Był obiektem kultu i marzeń. 40 lat temu wyprodukowano ostatni motocykl WSK
Dokładnie 40 lat temu, 31 października 1985 roku, z fabryki Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku wyjechał ostatni egzemplarz motocykla WSK. Był to model M06 B3 „Kos”. Łącznie powstało 2 008 347 jednośladów z tym, charakterystycznym logo. Był to symboliczny moment, który zakończył ponad trzy dekady historii jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek polskiej motoryzacji.
Robią chleb z zapomnianej mąki. Jest zdrowsza i bardziej pożywna
Początki maszyny sięgają 1954 roku, kiedy to w Świdniku rozpoczęto montaż motocykli na licencji Warszawskiej Fabryki Motocykli. Jednak zamiast loga WFM, na zbiorniku paliwa umieszczono WSK. Początkowo, do 1957 roku, motocykle te powstawały równocześnie w Warszawie i w Świdniku, ostatecznie jednak to świdnicki zakład stał się ich jedynym producentem.
WSK szybko stała się obiektem marzeń a wręcz nawet kultu, a jednocześnie luksusem, na który mogli sobie pozwolić nieliczni. O motocyklu powstawały piosenki, trafił do kolorowych czasopism, broszur i na plany filmowe. Z biegiem czasu zakładowi konstruktorzy zaczęli opracowywać kolejne jego wersje. W 1962 „wueski” eksportowano już za granice, a w dekadę później fabryka świętowała wyprodukowanie miliona egzemplarzy.
Z biegiem lat WSK stała się największym producentem motocykli w Polsce, a nawet jednym z czołowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Modele takie jak M06 B3, M21 W2 czy późniejsza 175 Kobuz zdobyły ogromną popularność — były proste, tanie, trwałe i łatwe w naprawie. W czasach PRL to właśnie WSK była dla tysięcy Polaków pierwszym środkiem transportu i symbolem wolności na dwóch kołach.
Wraz z upływem lat konstrukcje WSK zaczęły jednak odstawać od światowych standardów. Motocykle z Świdnika, choć niezawodne, stawały się przestarzałe technologicznie i mało atrakcyjne wizualnie. W dobie coraz większej dostępności pojazdów zachodnich oraz rosnących aspiracji Polaków, zapotrzebowanie na proste motocykle krajowej produkcji malało. W efekcie w 1985 roku zapadła decyzja o zakończeniu wytwarzania motocykli. Oficjalną przyczyną był kryzys gospodarczy.
Choć od tamtej pory minęło już ponad 40 lat, WSK wciąż zajmuje wyjątkowe miejsce w sercach wielu Polaków. Motocykle te stały się ikoną PRL-u — symbolem prostoty, dostępności i niezależności. Dziś są obiektem kolekcjonerskim, a ich renowacją zajmują się pasjonaci w całym kraju. W wielu miastach działają kluby miłośników WSK, organizowane są zloty, a odrestaurowane egzemplarze często pojawiają się na wystawach pojazdów zabytkowych.