Rolnicy błagają o pomoc po gradobiciach. Minister rolnictwa reaguje
W tym artykule:
Kolejne zjawiska pogodowe niszczą krajowe uprawy
Ogromne straty odnotowano szczególnie w Świętokrzyskiem, Lubelskiem, na Dolnym Śląsku i na Mazowszu. Niektórzy producenci wskazują na zniszczenia sięgające 100 proc. powierzchni upraw, głównie zbóż, rzepaku, warzyw i owoców miękkich.
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele środowiska rolniczego, m.in. Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa, izb rolniczych czy sadownicy z poszkodowanych rejonów. Minister rolnictwa Czesław Siekierski wskazał, że sytuacja jest bardzo poważna.
– Straty są ogromne, a wielu gospodarstwom grozi upadłość. Dlatego potrzebne są nie tylko szybkie decyzje o pomocy doraźnej, ale również działania systemowe – powiedział.
Trwa szacowanie strat, wciąż jednak potrzeba zmiany systemu?
W gminach rozpoczęło się szacowanie strat, w powiecie sandomierskim w Świętokrzyskiem już widać, że zniszczonych jest wiele tysięcy hektarów. Samorządowcy i rolnicy zaapelowali o uproszczenie procedur i wprowadzenie systemowych zmian. Problem stanowią także ubezpieczenia. Część producentów, po wcześniejszych klęskach, nie może się ponownie ubezpieczyć, a firmy komercyjne wycofują się z oferowania polis.
– System wymaga zmian, po jednej wypłacie odszkodowania nikt nas już nie chce ubezpieczyć. Jesteśmy zostawieni sami sobie – relacjonował jeden z sadowników.
Wśród zgłaszanych postulatów pojawiły się m.in. zniesienie progu 30 proc. strat jako warunku otrzymania wsparcia, program wsparcia do zakupu siatek przeciwgradowych, preferencyjne kredyty, odroczenie spłat obowiązujących już kredytów oraz zawieszenie płatności składek KRUS.
Rolnicy czekają na wsparcie w trudnej sytuacji
W trakcie dyskusji powrócił temat szacowania strat. W zakresie suszy wciąż pojawiają się głosy, że aplikacja nie działa prawidłowo, w przypadku gradu czy innych zjawisk, zgłaszane są rozbieżności między oficjalnym protokołem a rzeczywistą sytuacją na działce. Tu rozwiązaniem ma być opracowanie we współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej „dobowych szlaków gradowych”, pozwoli to zobrazować przebieg pogody w danym regionie.
Szef resortu rolnictwa zadeklarował, że temat pomocy wróci na tapet i jeszcze w tym tygodniu mają być opracowane pierwsze propozycje działań. Dodatkowo zostanie poruszona kwestia ubezpieczeń upraw.