie niższe. To:
- oferta firmy Wertus z Dobrzyniewa Dużego - na kwotę 443,8 tys. zł;
- oferta PHU Bartnicki z Białegostoku i Wimed z Tuchowa - na kwotę 1,275 mln zł;
- oferta Tioman Group z Łysowic - na kwotę 1,698 mln zł.
- W chwili obecnej trwa badanie ofert. Po wyłonieniu wykonawcy i podpisaniu umowy będzie on zobowiązany do realizacji przedmiotu umowy w ciągu 3 miesięcy - mówi Anna Kowalska z biura prasowego w magistracie.