Chojnice: Złote gody dwóch małżeństw. Kamowscy i Rekowscy odebrali medale prezydenckie
Irena i Janusz Kamowscy poznali się w 1972 roku w Lokomotywowni w Chojnicach. Związek małżeński zawarli 25 grudnia 1973 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Chojnicach. Pani Irena przez 37 lat pracowała w przyzakładowym laboratorium w Lokomotywowni w Chojnicach, a jej mąż Janusz wiele lat był m.in. maszynistą. Jubilaci wychowali dwoje dzieci: córkę Blinę oraz syna Radosława. Mają też czworo wnucząt. Dziś, już na emeryturze pani Irena czyta książki, rozwiązuje krzyżówki i aktywnie spędza czas na zumbie oraz próbuje swoich sił w malarstwie podczas zajęć w Chojnickim Centrum Kultury. Pan Janusz z kolei przez wiele lat szkolił żeglarzy. Jego pasją są również krótkofalówki.
- Poznaliśmy się chyba przez przypadek – wspomina Janusz Kamowski. – Nie miałem z kim iść na zabawę sylwestrową. Zapytałem ją czy chce iść, poszła. Inicjatorką naszego drugiego spotkania była moja mama. Kazała mi iść zapytać, jak się Irena ubawiła na tej zabawie. To poszedłem i tak już zostałem – dodaje Kamowski.
Zupełnie inny scenariusz poznania się życie napisało Irenie i Aleksandrowi Rekowskim. Pan Olek pracował w jednostce wojskowej, do której przydzielony został brat pani Ireny. Zaiskrzyło, kiedy rodzina przyjechała na przysięgę.
- Pojechaliśmy całą ekipą i po przysiędze mój brat powiedział: Zobaczcie mam tu w jednostce swojego ziomka – wspomina Irena Rekowska. – Okazało się, że to był brat naszych sąsiadów. Kiedy podszedł, nooo, muszę powiedzieć, że miłość była od pierwszego wejrzenia. Był i jest cały czas postawny, przystojny i ten uśmiech… - dodaje pani Irena.
Rekowscy sakramentalne „tak” powiedzieli sobie 22 czerwca 1974 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Czersku. Jubilatka przez cały okres zawodowy pracowała jako modystka. Pomimo przejścia na emeryturę jest nadal czynna zawodowo.
- Pracuję pół roku jesienią i zimą, a wiosną i latem odpoczywam – zdradziła.
Pan Aleksander pracował w różnych zakładach pracy jako technik elektro-energetyk w Świeciu, w Mostostalu, w Gdyni i Miejskich Wodociągach w Chojnicach. Jubilaci wychowali dwoje dzieci: córkę oraz syna Marcina. Mają pięcioro wnucząt: Julię, Maję, Huberta, Wawrzyńca i Janka.
Kamowscy i Rekowcy z rąk wiceburmistrza Chojnic Adama Kopczyńskiego odebrali prezydenckie medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Były też prezenty i życzenia. Uroczystość zaczęła się nietypowo, bo do sali na kilka chwil przed spotkaniem weszli seniorzy z Chojnic i Człuchowa, którzy chcieli zobaczyć obraz „Bitwa pod Chojnicami”. Żegnając się, zaśpiewali jubilatom „Sto lat!”.