Chłopiec z "inną" twarzą. Lekarze nie dawali mu szans

Roy Lee Dennis od pierwszych lat życia musiał stawić czoła nie tylko śmiercionośnej chorobie, ale i światu, który nie był gotowy na jego "inność". Zamiast się ukrywać, wybrał autentyczność i odwagę. Jego historię uwieczniono w filmie "Maska".

Kadr z filmu "Maska"Kadr z filmu "Maska"
Źródło zdjęć: © You Tube
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Choroba, która zmieniła życie

Dysplazja kraniodiafizyczna – schorzenie, które dotknęło Roya Lee Dennisa, to jedna z najrzadszych znanych chorób kości. Od 1949 roku potwierdzono zaledwie około 20 przypadków na całym świecie. Choroba ta polega na nadmiernym odkładaniu się tkanki kostnej, głównie w obrębie czaszki, co prowadzi do jej deformacji, ucisku na nerwy i stopniowej utraty wzroku oraz słuchu.

W przypadku Rocky’ego, jak nazywali go bliscy, pierwsze objawy pojawiły się, gdy miał dwa lata – podczas rutynowego prześwietlenia lekarz zauważył niepokojące zmiany w budowie czaszki.

Prognozy lekarzy były bezlitosne. Przewidywano, że Rocky nie dożyje siódmych urodzin, straci wzrok i słuch, a jego rozwój intelektualny będzie ograniczony. Jednak życie Rocky’ego napisało zupełnie inny scenariusz.

Dzieciństwo pod prąd

Florence "Rusty" Dennis, matka Rocky’ego, od początku nie godziła się na wyrok lekarzy. Choć chłopiec często cierpiał na infekcje uszu i zatok, a jego głowa rosła w nienaturalnym tempie, Rusty postanowiła wychowywać go jak każde inne dziecko. Po rozwodzie rodziców, gdy Rocky miał 10 lat, to właśnie matka i jej środowisko stało się dla niego rodziną i wsparciem.

Gdy Rocky miał sześć lat, Rusty musiała stoczyć walkę o jego prawo do edukacji. Szkoła próbowała skierować go do placówki specjalnej, sugerując, że jego wygląd i rzekome ograniczenia intelektualne mogą przeszkadzać innym dzieciom. Rusty nie ustąpiła – dzięki jej determinacji Rocky rozpoczął naukę w szkole publicznej.

Szybko okazało się, że jest nie tylko bystry, ale i bardzo lubiany przez rówieśników oraz nauczycieli. Jego poczucie humoru i dystans do własnej choroby zjednywały mu ludzi.

Życie bez maski

Rocky Dennis od początku odrzucał pomysł operacji plastycznych, które mogłyby poprawić jego wygląd czy wydłużyć życie. Gdy pytano go o powód, odpowiadał: "Kogo zobaczę w lustrze, jeśli zmienię twarz?". Zamiast tego postawił na autentyczność i życie na własnych warunkach.

Nawet gdy lekarze uznali go za niewidomego, Rocky udowadniał, że potrafi czytać i uczyć się jak inni. Był honorowym uczniem, należał do drużyny debat, a na letnich obozach zdobywał nagrody za koleżeńskość i optymizm.

Jego pasje były typowe dla nastolatka lat 70.: kochał motocykle, baseball, muzykę Elvisa Presleya i kolekcjonowanie płyt. Największą radość sprawiało mu rozśmieszanie innych. Żartował z własnego wyglądu, zanim ktokolwiek zdążyłby go wyśmiać.

Śmierć Rocky’ego

W 1978 roku stan zdrowia Rocky’ego zaczął się gwałtownie pogarszać. Coraz częściej korzystał z wózka inwalidzkiego, a ból stawał się nie do zniesienia. 3 października, po wspólnej kolacji z rodziną, Rocky skarżył się na silny ból głowy. Następnego ranka Rusty znalazła go martwego w łóżku.

