Chełm Śląski: XLV Pielgrzymka Piesza do Kalwarii Zebrzydowskiej
Tradycja chełmskiego pielgrzymowania do Kalwarii Zebrzydowskiej ma około półtora wieku. Zaczęła się w II połowie XIX wieku. W sierpniu 1939 r. po raz pierwszy zebrała się 15-osobowa grupa, która poszła pieszo. Ta forma jednak się nie utrzymała, ludzie raczej dojeżdżali na Kalwarię pociągiem, z trzema przesiadkami, i zostawali tam tydzień, codziennie przemierzając kalwaryjskie dróżki. Wielu obecnych pielgrzymów pamięta takie właśnie pielgrzymowanie w dzieciństwie z rodzicami. Wziął w niej udział również w 1979 r., jako kleryk, dzisiejszy ks. prałat Józef Szklorz, budowniczy i wieloletni, obecnie proboszcz parafii bł. Karoliny w Tychach.
Już następnego roku poprowadziłem dwudniową, pielgrzymkę pieszą z noclegiem w Zatorze - mówi ks. prałat Józef Szklorz.
Drony zaskoczyły Rosjan. Moment ataku na skład paliw
Jak mówi ks. prałat Józef Szklorz, na takie pielgrzymowanie zdecydowało się wówczas, w tym 1980 roku, ok. 50 osób. I z każdym rokiem liczba pielgrzymów rosła. W 2019 r. chełmska pielgrzymka liczyła już ponad 220 osób.
-Do tej pory było, nas ok. 170-180, a w tym roku ponad 220 - powiedział wówczas Krzysztof Bołdys, jeden z tych, którzy brali udział w tych pierwszych pieszych pielgrzymkach do Kalwarii Zebrzydowskiej,
W 2025 r., w 45. Pielgrzymce Pieszej z Chełmu Śląskiego do Kalwarii Zebrzydowskiej wzięło udział ponad 230 osób. Fenomenem tej pielgrzymki jest zdecydowana przewaga młodych ludzi. Taka była na początku, kiedy prowadził je obecny ks. prałat Józef Szklorz, naówczas jako kleryk z Chełmu Śląskiego, i taka pozostała, choć ciągle są jeszcze w tej pielgrzymce osoby, które pielgrzymowały pieszo z dwudziestokilkuletnim naówczas ks. Józefem Szklorzem.
Myślę, że kilkanaście osób z tych naszych pierwszych pielgrzymek chodzi do dzisiaj - mówi ks. prałat Józef Szklorz.
W 2001 r. Pielgrzymkę Pieszą z Chełmu Śląskiego do Kalwarii Zebrzydowskiej prowadził ks. Piotr Guzy, który rok wcześniej został administratorem chełmskiej parafii Trójcy Przenajświętszej, a w 2001 r. - jej proboszczem i jest nim do teraz.
Tradycją Pielgrzymki Pieszej z Chełmu Śląskiego do Kalwarii Zebrzydowskiej jest zatrzymanie w niedzielę w Barwałdzie Dolnym na mszy.
Od 16 lat chełmskich pielgrzymów przed kościołem w Barwałdzie Dolnym osobiście wita proboszcz, a po mszy zaprasza na posiłek przygotowany przez jego parafian w ogrodach farskich - opowiada ks. prałat Józef Szklorz, który w tym roku odprawił tę mszę.
Wieczorem w niedzielę chełmscy pielgrzymi docierają do Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tradycją chełmskiej pielgrzymki jest złożenie kosza żywych kwiatów przed obrazem Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Nie na tym się jednak kończy chełmska pielgrzymka. W programie jest wychodzenie na dróżki kalwaryjskie w kolejne dni aż do 15 sierpnia, a potem udział w głównych uroczystościach, w których uczestniczą tysiące pielgrzymów.
Warto jeszcze raz podkreślić, że największą grupę w chełmskiej pielgrzymce stanowią bardzo młodzi ludzie, u progu dorosłości i przed decyzjami na przyszłość. Część podczas tego pielgrzymowania poczuło powołanie do kapłaństwa, część znalazła w tym gronie swoich partnerów życiowych.
Na liście "kalwaryjskich małżeństw" jest 20 nazwisk:
Elżbieta i Edmund Łandowie,
Anna i Jerzy Balonowie,
Bernadeta i Roman Synowcowie,
Elżbieta i Alfred Cubrowie,
Gabriela i Roman Kolni,
Danuta i Bernard Niesytowie,
Gabriela i Jan Penczkowie,
Danuta i Janusz Niedbałkowie,
Anna I Jerzy Niesytowie,
Katarzyna i Józef Pacwowie,
Elżbieta i Jan Szwedorowie,
Hanna i Krzysztof Siedlaczkowie,
Edyta i Krystian Jaroniccy,
Alicja i Ireneusz Achtelikowie,
Joanna i Krzysztof Stachoniowie,
Klaudia i Marek Woźniakowie,
Sylwia i Andrzej Brzękowie,
Katarzyna i Krzysztof Balonowie,
Iwona i Adam Jochemczykowie.