Władze Chojnic rozważają wycofanie się z systemu Fala. Trwa liczenie zysków i strat
W tym artykule:
Innowacja w transporcie publicznym - tak miało być zgodnie z zapowiedziami samorządowej spółki InnoBaltica. Jej sztandarowym projektem jest wprowadzony w 2023 r. system Fala. W zamyśle miało być tak, że za pomocą tego narzędzia będzie można kupować bilety na autobusy, tramwaje i pociągi na terenie całego województwa pomorskiego.
Nie wiedział, że jest nagrywany. Bezczelne zachowanie kierowcy
Za system Fala płacą samorządy
Ostatecznie przystąpiły do projektu jako wspólnik spółki lub jako jednostka powierzająca realizację zadania publicznego w zakresie transportu zbiorowego takie samorządy jak Gdańsk, Gdynia, Słupsk, Wejherowo, Tczew, Chojnice, Lębork i Puck. Mówiąc wprost - każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu zobowiązał się wrzucić do wspólnego worka całkiem spore pieniądze. W sumie prawie 64 mln zł. To był tak zwany wkład własny, bo brakującą do stworzenia i utrzymania systemu do 2028 r. kwotę - ponad 90,5 mln zł przekazała Unia Europejska, a właściwie Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko. Samorządy pieniądze przekazywały w formie dokapitalizowania, a od 2024 r. już jako płatności miesięczne na podstawie faktur. Kwoty do 2028 r. jakie samorządy miały wpłacać były znane.
System Fala coraz droższy
Teraz jednak spółka samorządowa oczekuje na przykład od Chojnic o 400 tys. zł więcej. Ten samorząd deklarował udział w wysokości 3,6 mln zł. Jeśli radni na sesji 15 grudnia 2025 r. zgodzą się na propozycję InnoBaltici, kwota przekroczy 4 mln zł.
- W tej chwili głęboko analizujemy sytuację - mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Zastanowić się musimy nad efektywnością, bo jeśli płacimy więcej niż mamy z wpływów z biletów, to jest absurd. Obraz po stronie InnoBaltici po stronie efektywności nie jest pełny. Nie wykluczam rezygnacji z InnoBaltici. Jeśli się wycofamy, oznaczałoby, że pieniądze które wpłaciliśmy, są dla nas już stracone - dodaje Arseniusz Finster.
Władze Chojnic rozważają zrobienie kroku w tył
Obecnie więc trwa analiza zysków i strat. Jej wyniki mają być przedstawione na najbliższej sesji Rady Miejskiej Chojnic (15 grudnia 2025 r.). Samorządowcy z Chojnic analizowali już najwyraźniej umowę z InnoBalticą, w której nie znaleźli zapisów o karach w razie odstąpienia.
- Kwestią sporna jest czy urządzenia do zakupu biletów są nasze, czy spółki. Jeśli nie są nasze, to w jaki sposób dystrybuować bilety - na te pytania będziemy szukać odpowiedzi - dodaje Finster.
Decyzję podejmą radni
Nie tylko wynik finansowy sprawił, że chojniccy samorządowcy zaczęli się zastanawiać nad zasadnością wprowadzenia systemu Fala. Znaczenie ma także krytyka samych użytkowników. W ostatnim czasie fala krytyki wylała się w związku z wycofaniem papierowych biletów miesięcznych.
- Starsze osoby krytykują to. Rozumiem, że są pewne przyzwyczajenia. Nawet telefony komórkowe wchodziły na rynek stopniowo - sugeruje burmistrz Chojnic. - Dodatkowo jest sprawa kiosku przy Placu Jagielloński. Usłyszałem, że z papierowych biletów miesięcznych pani prowadząca kiosk miała dobry zarobek. Po ich wycofaniu zastanawia się czy nie zwijać interesu - dodaje Arseniusz Finster.
Rozważania oraz bilans finansowy radni poznają na sesji w poniedziałek (15 grudnia 2025 r.). Tego dnia będą też decydować o zwiększeniu kwoty dla InnoBaltici o 400 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE: Miastowi w Chojniczkach namieszali - tak uważa wójt Zbigniew Szczepański