Bydgoszcz: Obchody Dnia Sybiraka. 86. rocznica agresji ZSRR na Polskę
17 września 1939 r. armia radziecka wkroczyła na tereny Rzeczypospolitej Polskiej, w ten sposób łamiąc polsko-radziecki pakt o nieagresji, jednocześnie realizując porozumienie z hitlerowskimi Niemcami (z tzw. paktu Ribbentrop - Mołotow - to od nazwisk ministrów spraw zagranicznych obu krajów - red.). W konsekwencji doszło do rozbioru Polski. Z terenów wschodnich Rosjanie w ramach represji wywieźli na Syberię około milion obywateli RP.
Odkrycie w wagonie z węglem. Pociąg z Białorusi wzbudził podejrzenia
Właśnie w rocznicę agresji ZSRR na Polskę obchodzimy Światowy Dzień Sybiraka ustanowiony dla upamiętnienia Polaków zesłanych do obozów niewolniczej pracy na wschodzie. Wielu z nich nie przetrwało transportu w nieludzkich warunkach, wielu nigdy nie wróciło z zesłania.
Bydgoskie uroczystości rozpoczęły się w środę w samo południe od mszy w Katedrze. Po niej na Starym Rynku odbyła się ceremonia z udziałem pocztów sztandarowych, kombatantów, członków Związku Sybiraków, osób represjonowanych, wojska i przedstawicieli władz (m.in. wicewojewody Michała Koniucha, wicemarszałka Zbigniewa Ostrowskiego, wiceprezydenta miasta Mirosława Kozłowskiego, prezesa Związku Sybiraków w Bydgoszczy Andrzeja Wiosny i Marka Szymaniaka, dyrektora oddziału IPN w Gdańsku.). Odegrano hymn państwowy, odczytano Apel Pamięci i złożono kwiaty pod pomnikiem, upamiętniając ofiary z 17 września 1939 r. i lat późniejszych.
Wicewojewoda Koniuch wręczył medal "Pro Patria" (za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej) pani Urszuli Ancewicz, Sybiraczce, wdowie po zesłańcu na Syberię, działającej w Kole Szwederowo Związku Sybiraków w Bydgoszczy.
- 17 września 1939 r. to bolesna data w historii naszego kraju. 86 lat po tamtych dramatycznych wydarzeniach gromadzimy się na Starym Rynku, aby oddać hołd tym, którzy nieśli ciężar walki o naszą niepodległość i godność. Dzisiejsza uroczystość to też Dzień Sybiraka, święto tych, którzy zostali brutalnie wyrwani z ojczyzny i wywiezieni w głąb sowieckiego imperium. Obecnie - gdy rosyjski imperializm ponownie zagraża niezależności krajów naszego regionu - wspomnienie tamtych wydarzeń nabiera szczególnego znaczenia. Pora, by głos świadków historii, który nie mógł wybrzmieć przez długie powojenne lata, usłyszeli dziś wszyscy ze zdwojoną siłą - mówił zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz.