Biznes wreszcie odrobił lekcję. Nawet zła pogoda nie jest przeszkodą
Letni szczyt z rekordami - Kołobrzeg, Zakopane i Warszawa na czele
Choć pogoda w lipcu bywała kapryśna, dane rezerwacyjne pokazują, że turyści nie zrezygnowali z wypoczynku w kraju. W okresie od 28 czerwca do 4 sierpnia liczba rezerwacji wzrosła o 4,2%, a liczba noclegów (tzw. pokojonocy) o 4,8% w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Średnia długość pobytu wyniosła 3,21 dnia, a wskaźnik anulacji spadł o 0,53%.
- Turystyka krajowa musi szybko reagować na zmieniające się warunki i oczekiwania gości, dopasowując ofertę - komentuje Arkadiusz Czerwiński, rzecznik prasowy w Profitroom. - W lipcu wzrosła liczba rezerwacji bezpośrednich. Taka forma daje gościom m.in. niższą cenę, możliwość uzyskania rabatu oraz lepsze dopasowanie pobytu. Świetnie sprawdza się to przy wyjazdach rodzinnych - konfiguracje 2+2 wzrosły o 7%, a 2+3 aż o 16,9%. Lipiec okazał się też rekordowy dla podróży solo - rezerwacje jednoosobowe wzrosły o 11,8%.
Liderami wzrostu pozostają klasyczne lokalizacje wypoczynkowe i miejskie: Kołobrzeg (+23,4%), Zakopane (+19,5%) oraz Warszawa (+14,6%). Stabilną popularnością cieszą się też Kraków, Gdańsk, Mielno i Szklarska Poręba.
- Choć pogoda bywa zmienna, hotele resortowe w Polsce coraz lepiej odpowiadają na oczekiwania gości niezależnie od warunków atmosferycznych - zauważa Grzegorz Gacek, Wiceprezes Polskich Hoteli Niezależnych i właściciel Hotelu Szczawnica Park Resort & Spa. - Coraz więcej obiektów oferuje bogaty program atrakcji wewnętrznych, takich jak spa, zajęcia sportowe czy animacje.
Sierpień jeszcze pełen okazji - ale trzeba działać szybko
Najwięcej rezerwacji przypadało na weekendy 18-21 i 25-28 lipca, a początek sierpnia zapowiadał się równie obiecująco - tylko 1 sierpnia rezerwacji było więcej niż przed rokiem. Tradycyjnie duże zainteresowanie dotyczy długiego weekendu 14-17 sierpnia, ale - jak pokazują dane - wiele obiektów wciąż ma wolne miejsca.
Do powtórzenia zeszłorocznych wyników sierpniowych brakuje jeszcze 42,4% rezerwacji i 30,3% pokojonocy.
- Okno rezerwacyjne w kraju jest bardzo krótkie. Jeśli prognozy są korzystne, wielu turystów spontanicznie decyduje się na wyjazd - mówi Grzegorz Gacek. - Prognozy na drugą część wakacji są optymistyczne. Widać rosnące zainteresowanie regionami górskimi oraz ofertą spa i wellness.
Bez szoku cenowego: ceny rosną wolniej niż inflacja
Mimo inflacyjnych obaw ceny w turystyce krajowej rosną umiarkowanie. Średnia cena noclegu z pakietami wyniosła w lipcu 820 zł - to zaledwie 2,4% więcej niż przed rokiem. Średnia wartość rezerwacji to 2 833 zł (wzrost o 3% r/r). Ceny w regionach takich jak Małopolska, Warmia i Mazury czy Pomorze Zachodnie również rosły w podobnym tempie.
- Dla turystów to sygnał, że mimo tzw. paragonów grozy w mediach, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w rozsądnej cenie - podkreśla Arkadiusz Czerwiński. - Zwłaszcza rezerwując bezpośrednio.
Doświadczenie ważniejsze niż lokalizacja
Z danych i obserwacji hotelarzy wynika, że Polacy coraz bardziej świadomie planują wypoczynek. Ważny staje się nie tylko komfort noclegu, ale też kompleksowe doświadczenie - regeneracja, lokalna kuchnia, wellness, a także bliskość natury i autentycznych atrakcji kulturowych.
- Rosnące zainteresowanie wellness, zabiegami spa i zdrową kuchnią świadczy o zwrocie ku bardziej zrównoważonemu stylowi podróżowania - mówi Grzegorz Gacek. - Goście częściej wybierają miejsca łączące komfort z aktywnym wypoczynkiem oraz doświadczeniami inspirowanymi lokalną tradycją.