Białystok: Wskażmy miejsca, które można rozbetonować i zazielenić
Suwałki w tej chwili chcą rozbetonowywać i zazieleniać kilka miejsc. Znajdują się:
Odzyskają działkę pod CPK? Minister mówi o szansach
- przy dworcu PKS,
- przy ul. Muzycznej,
- przy ul. bł. siostry Kanizji Mackiewicz,
- przy Zegarze Milenijnym.
W planach są tam nowe nasadzenia i trawniki. W Białymstoku zabetonowanych przestrzeni też nie brakuje. Przykładem, który najczęściej wskazują mieszkańcy jest Rynek Kościuszki. Fakt, sprawdza się jako przestrzeń publiczna. Ale daje się słyszeć coraz częściej głosy, że można by było go choć trochę zazielenić. Drugi przykład - placyk przy Lipowej - między Nowym Światem a Częstochowską. Powstała tu wprawdzie zielona strefa relaksu w ramach budżetu obywatelskiego, ale nie sprawiła, że miejsce jest bardziej zacienione.
Ale nie tylko o place chodzi. Zabetonowane są pasy między jezdniami - jak choćby na ulicach Kalinowskiego czy Kaczorowskiego - gdzie mogłyby powstać trawniki. O zieleń prosi się ulica Marii Skłodowskiej-Curie (po stronie "Opałka" i Książnicy Podlaskiej) czy kardynała Stefana Wyszyńskiego. Deszczówki nie zatrzymują też zabetonowane ronda - jak te na przecięciu Młynowej i Pięknej czy Słonimskiej, Skorupskiej i Dobrej. A to pierwsze z brzegu przykłady.
Trawniki zamiast kostki
Co o rozbetonowywaniu myślą radni?
- To bardzo dobry pomysł. Takie trendy są powszechnie stosowane na zachodzie Europy oraz w innych miastach Polski. Więcej drzew, więcej trawników obniża temperaturę i pozwala zatrzymywać wody opadowe. Kostka zaś nagrzewa się i powoduje, że dusimy się, pocimy. A wystarczy założyć kawałek trawnika w miejscu kostki, posadzić kilka drzew, ustawić przy nich ławki. Drzewa mogłyby pojawić się na Rynku Kościuszki. To lepsze, niż np. zielona strefa relaksu przy Lipowej zbudowana z budżetu obywatelskiego, która jest w pełnym słońcu. Przy wyborze lokalizacji powinni pomóc nam mieszkańcy - komentuje szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski i proponuje, by w budżet na przyszły rok wpisać pilotażowo 500 tys. zł na rozbetonowywanie Białegostoku
Radna Agnieszka Zabrocka z Koalicji Obywatelskiej dodaje:
- Do tej pory nie mieliśmy wniosków dotyczących rozbetonowania chodników czy pasów między jezdniami składanych przez białostoczan. Jeżeli mieszkańcy dostrzegają miejsca, które ich zdaniem można by było rozbetonować, mogą nas o tym informować. Jeśli powstałaby taka lista, przyjrzymy się jej dokładnie na jednym z posiedzeń naszej komisji - deklaruje radna Zabrocka, przewodnicząca komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska w białostockiej radzie miasta.
Białystok zielony czy betonowy?
Z kolei magistrat odpowiada dziś:
- Białystok już jest miastem zielonym. Od lat realizujemy politykę wspierania bioróżnorodności naszego miasta. A wszystkie inwestycje realizowane są jak najmniejszym kosztem terenów zielonych. Stąd niewykaszane pasy zieleni, hektary łąk kwietnych, parki kieszonkowe, zielone przystanki, a także las, który naturalnie wchodzi w tkankę miejską. Obecnie trwa rewitalizacja parku Planty, a zieleń pojawi się także na planowanym woonerfie przy ul. św. Rocha. Dbanie o zieleń w mieście to nie jednorazowa decyzja a proces, który w Białymstoku trwa od lat - odpowiada Urszula Boublej, rzeczniczka prezydenta Białegostoku.