Brenna: Parkują na wałach, grillują i śmiecą. Apel wójta
Parkowanie pojazdów na wałach przeciwpowodziowych jest surowo zabronione
Stawianie aut na wałach przeciwpowodziowych jest surowo zabronione. Parkowanie w takich miejscach osłabia ich stabilność i szczelność. Naruszenie zakazu może skutkować grzywną. Wały pełnią przecież ważną funkcję w ochronie przeciwpowodziowej, dlatego wszelkie działania mogące zmniejszyć ich konstrukcję są zabronione.
Ruch pojazdów może być dopuszczony w miejscach, gdzie zarządca wałów wyraźnie to zezwolił, np. w celu dojazdu do posesji.
Nic nie robią sobie z zakazu
Wyjątek nie dotyczy rzeki Brennicy w Brennej. W miejscu tym stoi wyraźny znak zakazu zatrzymywania się po obu stronach ulicy, a więc tym bardziej trzeba sobie zdać sprawę, że nie wolno wjeżdżać na wały przeciwpowodziowe. Niestety, nic nie robi sobie z tego część zmotoryzowanych. Jak nam powiedzieli pracownicy pobliskich knajp, proceder ten jest nagminny, zwłaszcza w upalne, weekendowe dni.
- My zadbamy o klimat – a Was prosimy o jedno: nie grillujcie w miejscach publicznych; nie parkujcie na wałach przeciwpowodziowych ani w innych niedozwolonych miejscach. Do zobaczenia w Brennej! Nie zapraszamy właścicieli śmieci oraz miłośników jazdy po wałach przeciwpowodziowych prezentowanych na załączonych zdjęciach – apeluje urząd gminy.
Wójt Andrzej Kozieł mówi wprost, że problem jest duży.
Ktoś potem zabiera w wałów popiół z grilli i stery śmieci
- Jeśli na zakazie parkują samochody, policja drogowa wlepia mandat. Z wałami jest trochę inaczej, policja nie zawsze reaguje na widok stojących na wale aut, choć jest to zabronione przepisami. Prawo wodne mówi, że przejeżdżanie wzdłuż i w poprzek takich konstrukcji ziemnych jest zabronione. Chodzi o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, ale i kulturę osobistą – mówi wójt Brennej.
Samochody często stoją kilka metrów od plażowiczów, którzy kąpią się w Brennicy. Potem jeszcze wyciągają grilla, dymią i zostawiają śmieci.
- A potem ktoś ten żużel musi zabrać. Sprząta gmina – wskazuje Andrzej Kozieł.
Policja odpowiada, że takie sytuacje trzeba zgłaszać do komisariatu w Skoczowie.
Gmina zgłasza parkowanie na wałach do Krajowej Mapy Zagrożeń i Bezpieczeństwa. Na razie bez skutku
- Po pierwsze, czy pan wójt zgłaszał takie wykroczenia? Najlepszym rozwiązaniem byłaby współpraca gminy z policją w tym temacie. Informować i poprosić, by mundurowi częściej sprawdzali rejon wałów przeciwpowodziowych. Wówczas można byłoby wysyłać w te miejsca częściej patrole. Nie ma co ukrywać, że komisariat ma dość rozległy obszar do patrolowania zaznacza – podkomisarz Krzysztof Pawlik – oficer prasowy komendy w Cieszynie.
Wójt przyznaje, że gmina nie interweniowała bezpośrednio w tej sprawie na policji.
- Nie było takiego zgłoszenia do komisariatu. Natomiast urząd wprowadza informacje o parkowaniu aut na wałach przeciwpowodziowych do Krajowej Mapy Zagrożeń i Bezpieczeństwa. Tylko, że widzimy na niej, iż zarejestrowano zdarzenia, ale już nie jakie. Bo, informacja nie zawiera treści opisu – wyjaśnia Andrzej Kozieł.