Oficjalną przyczyną śmierci była nagła arytmia serca, choć lekarze nie wykluczali wpływu choroby na ten tragiczny finał. Rocky miał zaledwie 16 lat, przekraczając przewidywania lekarzy o niemal dekadę.

Ciało Rocky’ego zostało przekazane do badań naukowych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, by pomóc lepiej zrozumieć tę niezwykle rzadką chorobę. Jego matka podkreślała, że dzięki temu Rocky mógł pomóc innym dzieciom z podobnymi schorzeniami.

Legenda "Maski" – film, który poruszył świat

Siedem lat po śmierci Rocky’ego, jego historia trafiła na ekrany kin dzięki filmowi "Maska" w reżyserii Petera Bogdanovicha. W rolę Rocky’ego wcielił się Eric Stoltz, a jego matkę zagrała Cher, która za tę kreację otrzymała Złotą Palmę w Cannes i nominację do Złotego Globu. Film zdobył Oscara za najlepszą charakteryzację, a historia chłopca z "lwią twarzą" poruszyła widzów na całym świecie.

Scenariusz filmu powstał na podstawie rozmów z matką Rocky’ego oraz pielęgniarką Anną Hamilton Phelan, która poznała go w szpitalu w 1978 roku. Choć niektóre wątki zostały zmienione na potrzeby kina, przesłanie pozostało wierne rzeczywistości: siła, odwaga i akceptacja siebie są ważniejsze niż wygląd czy choroba.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Uroczystości z samego rana. Sprawdź program wydarzeń
Obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Uroczystości z samego rana. Sprawdź program wydarzeń
Kolejny atak nożownika w Warszawie. Tym razem poszkodowana kobieta. Napastnikiem był jej partner
Kolejny atak nożownika w Warszawie. Tym razem poszkodowana kobieta. Napastnikiem był jej partner
Wpadli z promilami na elektrycznych hulajnogach. Zatrzymani będą odpowiadać przed sądami
Wpadli z promilami na elektrycznych hulajnogach. Zatrzymani będą odpowiadać przed sądami
3 miliony złotych dla Kół Gospodyń Wiejskich z Wielkopolski
3 miliony złotych dla Kół Gospodyń Wiejskich z Wielkopolski
Auto z młodymi osobami roztrzaskało się na ogrodzeniu. Kierowca zginął na miejscu
Auto z młodymi osobami roztrzaskało się na ogrodzeniu. Kierowca zginął na miejscu
Tragiczne potrącenie pieszego na DK62. Mężczyzna zginął na miejscu
Tragiczne potrącenie pieszego na DK62. Mężczyzna zginął na miejscu
Auto z młodymi osobami uderzyło w ogrodzenie. Kierowca zginął na miejscu, trzy osoby ranne
Auto z młodymi osobami uderzyło w ogrodzenie. Kierowca zginął na miejscu, trzy osoby ranne
Wejherowo: Ukradł rower i próbował uciec. Złapali go dzięki czujności pokrzywdzonej
Wejherowo: Ukradł rower i próbował uciec. Złapali go dzięki czujności pokrzywdzonej
Program Dobry Start 2025. Wnioski o 300 plus ruszają 1 lipca
Program Dobry Start 2025. Wnioski o 300 plus ruszają 1 lipca
Trzeci parking przy centrum przesiadkowym w Trzebini. Postawiono na nowoczesność. To ma być parking, a nie garaż
Trzeci parking przy centrum przesiadkowym w Trzebini. Postawiono na nowoczesność. To ma być parking, a nie garaż
Cztery lata piekła w przydomowej komórce. Ruszył proces Mateusza J. z Gaików, który miał bić i gwałcić uwięzioną kobietę
Cztery lata piekła w przydomowej komórce. Ruszył proces Mateusza J. z Gaików, który miał bić i gwałcić uwięzioną kobietę
Nowoczesna karetka trafi do Sokółki. Zastąpi wysłużony pojazd
Nowoczesna karetka trafi do Sokółki. Zastąpi wysłużony pojazd