Bp Paweł Gonczaruk: "Na Ukrainie Bóg jest bardzo blisko ludzi"
Kościół, który trwa
Bp Paweł Gonczaruk zaznacza, że choć jego diecezja to dziś teren objęty wojną, to pasterze Kościoła są stale wśród ludzi. „Kościół towarzyszy i pomaga, także tym, którzy bronią naszej ojczyzny, są przy linii frontu” – mówi hierarcha. Jak zauważa, pomoc nie ogranicza się jedynie do wsparcia duchowego i obecności – to również wsparcie materialne i logistyczne, np. ewakuacja ludności cywilnej.
W obliczu cierpienia i przemocy – zapewnia bp Gonczaruk – Kościół staje się nośnikiem przesłania nadziei. „Bardzo ważne jest bycie znakiem obecności Boga dla tych ludzi i przez modlitwę, przez Słowo pomóc im spotkać Chrystusa, doświadczyć Jego obecności” – podkreśla ordynariusz charkowsko-zaporoski.
Nadzieja silniejsza niż wojna
Nawiązując do Roku Jubileuszowego i jego hasła „Pielgrzymi nadziei” bp Gonczaruk odpowiada bez wahania - „w beznadziei nie można żyć”. Jak podkreśla, szczególnie w dobie wojny nadzieja jest codziennym doświadczeniem, które pozwala przetrwać każdy dzień. „Mamy nadzieję, że przeżyjemy – nawet jak rozmawiamy, to mówimy: jutro się spotkamy – mamy nadzieję, że doczekamy się. Wiemy, że Pan Bóg zwycięży i to zwycięstwo będzie wielkie” – mówi hierarcha.
Życie pod ostrzałem
Codzienność biskupa na wschodzie Ukrainy to nieustanna czujność. „To jest też noc, kiedy są ostrzały, trzeba czuwać i gdzieś się chronić” – relacjonuje. Jeśli noc jest spokojna, dzień przypomina rutynę duszpasterską: odwiedziny księży, parafii, spotkania z ludźmi - żołnierzami, politykami, wiernymi. Jednak wszystko może się zmienić w jednej chwili. „To wszystko przerywają ostrzały i nieraz nie mogę już jechać, dlatego że tam już jest niebezpiecznie (…). Nie ma u nas czegoś takiego jak planowani. My po prostu robimy to, co dzisiaj ode mnie zależy, żeby zachować swoje życie”.
Sito wojny i siła łaski
„Sytuacja, którą spowodowała wojna, jest jak sito, które przesiewa wszystko i zostaje tylko to, co jest najważniejsze, to, czego nie można zabrać” - mówi biskup. Zostaje tylko to, co najważniejsze: wiara i relacja z Bogiem. „Kontakt z Bogiem, obecność Boga, który daje siłę wewnętrzną i to doświadczenie Bożej łaski, które wzmacnia mnie od wewnątrz – to daje mi siłę. To jest wyłącznie skutek Bożej łaski” – wyznaje ordynariusz charkowsko-zaporoski.
Jak dodaje, wbrew pozorom Bóg nie oddalił się od Ukrainy – przeciwnie. „Bóg jest bardzo blisko. My odczuwamy tę obecność, On wzmacnia nasze serca i naszą wolę i też to poczucie godności. Dlatego trwamy nadal” – zapewnia bp Paweł Gonczaruk.