Bobry są już wszędzie. Można spotkać je nawet w dużych miastach
Z jednej strony mamy do czynienia z ogromnym sukcesem programów ochrony bobra, ale z drugiej - coraz częściej dochodzi do konfliktów między bobrem a człowiekiem. A konsekwencje mogą być poważne.
Bóbr wrócił. Teraz mieszka nawet w mieście
Zaledwie w połowie XX wieku bóbr europejski był niemal wymarłym gatunkiem w naszym kraju. Wytępiony przez człowieka ze względu na cenne futro, mięso i wydzieliny zapachowe, przetrwał tylko w kilku miejscach – m.in. na Suwalszczyźnie. Dzięki programom reintrodukcji i ścisłej ochronie, bóbr powrócił do polskich rzek, jezior i mokradeł. Dziś w całym kraju żyje ich ponad 100 tysięcy, z czego w samym województwie kujawsko-pomorskim – około 5 tysięcy.
Bobry można spotkać nad Brdą, Wisłą, Notecią, Drwęcą, ale też w miejskich ciekach, jak Kanał Bydgoski czy okolice Wyspy Młyńskiej. Są widywane nad Jeziorem Czystym w Nadleśnictwie Miradz i w licznych starorzeczach oraz rowach melioracyjnych. W Toruniu bobry baraszkują w Wiśle już kilkaset metrów od Starówki. Budują żeremia w parkach, podgryzają drzewa przy miejskich ścieżkach rowerowych. Gdzie woda i zieleń – tam może być bóbr.
Bóbr może zaatakować. I to śmiertelnie
Podkreślmy - bóbr z natury jest płochliwy i unika człowieka, ale zaszczuty i sprowokowany potrafi być niebezpieczny. Wyposażony w ostre siekacze, którymi z łatwością ścina drzewa, może dotkliwie poranić człowieka. Ataki są rzadkie ale mogą skończyć się tragicznie. W 2013 roku na Białorusi bóbr ugryzł 60-letniego wędkarza w udo, przecinając tętnicę. Mężczyzna, który za wszelką cenę chciał zrobić zdjęcie dzikiemu zwierzęciu, zmarł z wykrwawienia.
W Polsce również dochodziło do groźnych incydentów – m.in. w Czarnolesie bóbr wtargnął przez przypadek do piwnicy jednego z domów i wystraszony zranił właściciela. W innych przypadkach bobry atakowały ludzi, którzy podeszli zbyt blisko żeremia lub próbowali przegonić je z posesji. Zdarzały się też (choć niezwykle rzadko) pogryzienia przez bobry zarażone wścieklizną (pogryzione wcześniej przez wściekłe lisy). Szczególnie zagrożone są psy – wiele przypadków zranień dotyczyło sytuacji, w których pies podbiegł do bobra, a ten odpowiedział agresją.
Kiedy bóbr atakuje?
Specjaliści wskazują kilka głównych przyczyn agresji bobrów:
- Obrona terytorium i młodych: bóbr może zaatakować, jeśli uzna, że jego żeremie lub potomstwo są zagrożone.
- Zaskoczenie lub osaczenie: bóbr, który nie ma gdzie uciec, wybierze walkę.
- Zakażenie wścieklizną: chore bobry mogą zachowywać się nienaturalnie, atakując bez powodu.
- Brak strachu przed człowiekiem niektóre bobry przyzwyczajają się do obecności ludzi, co zwiększa ryzyko niebezpiecznych sytuacji.
Jak się zachować, gdy spotkasz bobra?
Spotkanie z bobrem to niesamowite doświadczenie – ale tylko wtedy, gdy wiemy, jak się zachować. Warto zatem trzymać się reguł::
- Zachowaj dystans – minimum kilkanaście metrów, zwłaszcza jeśli zwierzę jest w wodzie lub w pobliżu żeremia.
- Nie rób zdjęć z bliska i nie próbuj dotykać – to najczęstsze przyczyny ataków.
- Nie karm – to dzikie zwierzę, które nie potrzebuje naszej pomocy.
- Uważaj na psy – prowadź je na smyczy w rejonach występowania bobrów.
- Zwracaj uwagę na zachowanie zwierzęcia – jeśli syczy, warczy, uderza ogonem o wodę – to znak, że czuje się zagrożony.
- W razie ugryzienia – natychmiast do lekarza – rany mogą być głębokie i istnieje ryzyko wścieklizny.
Gdzie można zobaczyć bobry
W Kujawsko-Pomorskiem bobry występują:
- w rejonie Wisły, Brdy, Noteci, Drwęcy,
- Jezioro Czyste, jeziora Pojezierza Brodnickiego,
- w lasach z dostępem do wody – np. w Borach Tucholskich,
- w miastach – np. w centrum Bydgoszczy czy Torunia,
- na terenach rolniczych – tam, gdzie podtapiają pola, ścinają drzewa i niszczą groble.
Do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy regularnie wpływają wnioski o odszkodowania za szkody wyrządzone przez bobry – to najlepszy dowód na to, że są obecne na całym terenie województwa.
Są bobry? Uważaj na pułapkę
Poważniejszym niż atak bobra zagrożeniem są głębokie nory i korytarze, które zwierzęta wykopują w brzegach rzek, stawów i kanałów. Takie podziemne konstrukcje, stanowiące część żeremi lub prowadzące do schronienia, mogą być niewidoczne z zewnątrz, zwłaszcza gdy przysypie je trawa lub ściółka. Każdego roku zgłaszane są przypadki złamań kończyn i innych poważnych urazów związanych z takimi "pułapkami".
Szczególnie niebezpieczne są tego typu zapadliska na terenach spacerowych, wałach przeciwpowodziowych czy ścieżkach nad rzekami. Leśnicy i wodniacy coraz częściej ostrzegają przed zbliżaniem się do brzegów w rejonach znanych stanowisk bobrów – zwłaszcza wiosną i latem, gdy nory są aktywnie użytkowane i mogą się zapadać pod naciskiem.
Ekologiczni inżynierowie czy szkodniki?
Bobry pełnią w ekosystemie niezwykle ważną rolę – ich tamy spowalniają odpływ wody, tworzą mokradła, podnoszą poziom wód gruntowych. Niestety, nie zawsze są mile widziane – rolnicy i właściciele stawów rybackich skarżą się na podtopienia łąk i podgryzanie drzew. Coraz częściej pojawiają się zatem głosy, że konieczna jest kontrola populacji. Choć bóbr znajduje się pod ochroną, w uzasadnionych przypadkach można uzyskać zezwolenie na odstrzał w wyjątkowych przypadkach.