Białystok: Każdy z nas może zostać Świętym Mikołajem. Wystarczy odpowiedzieć na list i spełnić marzenia mieszkańców i opiekunów Domu Pomocy Społecznej
Perfumy, słodycze, ciepły sweter, dres, kawa, herbata, woda toaletowa, maszynka do golenia czy kubek. Brzmi jak lista zakupów z dyskontu? Coś, co często wrzucamy do koszyka bezrefleksyjnie, dla niektórych jest najlepszym prezentem na święta.
Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer
Pisałam o zdrowie i rozum w głowie - mówi pani Kasia, 75-letnia mieszkanka DPS. - O to prosiłam Świętego Mikołaja, bo to jest bardzo ważne, najważniejsze. Jak będę miała to, to będę miała zupełnie wszystko. Dziewczyny z naszego domu proszą o różne rzeczy - o pościel, o ubrania, o kosmetyki. Mężczyźni zresztą też mają różne potrzeby. Mój partner prosi o spodnie narciarskie, grube, cieplutkie. Warto się dzielić. Świat jest i tak wystarczająco powikłany, a my musimy go lekko wyprostować będąc dobrymi dla siebie.
Wtóruje jej pani Gienia, która w mikołajki kończy 86 lat i która przyznaje, że nigdy wcześniej nie miała perfum. Ucieszyłaby się też z dresu, który zapewni wygodę na wycieczkach czy też czekolady, albo ptasiego mleczka. Dodaje, że niektórymi z prezentów, które dostała rok temu podzieliła się z innymi mieszkańcami.
Prezenty, te materialne, może przekazać każdy z nas. Wystarczy wybrać jeden z listów, które znaleźć można na profilu facebookowym Domu Pomocy Społecznej. Postępować należy zgodnie z zamieszczoną tam prośbą, a dodatkowo napisać do autora wybranego listu kilka słów od serca. Gotowy, zapakowany i podpisany numerem listu podarunek można dostarczać do DPS przy ul. Świerkowej 9 do 21 grudnia w godzinach 8-20.
Nasi mieszkańcy i opiekunowie przygotowali swoje prośby od serca. Każdy z tych listów to mała historia, ale wielkie marzenia, które wspólnie możemy spełnić - zapewnia Jolanta Den, dyrektor DPS w Białymstoku. - Prezenty sprawią, że poczują oni radość, ale przede wszystkim poczują się potrzebni i zauważeni. W tym roku nasi mieszkańcy odważyli się poprosić o lepsze prezenty, ponieważ tak się zdarzyło, że w poprzednim roku jedna z mieszkanek otrzymała perfumy, którymi się chwaliła innym mieszkańcom. I teraz każda pani chce perfumy! Perfumy, które dla nas są codziennością, a dla tych pań są często jedynymi, które otrzymają w życiu. A są to panie w różnym wieku - od 40 do nawet 101 lat!. Czyli 101-latka otrzyma swoje wymarzone perfumy i to nic, że czekała na nie - można powiedzieć - całe życie. Ale się doczekała i to jest piękne. I to dzięki wam, osobom naprawdę z otwartym sercem.
Listy można zarezerwować w komentarzu pod postem na profilu facebookowym lub zgłaszając się telefonicznie bądź mailowo do koordynatorki akcji Urszuli Kurnickiej, która będzie codziennie aktualizować listę dostępnych numerów.
Nie tylko mieszkańcy, ale też opiekunowie mogą dostać prezent
W tegorocznej akcji organizatorzy chcieliby docenić i uszczęśliwić również opiekunów. Przygotowali oni listy z niematerialnymi marzeniami lecz z prośbą o podarowanie chwil relaksu, wytchnienia, małych radości i przyjemności, które sprawią, że przez chwilę oderwą się myślami od codzienności.
Tradycją Wigilii jest zostawienie wolnego miejsca przy stole - mówi Joanna Den, Dlatego chcielibyśmy zaprosić do uczestniczenia w naszym wigilijnym spotkaniu chętnych mieszkańców Białegostoku. Zapraszamy 15 osób do wspólnej kolacji oraz śpiewania kolęd 24 grudnia o godzinie 13.
Po więcej informacji odnośnie akcji "Listy do Świętego Mikołaja" i innych inicjatyw DPS można kontaktować się z:
- Barbarą Mikołajuk, Prezes Stowarzyszenia "Dobrze Być Razem" (tel. 608 424 098)
- Urszulą Kurnicką, koordynatorem akcji "Listy do Świętego Mikołaja" (tel. 539 383 777, e-mail: u.kurnicka@dps.bialystok.pl)
- a także pod adresem: sekretariat@dps.bialystok.pl
Podarunki trafią do mieszkańców oraz opiekunów w przeddzień Wigilii, aby
każdy mógł poczuć magię świąt. Swoją obecnością oraz inicjatywą przygotowania
prezentów akcję wsparły członkinie Podlaskiej Rady Kobiet oraz z Podlaskiego Stowarzyszenia Właścicielek Firm Klubu Kobiet Biznesu.
- To akcja, w którą sama się zaangażowałam już drugi rok z rzędu - podsumowuje Eliza Cybulko, zastępczyni prezydenta Białegostoku. - Zapraszam wszystkich mieszkańców Białegostoku, jeśli tylko możecie, to dajcie coś od siebie. Wiem, że są to finanse, ale czasami ludzie proszą o tak niewiele, szczególnie opiekunowie. Oni chcą odpoczynku, relaksu. Warto się podzielić nawet dla siebie, ponieważ człowiek chyba wtedy też się lepiej czuje. Można to robić rzeczywiście po cichu i nie trzeba o tym mówić, ale jest to naprawdę ważna rzecz, bo widzimy radość tych osób, które otrzymują od nas nawet drobne podarki.