Bydgoszcz: Kajakarska brać oddała hołd Maciejowi Juhnke
Maciej Juhnke przez lata był filarem Stowarzyszenia Kajakowego Zawiszy oraz trenerem młodzieżowej kadry kobiet. Wychował pokolenia zawodniczek, które odnoszą sukcesy na krajowych i międzynarodowych arenach. Jego zaangażowanie, spokój i pasja do sportu na zawsze pozostaną w pamięci kajakarskiej rodziny.
Nic zatem dziwnego, że do Brdyujścia zawitali licznie reprezentanci z całej Polski oraz Francji i Ukrainy. W jedynkach, dwójkach, czwórkach i mikstach rywalizowały kilkuletnie dzieci, młodzicy, juniorzy młodsi, juniorzy, seniorzy oraz mastersi. W sumie odbyło się aż 120 biegów.
Na brzegu ich poczynania oklaskiwali Grzegorz Kotowicz, prezes PZKaj. i dwukrotny brązowy medalista olimpijski; trenerzy kadry: Tomasz Kryk, Michał Brzuchalski, Ryszard Hoppe, Zdzisław Szubski; Helena Wiśniewska, brązowa medalistka IO; Dariusz Białkowski, dwukrotny brązowy medalista IO; Witold Terechowicz, srebrny medalista z zawodów Przyjaźni z Moskwy; Paweł Baraszkiewicz, srebrny medalista IO, który znalazł także czas aby wystartować w dwójkach mastersów zajmując pierwsze miejsce.
Stowarzyszenie Kajakowe Zawisza, gospodarz memoriału bardzo starannie przygotował się do imprezy. Najlepsi uczestnicy memoriału w każdej kategorii wiekowej otrzymali nagrody rzeczowe ufundowane przez liczną grupę sponsorów. Na starcie pojawiło się ponad 100 reprezentantów bydgoskiego klubu.
- W sumie mamy ich 160, lecz nie wszyscy mogli się zaprezentować - mówi Tomasz Paluszczak, trener Zawiszy, który przejął schedę po Maćku. - Mam swoją grupę młodzieży, do której doszły doświadczone kajakarki, reprezentantki kraju. Wiem, że Maćka trudno zastąpić, lecz pragnę kontynuować Jego dzieło. Mamy zdolną młodzież, która za rok, dwa zacznie rywalizować o miejsca w reprezentacyjnych osadach - dodał.
Dumny z memoriałowej imprezy był Waldemar Keister, prezes bydgoskiego klubu.
- Organizacja memoriału nie byłaby możliwa bez patronatu Urzędu Marszałkowskiego z Torunia oraz Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Dziękujemy wszystkim gościom, zawodnikom, trenerom, sponsorom za udział w imprezie, za oddanie w tak piękny sposób hołdu człowiekowi tak oddanemu naszej dyscyplinie. Jestem przekonany, że za rok ponownie spotkamy się w tak licznym gronie - powiedział.